Jak poprawić życie seksualne po menopauzie?

Hormonalny rollercoaster i związane z nim dokuczliwe dolegliwości okresu przekwitania mogą skutecznie pozbawić radości życia. Na szczęście istnieje wiele sposobów, które pozwolą na nowo rozniecić pożądanie po menopauzie.

Artykuł na: 29-37 minut
Zdrowe zakupy

Aż 75% kobiet po menopauzie przyznaje, że ich popęd seksualny zmalał w okresie przekwitania. Statystyka ta nie dziwi, jeżeli weźmiemy pod uwagę, iż dyspareunia (ból w trakcie stosunku) dotyczy 39% pań, a suchości pochwy doznaje 70% kobiet, co już na wstępie znacznie ogranicza aktywność seksualną. W rezultacie można zapomnieć o spontaniczności i radości z seksu. Co gorsza, aż 94% przedstawicielek płci pięknej w wieku pomenopauzalnym przyznaje, że ma obniżone libido i postrzega to jako naturalną oznakę przemijającej młodości, z którą trzeba się pogodzić.

To błąd, choć wydaje się naturalne, że kobiety wraz z utratą funkcji rozrodczych, tracą również popęd seksualny. W końcu bezlitosna natura zaplanowała dla nich znacznie mniej atrakcyjną jesień życia niż dla panów – mają się skupić na wychowywaniu potomstwa swoich dzieci, a nie rozglądać za przystojniakami. Niestety ewolucja przegapiła zmiany cywilizacyjne i społeczne, które sprawiają, że dziś żyjemy znacznie dłużej i 50-latka jest zaledwie panią w średnim wieku, która ma przed sobą ok. 30 lat życia. Dlaczego nie miałby cieszyć się nim w całej pełni? Tylko, co to oznacza?

Zespół hipoaktywnego pożądania seksualnego - co to jest?

Okazuje się, że choć wszyscy mówią o obniżeniu libido po przekwitaniu, to jednak nie wiadomo, co to dokładnie znaczy. Nie ma ustalonych widełek wartości, dzięki którym byłoby jasne, czy nasz popęd seksualny jest w normie, czy też rzeczywiście spadł. Po prostu o tym nie rozmawiamy. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że naukowcy też tego nie robią. Dlatego nie istnieją żadne ustalone zasady co do tego, jak przedstawia się „normalny” poziom libido. To, co jest typowe dla jednej pary, może drastycznie odbiegać od normy innej. Oznacza to, że próby oszacowania swojego popędu seksualnego należy podejmować jedynie w oparciu o własne doświadczenia i standardy1. Mimo braku wartości referencyjnych pozwalających jednoznacznie stwierdzić obniżenie libido medycyna ukuła dla tego zjawiska własną, fachową nazwę – zespół hipoaktywnego pożądania seksualnego (HSDD). A w 2012 r. Agencja ds. Żywności i Leków (FDA) uznała je za jedną z 20 chorób o wysokim priorytecie, które wymagają uwagi badaczy2.

kobieta  z poduszką
Pierwsze oznaki menopauzy pojawiają się około 40. roku życia.

Zmiany hormonalne u kobiet po 40. roku życia

Pobudzenie seksualne jest złożoną reakcją nerwowo-naczyniową, która podlega istotnym zmianom w wyniku starzenia się organizmu. Duży wpływ na popęd seksualny u kobiety mają estrogeny, które są produkowane przede wszystkim w jajnikach. Jednak w czasie przekwitania u kobiet dochodzi do wygaszania czynności jajników. Następuje spadek stężenia niektórych hormonów. Zwykle obniżenie poziomu estrogenu zaczyna się ok. 40. r.ż. W ciągu następnych 2-8 lat miesiączki mogą stać się mniej regularne, by następnie całkowicie ustać. Ten czas nazywa się perimenopauzą. Poprzedza on wystąpienie ostatniej menstruacji w życiu kobiety, czyli – jak łatwo się domyślić – menopauzę.

Obecność estrogenu w okresie płodności sprawia, że powstają wciąż nowe komórki odpowiedzialne za wydzielanie nawilżającego śluzu i nadające sprężystość tkankom wyściełającym ściany pochwy. Gdy poziom hormonów ulega zaburzeniu i jego podczas klimakterium spada (o ponad 75%), następuje obniżenie przepływu krwi w naczyniach pochwowych prowadzące do zmniejszenia ukrwienia tkanki okołopochwowej i w efekcie do zaburzonego procesu zwilżania pochwy, a co za tym idzie bolesności podczas stosunków. Zawartość elektrolitów w wydzielinie pochwowej obniża się, natomiast pH pochwy rośnie z poziomu 4,0-5,5 w okresie reprodukcyjnym do 6,0-8,0 w okresie przekwitania. Zanikanie czynności hormonalnej jajników powoduje zaburzenie procesu dojrzewania nabłonka pochwy, przede wszystkim komórek powierzchniowych, niezbędnych do prawidłowego rozwoju pałeczek kwasu mlekowego i utrzymania kwaśnego pH środowiska pochwy.

Uśmiechnięta pani w jasnych włosach
Po 40. roku życia jajniki stopniowo zmniejszają produkcję hormonów – najpierw progesteronu, a następnie estrogenów.

Flora bakteryjna pochwy zdrowej kobiety w okresie dojrzałości płciowej jest zdominowana przez pałeczki kwasu mlekowego, które wpływają na zachowanie równowagi środowiska pochwy poprzez utrzymywanie kwaśnego odczynu i stymulację układu odpornościowego. Ponadto mają zdolność hamowania rozwoju bakterii chorobotwórczych w wyniku uwalniania toksycznych produktów metabolizmu (nadtlenek wodoru). U kobiet po menopauzie spadek poziomu estrogenów powoduje zmiany zanikowe narządów rodnych. Błona śluzowa pochwy zanika, staje się coraz cieńsza, a nawet może rozwinąć się zanikowe zapalenie pochwy, równocześnie kanał pochwy ulega skróceniu i zwężeniu, co przyczynia się do bolesnych stosunków (dyspareunia).

Proces dojrzewania nabłonka pochwy ustaje, giną pałeczki kwasu mlekowego, pH pochwy rośnie, co zwiększa podatność na stany zapalne, szczególnie spowodowane bakteriami migrującymi z okolicy odbytu i skóry sromu. Skąpe nawilżenie i zanikowe zapalenie pochwy powodują dyspareunię. Do tego zmniejszony przepływ krwi do narządów rozrodczych, skutkuje słabszym przekrwieniem naczyń. Co gorsza, niedobór estrogenu zmienia funkcje nerwów, co może opóźnić czas reakcji łechtaczki i spowodować powolny orgazm lub jego brak. Efekt ten, wraz z opóźnieniem lub brakiem wydzielania śluzu pochwowego, zredukowaną platformą orgazmu (tj. zmniejszeniem lub brakiem przekrwienia w zewnętrznej części pochwy) oraz bolesnymi skurczami macicy (u niektórych 60-70-letnich kobiet po menopauzie) może dodatkowo nasilać niechęć do uprawiania miłości3.

Warto przy tym wiedzieć, że w tym newralgicznym czasie do przesuszenia okolic intymnych mogą przyczyniać się nawet płyny do kąpieli, tampony i… prezerwatywy, zwłaszcza jeżeli są wytworzone z dodatkiem środków zapachowych. Winne nadmiernej suchości mogą być też niektóre antybiotyki, antydepresanty, antyhistaminy i leki przeciwzakrzepowe w dużych dawkach.

Za mało… testosteronu

W czasie przekwitania obniża się również poziom hormonów produkowanych przez nadnercza i androgenów – androstendionu i testosteronu. Ten ostatni, nazywany męskim hormonem płciowym, jest w niewielkich ilościach wytwarzany również w organizmie kobiety: w jajnikach, korze nadnerczy oraz łożysku w trakcie ciąży. Testosteron, oprócz wpływu codziennego regulowania poziomu energii, działa także na wzrost damskiego libido. W badaniach przeprowadzonych u kobiet w okresie pomenopauzalnym, które nie przyjmowały estrogenów, dowiedziono, że terapia testosteronem poprawiała funkcje seksualne.

Zmień nawyki

Okres menopauzalny i pomenopauzalny nie musi oznaczać zaprzestania aktywności seksualnej. Istnieje wiele sposobów, na jakie możecie pielęgnować i rozwijać swoją intymność. Regularne kontakty seksualne sprzyjają prawidłowemu stanowi narządów płciowych. Chociaż z jednej strony podczas i po menopauzie na skutek zmniejszającego się poziomu hormonów pochwa i srom stają się coraz bardziej suche, mniej elastyczne i wolniej wydzielają śluz, to, jak pokazały badania – nawet u 60-letnich kobiet, które miały regularne stosunki przez całe życie 1-2 razy w tygodniu, w dalszym ciągu następowało gwałtowne wydzielanie śluzu podczas podniecenia seksualnego. Jako że komórki pochwy nie mogą tak szybko, jak kiedyś wydzielać śluzu i mimo że kobieta czuje się podniecona, to nawilżenie pojawi się z opóźnieniem, dopiero po kilku minutach, warto urozmaicić i wydłużyć grę wstępną. Dzięki temu seks będzie bardziej komfortowy. Na ożywienie współżycia może również wpłynąć przełamanie rutyny i wprowadzenie nowych technik seksualnych. Nie bój się używać zabawek erotycznych, eksperymentować wraz z partnerem.

Być może właśnie nadszedł czas na seks tantryczny? Jeżeli nie chcecie czekać, sięgnij po lubrykanty. Aby zwiększyć nawilżenie ścianek pochwy, możesz stosować niehormonalne nawilżające kremy, które zwiększają nawodnienie śluzówki, co pozwoli na zachowanie wilgotnej warstwy ochronnej. Dzięki nim utrzymuje się również odpowiednia, bardzo niska kwaśność tego środowiska, która pomaga w utrzymaniu prawidłowej flory bakteryjnej oraz utrudnia wnikanie do pochwy chorobotwórczych drobnoustrojów i ich przedostawanie się z cewki moczowej i odbytu.

Obniżona samoocena

W okresie przekwitania kobiece ciało się zmienia. Spadek poziomu estrogenów prowadzi do zmiany rozmieszczenia tkanki tłuszczowej w ciele kobiety – z bardziej obfitych u młodszych kobiet części ciała (biodra, uda, piersi) tkanka tłuszczowa przemieszcza się w okolice brzucha, co może być przyczyną poczucia mniejszej atrakcyjności i niechęci do zbliżeń. Sytuacji nie ułatwiają uderzenia gorąca i nocne poty. Dodatkowo fizjologiczne starzenie się skóry (a w szczególności na twarzy) w okresie menopauzy przyspiesza. Na poziomie komórkowym osłabieniu ulega proliferacja keratynocytów, spada się też zdolność komórek do regeneracji. Ilość włókien kolagenowych i sprężystych zmniejsza się – proces podziałów komórkowych ulega spowolnieniu.

Utrata elastyczności skóry skutkuje tworzeniem się zmarszczek i bruzd. Mogą pojawić się przebarwienia i plamy starcze. Zmiana ukrwienia może powodować przerzedzenie fryzury oraz pojawienie się drobnych naczynek, „pajączków”, a nawet rozległych telengiektazji, rumienia i trądziku różowatego. To wszystko zaś kształtuje przekaz: „jestem stara i nieatrakcyjna”. Zwątpienie w swoją kobiecość, zmęczenie, brak energii czy wahania nastroju mogą zaszkodzić nawet najbardziej udanym związkom. Jednocześnie malejący poziom estrogenu może skutkować pojawieniem się nieprzyjemnego uczucia suchości pochwy. Gdy wyściełające ją tkanki ulegają wysuszeniu, zbliżenie może sprawiać ból. W skrajnych przypadkach stosunek powoduje nawet otarcia i krwawienie. Trudno się więc dziwić, że niektóre kobiety nie czują takiego popędu, jak wcześniej. Wiele cierpi w milczeniu. Jednak dobra wiadomość jest taka, że wcale nie musi tak być. Możemy zrobić bardzo wiele, by odzyskać swoje libido i życie miłosne. Poniżej przedstawiamy najlepsze opcje, by to osiągnąć.

trzy kobiety w wieku menopauzalnym
 

Jak przywrócić odpowiednie nawilżenie pochwy?

Dopochwowe żele i środki nawilżające z aloesem i siemieniem lnianym są wolne od sztucznych składników i hormonów. Na rynku dostępne są zarówno żele na bazie wody, jak i oleju. Środki tego typu przynoszą ulgę w przypadku atrofii oraz suchości pochwy, błyskawicznie łagodząc podrażnienia, swędzenie i pieczenie oraz nawilżając suche, delikatne tkanki pochwy. W przeciwieństwie do żeli z fitoestrogenami, które w długofalowej terapii można stosować najwyżej 2 razy w tygodniu, naturalne preparaty bez drażniących związków chemicznych można aplikować tak często, jak jest to potrzebne.

  • Aloes (Aloe vera) to doskonały naturalny środek na suchość okolic intymnych. Można przyjmować go doustnie w postaci soku lub tabletek albo bezpośrednio na przesuszone miejsca aplikować żel z aloesem. Mieszanka żelu aloesowego, szafranu, ashwagandhy oraz mleka to preparat często stosowany w ajurwedzie w celu łagodzenia nadmiernej suchości. Nawilża on pochwę i pomaga utrzymać narządy rodne w prawidłowej kondycji.
  • Kwao Krua (Pueraria mirifica) Roślina ta, stosowana od wielu lat w Tajlandii jako środek leczniczy, pomaga złagodzić zmiany zachodzące podczas menopauzy w obrębie tkanek pochwy. W toku badania na 82 kobietach po menopauzie, które cierpiały na atrofię pochwy, żel dopochwowy zawierający wyciąg z Pueraria mirifica po 3 miesiącach stosowania znacząco zmniejszył objawy4. Inne badanie wykazało zaś, że preparat ten skutecznie ograniczył symptomy po 6 miesiącach5. Bulwy Kwao Krua znane są również z działania na biust – często stanowią kluczowy składnik kremów i tabletek na jego powiększenie. Niektórzy naturoterapeuci zalecają nakładanie korzenia bezpośrednio na piersi – oczywiście w postaci mazidła lub kremu. W rezultacie powinny stać się pełniejsze i bardziej jędrne.
  • Lukrecja gładka (Glycyrrhiza glabra) Ekstrakt z niej – podobnie jak hormonalna terapia zastępcza – zmniejsza liczbę i nasilenie uderzeń gorąca6. Natomiast randomizowane badanie z podwójnie ślepą próbą przeprowadzone na 70 kobietach po menopauzie wykazało, że krem zawierający 2% ekstraktu z lukrecji zapobiega atrofii pochwy po 8 tygodniach i oprócz obniżenia pH pochwy zmniejsza suchość pochwy, bolesność, swędzenie i dyspareunię w porównaniu z grupą placebo7.
  • Oczar wirginijski (Hamamelis virginiana) W toku pewnego badania 20 kobiet z objawami przesuszenia okolic intymnych stosowało raz dziennie przez tydzień krem zawierający destylat z tej rośliny oraz standardowe składniki stosowane w terapii suchości pochwy. Po zakończeniu badania u ok. 80% z nich suchość ustąpiła całkowicie8.
  • Olejek z witaminą E Jego regularna aplikacja w okolicach intymnych ukoi nieprzyjemne uczucie suchości. Olejek ten można pozyskać również, kupując kapsułki witaminy E i otwierając je za pomocą igły. Pomocna będzie też mieszanka olejku z witaminą E i kremu z pluskwicy groniastej. Maryon Stewart, znana specjalistka w dziedzinie kobiecego zdrowia oraz autorka książki pt. „Pokonaj menopauzę siłą natury” zaleca wymieszać 6 kapsułek olejku z ok. 5 łyżeczkami kremu z pluskwicy. Taką mieszankę należy nakładać na zewnątrz i wewnątrz pochwy kilka razy dziennie.
  • Rokitnik zwyczajny (Hippophae rhamnoides) Atrofia pochwy, czyli ścieńczenie i wysychanie błony śluzowej pochwy, standardowo jest leczona estrogenem. Jednak nie wszystkie kobiety mogą się poddać takiej terapii. W związku z tym uczeni z Finlandii postanowili sprawdzić, czy można będzie pomóc im w inny sposób. Olej pozyskiwany z jagód rokitnika, rosnącego dziko w Azji i Europie, stanowi doskonałe źródło kwasów tłuszczowych omega, które wspierają utrzymanie zdrowia i integralności błon śluzowych w pochwie. Jest w nim również obecna witamina C, która hamuje utratę kolagenu, czyli białka nadającego skórze sprężystość. Finowie przeprowadzili wysokojakościowe badanie z udziałem niemal 100 kobiet po menopauzie z objawami suchości pochwy, swędzenia bądź pieczenia. Panie codziennie przyjmowały 3 g oleju z rokitnika albo placebo. Po 3 miesiącach u kobiet z pierwszej grupy objawy w obrębie tkanek pochwy istotnie się poprawiły. Badanie podsumowano wnioskiem, iż: „olej z rokitnika wykazuje korzystne działanie w leczeniu atrofii, tj. zanikania, wysuszenia i zapalenia ścian pochwy9.

 

Suche usta

Nie wszystkie kobiety skarżące się na suchość błon śluzowych, przechodzą menopauzę. Problem ten jest głównym objawem zespołu Sjögrena, choroby o podłożu autoimmunologicznym, w której organizm wytwarza przeciwciała przeciwko własnym białkom. W jej przebiegu dochodzi do zapalenia i uszkodzenia gruczołów wydzielania zewnętrznego (głównie łzowych i ślinowych) oraz równoczesnych zmian zapalnych w wielu układach i narządach. Suchość, swędzenie, ból i stany zapalne błony śluzowej jamy ustnej, oczu i nosa, a często także dróg rodnych często stanowią codzienność chorych na zespół Sjögrena. Niestety leki często pogarszają objawy choroby. W poszukiwaniu rozwiązania tego problemu naukowcy zwrócili uwagę na rokitnik zwyczajny.

Roślina ta była stosowana w leczeniu problemów błon śluzowych związanych z infekcjami układu oddechowego oraz problemami ginekologicznymi od czasów starożytnych, a badania składu wykazały, że mieści się w niej ponad 200 składników bioaktywnych, w tym rzadkie i cenne kwasy omega-7! Kolejne badania kliniczne i eksperymentalne wykazały, że rokitnik promuje regenerację tkanek, poprawia funkcje odpornościowe, zmniejsza stany zapalne20. Natomiast oleje z niego z powodzeniem przyspieszały gojenie się ran, oparzeń i odparzeń skóry oraz do łagodzić objawy AZS. Okazało się, również, że mają ochronne działania na śluzówkę żołądka i dwunastnicy. W pewnym studium stosowany miejscowo olej z nasion rokitnika zwyczajnego łagodził owrzodzenia zapalenie jamy ustnej u dzieci i chorych na białaczkę. Kwestią czasu, był eksperyment.

Wreszcie w podwójnie ślepym badaniu krzyżowym porównano działanie na zespół Sjögrena oleju z rokitnika zwyczajnego z frakcjonowanym olejem kokosowym (jako placebo). 23 pacjentki z typowymi objawami choroby (takimi jak suchość, ból i swędzenie błony śluzowej dróg rodnych) codziennie przyjmowały 2 produkty (po 3,0 g oleju) w 2 oddzielnych okresach, z których każdy trwał 3 miesiące. Okazało się, że w porównaniu z placebo olej z rokitnika przyniósł znaczącą poprawę w zakresie wszystkich 12 objawów zespołu Sjögrena (m.in. suchości w jamie ustnej i nosie, suchości oczu, zmęczeniu, bólach stawów i atopowym zapaleniu skóry). W innym badaniu wykazano, że wystarczyły zaledwie 4 tygodnie leczenia doustnego kapsułkami zawierającymi 5 g oleju z rokitnika, aby skutecznie złagodzić suchość w ustach i poprawić ogólny stan stany błony śluzowej jamy ustnej21.

Jakie zioła pomagają na podniesienie libido?

  • Buzdyganek naziemny (Tribulus terrestris) Badania wykazały, że suplementy zawierające to zioło zwiększają pożądanie seksualne, podniecenie i satysfakcję u kobiet z niskim libido10. 67% kobiet z bardzo niskim libido doświadczyło zwiększonego pożądania seksualnego po przyjmowaniu suplementów buzdyganka w dawce 500-1500 mg przez 90 dni11.
  • Czerwony żeń-szeń Od dawna wiadomo, że jego jagody są skuteczniejsze niż placebo w poprawie erekcji12. Teraz w pewnym małym badaniu wykazano, że podawane doustnie ekstrakty z rośliny mogą także poprawić pobudzenie seksualne u kobiet w okresie menopauzy13. Zalecana dawka: 1,8-3 gramów
  • Dziurawiec zwyczajny (Hypericum perforatum) Zioło to stanowi skuteczną terapię w leczeniu depresji, towarzyszy mu zaś mniej efektów ubocznych niż w przypadku standardowych antydepresantów. Wszystko wskazuje też na to, że jest skuteczne w podnoszeniu popędu płciowego. Jak wykazało przeprowadzone w Niemczech badanie na ponad 100 kobietach mających problemy z libido w okresie menopauzy, 60% pacjentek stosujących dziurawiec wyraźnie odzyskało popęd seksualny14. Sugerowana dawka: 900 mg dziennie.
  • Epimedium Ten ziołowy afrodyzjak, rodzaj bylin z rodziny berberysowatych, od wieków stosuje się w medycynie chińskiej w celu podniesienia seksualności zarówno mężczyzn, jak i kobiet. Sugerowana dawka: 600 mg dziennie.
  • Maca (Lepidium meyeni) Organiczny korzeń z tej peruwiańskiej rośliny to najczęściej zalecany przez Maryon Stewart ziołowy lek na objawy menopauzalne. W toku badań okazał się bezpieczną, naturalną alternatywą dla hormonalnej terapii zastępczej. Jak wykazały analizy, podnosi on poziom estrogenu i progesteronu, czyli 2 hormonów zanikających w okresie perimenopauzy15. Próby kliniczne dowodzą, iż maca może znacząco ograniczyć objawy przekwitania. Pacjentki doświadczają mniej uderzeń gorąca i nocnych potów, lepiej sypiają, mają więcej energii i lepszy nastrój oraz odzyskują libido16.
  • Szafran Badanie przeprowadzone na kobietach wykazało, że te panie, które przyjmowały suplementy z tą przyprawą, doświadczyły wyższego poziomu pobudzenia i zwiększonego nawilżenia w porównaniu z grupą placebo17.

Żelazo pod kontrolą

Codziennie przez 4 tygodnie badacze z Lozanny 144 kobietom bez anemii, z niewyjaśnionym zmęczeniem, w wieku 18-55 lat podawali doustnie siarczan żelaza (80 mg/dzień żelaza pierwiastkowego) lub placebo. Po miesiącu u 29% kobiet dzięki suplementacji Fe poziom zmęczenia się zmniejszył. Zdaniem uczonych uzupełnienie tego pierwiastka należy rozważyć u pań, u których poziom ferrytyny wynosi poniżej 50 μg/l20. Potwierdzają to doniesienia ze Szpitala Uniwersyteckiego w Grazu (Austria), gdzie przeprowadzono prospektywne, randomizowane, kontrolowane, jednoośrodkowe badanie z udziałem 176 osób. Medycy stwierdzili znaczne zmniejszenie nasilenia objawów zespołu chronicznego zmęczenia i jakości snu u pacjentów przyjmujących preparaty z żelazem21. Jednak w tym miejscu należy wspomnieć o tym, że gdy w okresie menopauzy dochodzi do niedoboru estrogenów, to równocześnie wzrasta wtedy poziom żelaza22. Dlatego warto od czasu do czasu mierzyć poziom żelaza i ferrytyny w ustroju.

 

Działanie afrodyzjaków

Chińczycy, najliczniejszy naród na Ziemi, słyną ze swego zamiłowania do afrodyzjaków, wśród których znaczącą pozycję zajmuje szczypiorek czosnkowy (Allium tuberosum). Chinki stosują jego nasiona do przyprawiania miłości. Naukowcy postanowili porównać, co jest skuteczniejsze: niepozorna roślinka czy chluba naui – viagra. W tym celu przez 45 dni raz dziennie podawali połowie szczurów ekstrakt z nasion w różnych stężeniach, natomiast grupie kontrolnej viagrę. Wynik potwierdził obserwacje medycyny ludowej.

Nasiona szczypiorku czosnkowego pobudzały erotycznie i poprawiały długość stosunku, opóźniały wytrysk, znakomicie podnosiły żywotność plemników. A jakby tego było mało, to podwyższały także stężenie testosteronu23.

Korzenie szparagów są afrodyzjakiem i nie jest to zaskoczeniem. Ich oddziaływanie prawdopodobnie wiąże się ze zwiększoną produkcją testosteronu, ponieważ w eksperymentach obserwowano m.in. wzrost masy ciała oraz narządów rozrodczych u doświadczalnych zwierząt24.

Arabscy kochankowie po afrodyzjaki chodzą do kuchni. Tam znajdują np. gałkę muszkatołową od tysiącleci stosowaną do wzbudzania pożądania. Badania dowiodły, że ta charakterystyczna przyprawa zwiększa pożądanie i wydłuża akt miłosny. Uczeni przypuszczają, że prawdopodobnie działa poprzez pobudzanie nerwów, co może mieć znaczenie dla pań w okresie menopauzy25.

Wyniki ostatnich badań sugerują, że stosowanie perfum z formułą feromonową może pobudzać seksualnie kobiety po okresie menopauzy. Wzrasta ilość pieszczot, pocałunków, odczucia podniecenia seksualnego i ogólnego odczucia własnej atrakcyjności. Ponoć ich stosowanie pozwala paniom po menopauzie wrócić do wcześniejszej aktywności seksualnej.

Jak menopauza wpływa na psychikę?

Menopauza to okres poszukiwania nowej tożsamości, zmian zachodzących w przyjmowanych rolach – żony, matki, córki, a przede wszystkim kobiety. Jeśli ta zmiana ról będzie satysfakcjonująca, przyjemna i wspierana przez członków rodziny czy grupę społeczną oraz odpowiednie postępowanie, to można nadać swojej seksualności nowy wymiar: coś, co powoduje, że wszystko, co robimy, robimy z przyjemnością i zaangażowaniem. Czasem jednak, aby tak się stało, warto porozmawiać z psychologiem. Pomoże on poradzić sobie z napięciami i stresem związanymi z tą zmianą. Może też podpowiedzieć, jak komunikować się z partnerem, który może być zdezorientowany rewolucją, jaka nastąpiła w układzie hormonalnym jego ukochanej.

Zabiegi medyczne na poprawę życia intymnego

Gdy zawiodą naturalne metody, ostatnią deską ratunku są nowatorskie metody kliniczne. Terapia laserowa daje nadzieję na przywrócenie prawidłowego stanu tkanek pochwy. W pewnym badaniu u 45 kobiet przez 3 miesiące przeprowadzono 3 zabiegi, co znacząco złagodziło suchość i poczucie dyskomfortu podczas stosunku oraz ograniczyło stresowe nietrzymanie moczu. Skutki były natychmiastowe i długofalowe, chociaż u 1 na 5 pań wystąpiło swędzenie bądź pieczenie, które ustąpiło w ciągu 2 dni od zabiegu. Długoterminowa skuteczność oraz bezpieczeństwo zabiegów wciąż czekają na potwierdzenie w toku badań, jednak najprawdopodobniej z czasem staną się one standardową metodą terapii w miejsce powszechnie zalecanych dziś kremów estrogenowych18.

Z kolei przezskórna terapia z wykorzystaniem temperatury i fal radiowych (TTCRF) to niechirurgiczna, niehormonalna forma leczenia, opracowana z myślą o kobietach mających trudności z osiąganiem orgazmu bądź cierpiących z powodu stresowego nietrzymania moczu – czyli częstych objawów menopauzy. Niewielkie badanie wykazało, że po jej zastosowaniu ponad 90% kobiet osiągało orgazm 2 razy szybciej, a u innych pacjentek nastąpiła poprawa stanu tkanek pochwy oraz nietrzymania moczu. Badacze zalecają raz do roku wykonać zabieg przypominający, aby zachować korzyści płynące z terapii. Odnotowano też, że pacjentki nie musiały już używać kremów dopochwowych z estrogenami19.

Bibliografia
  • Stewart M. Beat Menopause the Natural Way
  • Sex Med. 2018 Jun; 6(2): 59–74
  • Perm J. 2000 Summer; 4(3): 29-34
  • Menopause, 2017; 24: 210-5 1. Menopause, 2007; 14: 919-24
  • Early Human Development, 114, 7-10
  • Journal of Traditional and Complementary Medicine, 10(2), 110-5 
  • Wien Med Wochenschr, 2017; 167: 189-95 , 2014; 79: 316-21
  • Daru. 2014 Apr 28;22(1):40
  • J Ethnopharmacol. 2016 Feb 17;179:345-55 
  • Int J Impot Res. 2013 Mar- Apr;25(2):45-50; Br J Clin Pharmacol. 2008 Oct; 66(4): 444-50
  • J Sex Med. 2010 Apr;7(4 Pt 1):1469-77
  • Adv Ther, 1999;16: 17786 
  • Int J Biomed Sci, 2005; 1: 33-45
  • Int J Biomed Sci, 2006; 2: 360-74
  • Hum Psychopharmacol. 2013 Jan;28(1):54-60.
  • Int J Womens Health, 2017; 9: 591-5
  • Prime, 2015 July/August 3 (4)
  • Yang (2001) ISBN 951-29-2221-5, University of Turku, Finland 2
  • Le Bell et al. (2002) The eightieth General Session & Exhibition of International Association for Dental Research (IADR), March 6-9, San Diego, USA. (2002
  • BMJ. 2003 May 24; 326(7399): 1124, CMAJ. 2012 Aug 7; 184(11): 1247-54 
  • Nutrients 2020, 12, 1313; doi:10.3390/nu12051313
  • Antioxid Redox Signal. 2009 Dec;11(12):2939-43
  • BMC Complement Altern Med. 2017 Dec 1;17(1):510
  • Arch Sex Behav. 2009 Dec;38(6):1009-15
  • BMC Complement Altern Med. 2005; 5: 16
Autor publikacji:
Wczytaj więcej
Nasze magazyny