Szczepionka przeciw alzheimerowi?

Od dawna specjaliści starają się odkryć, co właściwie wywołuje jedną z najpoważniejszych chorób wieku starczego, czyli alzheimera. Najnowsze odkrycia sugerują, że odpowiedź może się kryć... w jamie ustnej.

Artykuł na: 6-9 minut
Zdrowe zakupy


Powszechnie uważa się, że chorobę Azheimera wywołują blaszki beta-amyloidowe (plaki). Rośnie jednak grono specjalistów, którzy sugerują, że blaszki te są symptomem, a nie przyczyną schorzenia. Co więcej, udowodniono już, że mogą one pojawić się w mózgu nawet 20 lat przed innymi objawami alzheimera, a ich obecność nie zawsze oznacza chorobę – może się wiązać ze stanem zapalnym w mózgu.

Przeprowadzone rok temu badanie ukazało blaszki beta-amyloidowe w nowym świetle: w ich wnętrzu wykryto bakterie. Uznano wówczas, że mikroby przenikają w jakiś sposób przez barierę krew-mózg, a białka układu odpornościowego krystalizują się wokół nich, by powstrzymać patogeny. Wciąż jednak nie dawało to odpowiedzi na najważniejsze pytanie: co wywołuje chorobę Alzheimera?

Gdy bariera krew mózg nie działa

Mózg ma własną dodatkową obronę przed czynnikami, które mogłyby mu zaszkodzić: budowa jego naczyń krwionośnych uniemożliwia bezpośrednie przenikanie szkodliwych substancji i drobnoustrojów z krwi do tkanki mózgowej. Tak zwana bariera krew-mózg okazuje się jednak nieskuteczna wobec niektórych wrogów, w tym pewnych gatunków bakterii.

Wtedy ratunkiem przygotowanym przez białka obronne układu nerwowego miałyby być blaszki beta-amyloidowe (widoczne na ilustracji). Naukowcy zakładają bowiem, że wykazują one zdolność do otaczania wroga, unieruchamiania go i unieszkodliwiania – podobnie jak to robią pszczoły z intruzem zbyt dużym, by było możliwe usunięcie go z gniazda.

Znalezione wewnątrz plaków bakterie należały do gatunku Porphyromonas gingivalis, który jest odpowiedzialny za zapalenie dziąseł i parodontozę, ale występuje również sporadycznie u osób zdrowych. To właśnie te mikroby są obecne u każdego pacjenta z chorobą układu sercowo-naczyniowego.

Mają one wyjątkową zdolność do przemieszczania się w organizmie – ich obecność stwierdzono także w wątrobie, a nawet w łożysku. P. gingivalis są bakteriami beztlenowymi, opornymi na działanie niektórych antybiotyków, co czyni je jeszcze bardziej niebezpiecznymi.

Mogą też zaatakować zdrowe osoby, ale częściej są obecne w mózgu i płynie rdzeniowym osób cierpiących na alzheimera1,2.

Czy bakterie wywołują alzheimera?

Czy obecność P. gingivalis w mózgu oznacza, że zakażenie rozwijające się w jamie ustnej prowadzi do choroby Alzheimera? Tę teorię wyklucza badanie przeprowadzone na myszach. Zwierzętom podano bakterie P. gingivalis i zaobserwowano pojawienie się blaszek beta-amyloidowych oraz uszkodzenie tzw. białek tau – oba czynniki powiązane są z chorobą Alzheimera.

Kiedy zaś gryzonie otrzymały leki na zapalenie dziąseł, poprawił się nie tylko ich stan fizyczny, ale też wpłynęło to na ich funkcje poznawcze.

Wokół tego badania narosły jednak kontrowersje. Podważano jego wiarygodność, ponieważ było sponsorowane przez firmę, która od lat zajmuje się przygotowaniem leków na zakażenia jamy ustnej. W dodatku 12 z 26 prowadzących ten eksperyment naukowców miało z tą firmą powiązania1,2.

Czy to oznacza, że badanie należy zlekceważyć? Raczej nie, ponieważ jego wyniki zostały zweryfikowane przez niezależnych recenzentów. Dodajmy, że obecnie już kilka firm farmaceutycznych pracuje nad lekiem, który miałby rozwiązać problem bakterii w mózgu. Miejmy nadzieję, że wkrótce okaże się, która z nich ten wyścig wygrała1.

Szczepionka przeciw alzheimerowi?

Skoro za tę chorobę odpowiadają bakterie atakujące zwykle dziąsła, regularne mycie zębów powinno minimalizować ryzyko przenikania mikrobów w głąb organizmu, także z krwią do mózgu. Ponadto, jak wykazało badanie na myszach, stosowanie leków na zapalenie dziąseł wyniszcza bakterie P. gingivalis.

A koncern, który pilotował badanie na myszach, podkreśla, że kwestię zakażenia bakteryjnego można łatwo rozwiązać – dzięki szczepionce. Miałaby ona przede wszystkich chronić przed chorobami dziąseł, a dopiero w konsekwencji przed alzheimerem.

Prace nad tego rodzaju wakcyną ruszyły już w zeszłym roku. Nie jest to jednak pierwsza próba jej zsyntetyzowania. Czy tym razem uda się wytworzyć szczepionkę, która w odróżnieniu od poprzednich nie będzie wywoływać działań niepożądanych, w tym obrzęku mózgu?3.

Konkurencja nie śpi. Właśnie rozpoczęła się kolejna faza badań nad szczepionką o tymczasowej nazwie UB-311, przygotowaną przez inną firmę. 42 pacjentów z łagodnymi objawami choroby Alzheimera zostało przydzielonych do grupy placebo lub do dwóch grup przyjmujących UB-311, z których pierwsza otrzymała szczepionkę przypominającą po trzech, a druga po sześciu miesiącach. 96% badanych prawidłowo zareagowało na wakcynację i zaobserwowano u nich poprawę funkcji poznawczych4.

Czy szczepionka rozwiąże problem alzheimera? Trudno orzec, ale już czas, by chorzy i ich najbliżsi dowiedzieli się, jak smakuje nadzieja.

Tekst: Julia Cember

Bibliografia
  • Debora MacKenzie, „Rethinking Alzheimer’s” w: New Scientist, 2 February 2019
  • https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC6357742/
  • http://advances.sciencemag.org/content/5/1/eaau3333
  • https://www.beingpatient.com/vaccine-for-alzheimers/
Autor publikacji:
Julia Cember-Ogorzałek

"Uwielbiam dowiadywać się nowych rzeczy i uważam, że każdy człowiek ma ciekawą historię do opowiedzenia. Kiedy akurat nie piszę, spędzam czas z dzieckiem i świnkami morskimi, organizuję wirtualne bazarki na rzecz zwierząt lub wystawiam moje małżeństwo na próbę podczas sesji Monopoly." 

Zobacz więcej artykułów tego eksperta
ARTYKUŁ UKAZAŁ SIĘ W
Holistic Health 6/2019
Holistic Health
Kup teraz
Wczytaj więcej
Nasze magazyny