Drenaż limfatyczny w leczeniu chronicznego zmęczenia

Drenaż limfatyczny to klucz do zwalczenia zespołu przewlekłego zmęczenia – twierdzi dr Raymond Perrin.

Artykuł na: 29-37 minut
Zdrowe zakupy

Leczenie bólu pleców u pacjentów w 1989 r. doprowadziło osteopatę i neuronaukowca dr. Raymonda N. Perrina do koncepcji, według której istnieje ustrojowe podłoże zespołu przewlekłego zmęczenia. Od tego czasu spędził on 3 dekady na dokładnych badaniach dowodów naukowych dotyczących tego schorzenia i opracowywaniu skutecznej techniki leczenia opartej na drenażu limfatycznym Oto jego najważniejsze odkrycia.

Technika Perrina: fakty

Fakt 1: Przepływ płynów

Płyn mózgowo-rdzeniowy, opływa mózg i dalej krąży w górę i dół rdzenia kręgowego. Pełni on wiele funkcji, w tym ochronnego bufora dla ośrodkowego układu nerwowego i transportera składników odżywczych. Jednak jedna z jego ról, która przykuła uwagę naukowców dopiero niedawno, to udział w drenażu dużych cząsteczek, w tym wielu trucizn (toksyn) z ośrodkowego układu nerwowego do układu limfatycznego.

System, który od 1989 r. nazywałem "drenażem neurolimfatycznym", naprawdę istnieje. Udowodniła to błyskotliwa grupa naukowców z USA i Europy, która określiła go mianem "układu glimfatycznego", ponieważ – jak wykazano – drenuje toksyny ze wspierających komórek w mózgu, znanych jako glejowe, do naczyń limfatycznych1. W rzeczywistości te ostatnie odkryto w błonach mózgowych zarówno w badaniach na zwierzętach, jak i na ludziach, a dziś można je obrazować za pomocą rezonansu magnetycznego2.

Przewód piersiowy
Na rysunku pokazano główny system drenażu limfatycznego we krwi. Przewód piersiowy przemieszcza toksyny z limfy do krwi przez żyłę podobojczykową. Stamtąd trafiają one do wątroby, która je przetwarza.

Fakt 2: Usuwanie toksyn

Układ limfatyczny to struktura otaczających ciało naczyń, stanowiących drugorzędny wobec krwionośnego układ krążenia. Dlaczego organizm potrzebuje pobocznego systemu do radzenia sobie z truciznami lub ciałami obcymi w tkankach? Nie wystarczą żyły? Otóż wszystko jest kwestią rozmiaru.

Krew przetwarza trucizny i cząsteczki, które trafiają do układu krążenia przez ściany mikroskopijnych naczyń krwionośnych, zwanych kapilarami. Ich ścianki przypominają drobną siateczkę działającą jak filtr pozwalający tylko niewielkim molekułom trafiać do krwiobiegu.

U osób z zespołem przewlekłego zmęczenia układ współczulny był narażony na stres przez wiele lat przed pojawieniem się objawów choroby

Kiedy krew trafia do wątroby, następuje detoksykacja – oczyszczanie jej z zanieczyszczeń. Większe cząsteczki toksyn przed dotarciem do krwiobiegu często wymagają rozłożenia. Rozpoczynają ten proces detoksykacji w węzłach chłonnych po drodze do punktów drenażu tuż pod obojczykiem, w dwóch dużych żyłach (podobojczykowych). Większość krążącej w organizmie limfy spływa do lewej żyły podobojczykowej.

Kapilarne naczynia limfatyczne, znane jako terminalne lub początkowe, odbierają różnej wielkości cząsteczki przez ścianę przypominającą skrzele ryby, otwierające się na tyle szeroko, na ile to potrzebne do ich pochłonięcia. Wspomagają one również pozbywanie się części toksyn i zanieczyszczeń przez skórę (z potem), mocz, ruchy jelitowe i oddech. Kiedy substancje te spłyną do żył podobojczykowych, trafiają w końcu do wątroby, gdzie są rozkładane3.

Fakt 3: Mechanizm pompujący

Początkowo sądzono, że układ limfatyczny nie ma własnego mechanizmu pompującego. Uważano, że przepływ limfy jest uzależniony od masującego wpływu otaczających mięśni i naczyń krwionośnych położonych obok limfatycznych, zbliżonego do wyciskania z tubki pasty do zębów. Obecnie jednak wiadomo, że odprowadzające naczynia i przewody układu limfatycznego mają gładkie, mięśniowe ściany4, a główny drenaż limfy następuje w przewodzie piersiowym, który ma w swoich ściankach ważny mechanizm pompujący5.

Proces ten kontroluje układ współczulny6. Jeśli w jego obrębie występują zakłócenia, mechanizm pompujący przewodu piersiowego może przewodzić limfę w niewłaściwym kierunku i prowadzić do dalszego gromadzenia toksyn w organizmie.

Fakt 4: Układ współczulny

Jest on częścią autonomicznego układu nerwowego, który zajmuje się wszelkimi automatycznymi funkcjami organizmu. Chociaż wiadomo, że jest systemem wspomagającym w przypadku niebezpieczeństwa i stresu, często nazwa się go układem "walcz lub uciekaj", jest również istotny z punktu widzenia kontroli przepływu krwi i normalnego funkcjonowania wszystkich narządów, takich jak serce, nerki i jelito. Jest też niezbędny do zdrowego drenażu limfatycznego.

U osób z zespołem przewlekłego zmęczenia układ współczulny był narażony na stres przez wiele lat przed pojawieniem się oznak i objawów choroby. Może on mieć naturę fizyczną (wskutek obciążenia postawy lub dawnego urazu), emocjonalną, środowiskową (zanieczyszczenia) lub być skutkiem obarczenia układu odpornościowego przez infekcje lub alergie.

Nerwy współczulne rozchodzą się od odcinka piersiowego kręgosłupa do wszystkich części organizmu. Podwzgórze, część mózgu tuż powyżej jego pnia, działa jak integrator dla autonomicznych funkcji, odbiera regulacyjne dane z innych obszarów mózgu, szczególnie z układu limbicznego, odpowiedzialnego emocje, motywację, uczenie się i pamięć. Kontroluje również wszystkie hormony w organizmie.

Fakt 5: Biologiczne sprzężenie zwrotne

W procesie tym podwzgórze kontroluje hormony w procesie. Mechanizm ten można wyjaśnić na poniższym przykładzie. Jeśli poziom glukozy we krwi jest zbyt niski, może to być spowodowane wzrostem stężenia produkowanej w trzustce insuliny. Podobnie jak inne hormony jest to duża cząsteczka białkowa krążąca we krwi i pobudzająca rozkład cukru. Przechodzi z krwi do podwzgórza, które ocenia potrzebny stopień produkcji insuliny i zgodnie z tym wysyła odpowiedni komunikat do trzustki.

Okolica podwzgórza jest jednym z kilku obszarów mózgu umożliwiających przenoszenie dużych cząsteczek z krwi do mózgu (znanych jako narządy okołokomorowe). We wszystkich innych jego częściach znajduje się filtr, czyli bariera krew-mózg, która oddziela krew od płynu mózgowo-rdzeniowego. Zawiera on ciasne połączenia uniemożliwiające toksycznym substancjom przenikanie z krwi do komórek mózgowych. Jednakże białka transportują cząsteczki, które mogą przekraczać barierę krew-mózg, są w stanie przenosić te ogromne molekuły białkowe, co umożliwia działanie mechanizmu biologicznego sprzężenia zwrotnego i przekazywanie hormonów do mózgu.

Cząsteczki wody są wystarczająco małe, by naturalnie przekraczać barierę krew-mózg przez kanały w białkach błonowych – akwaporynach. Dzięki ciasnym połączeniom filtra transport większych molekuł jest ograniczony przez komórki wyściełające naczynia krwionośne oddzielające krew od tkanki mózgowej.

Badania sugerują, że bariery te są niszczone przez krążące we krwi neurotoksyczne substancje chemiczne. Proces starzenia i niektóre stany chorobowe również sprawiają, że stają się one bardziej podatne na uszkodzenia. W przypadku wielu zaburzeń zdrowotnych przerwy w barierze krew-mózg oraz dysfunkcje białkowych transporterów oznaczają, że duże cząsteczki toksyn mogą wtargnąć do mózgu i zaburzać normalne funkcjonowanie ośrodkowego układu nerwowego7. Udowodniono, że w przebiegu zespołu przewlekłego zmęczenia wiele prozapalnych komórek odpornościowych działa właśnie tak8.

Fakt 6: Nieprawidłowości

Ośrodkowy układ nerwowy, w skład którego wschodzą mózg i rdzeń kręgowy, to jedyny obszar organizmu, który przez setki lat uważano za pozbawiony prawdziwego układu limfatycznego. Naczynia limfatyczne mają za zadanie odsiewać duże cząsteczki. Jak zatem może zachować się ośrodkowy układ nerwowy w przypadku ataku dużych toksyn?

Obecnie wykazano, że płyn mózgowo-rdzeniowy wychwytuje toksyny przez maleńkie przerwy przy naczyniach krwionośnych, zwane przestrzeniami parawaskularnymi. Te transportują szkodliwe substancje do płynu w przestrzeniach periwaskularnych w ścianach tętnic, a następnie do układu limfatycznego poza głową przez otwory w czaszce.

Technika Perrina wspomaga odprowadzanie toksyn z ośrodkowego układu nerwowego

Drenaż następuje również z periwaskularnych ścieżek w kierunku naczyń limfatycznych w zewnętrznej warstwie otaczających mózg błon – opon mózgowo-rdzeniowych2. Naczynia limfatyczne w głowie i wokół kręgosłupa odbierają toksyny przez przewód piersiowy i prawy przewód limfatyczny do krwi i wątroby, gdzie są rozkładane9.

Największy drenaż odbywa się przez blaszkę sitową – płytkę kostną położoną nad nosem10. Następnie toksyny spływają do naczyń limfatycznych w tkance wokół zatok nosowych. Dalszy drenaż odbywa się w dół do podobnych kanałów obok naczyń krwionośnych, zaopatrujących nerwy czaszkowe, zwłaszcza wzrokowy, słuchowy i trójdzielny, znajdujące się odpowiednio w oku, uchu i policzku, jak również wzdłuż rdzenia kręgowego na zewnątrz do kieszonek naczyń limfatycznych biegnących wzdłuż kręgosłupa11.

Fakt 7: Gromadzenie toksyn

Uważam, że w przebiegu zespołu przewlekłego zmęczenia to właśnie te ścieżki drenujące, zarówno w głowie, jak i kręgosłupie, nie działają odpowiednio, co prowadzi do gromadzenia toksyn w ośrodkowym układzie nerwowym. Przyczyny problemów z drenażem mogą być różne u różnych pacjentów: doznany w wypadku uraz głowy, zaburzenie o charakterze dziedzicznym lub okołourodzeniowym.

Zdarzają się również zakłócenia równowagi kręgosłupa – zwłaszcza u bardzo aktywnych nastolatków – które może doprowadzić do dysfunkcji normalnego drenażu. Jeśli dotyczy to nie tylko kręgosłupa, lecz także mózgu, wzrost toksyczności zakłóci funkcjonowanie podwzgórza, dlatego też nastąpi dalszy wpływ na kontrolę współczulną głównych naczyń limfatycznych. To z kolei wprowadza więcej toksyn z powrotem do tkanek i mózgu przez przestrzenie peri- i parawaskularne, co dalej oddziałuje na kontrolę podwzgórza i układu współczulnego. Od tego zaczyna się błędne koło12.

Spirala prowadząca do zespołu przewlekłego zmęczenia

Zespół chronicznego zmęczenia - leczenie metodą techniką Perrina

Zespół przewlekłego zmęczenia to w bardzo znacznej mierze schorzenie biomechaniczne z wyraźnymi i łatwymi do zdiagnozowania oznakami fizycznymi, w tym zaburzeniami układu kręgosłupa, powiększeniem naczyń limfatycznych i specyficznymi punktami tkliwymi, związanymi z zakłóceniem funkcjonowania nerwu współczulnego i przepływem zwrotnym płynu limfatycznego. Drenaż płynu z mózgu do naczyń limfatycznych następuje w rytmie, który można badać palpacyjnie z wykorzystaniem czaszkowych technik osteopatycznych. Wyszkolony specjalista może wyczuć zaburzenie rytmu czaszkowego u osób z zespołem przewlekłego zmęczenia13.

Technika Perrina wspomaga odprowadzanie toksyn z ośrodkowego układu nerwowego. Łączy w sobie techniki manualne stymulujące zdrowy przepływ limfy i płynu mózgowo-rdzeniowego i poprawiające mechanikę kręgosłupa. To z kolei ogranicza przeciążenie ośrodkowego układu nerwowego toksynami, co następnie redukuje obciążenie układu współczulnego, a ostatecznie wspiera powrót do zdrowia.

Skuteczny masaż tkanki miękkiej

Jednym z kluczowych zabiegów, które stosuję u pacjentów z zespołem przewlekłego zmęczenia, jest masaż tkanki miękkiej, metoda masażu, która wymaga głaskania wzdłuż powierzchni głowy, szyi i tułowia. Dokładna natura, przebieg, intensywność i czas trwania każdego zabiegu określa wyszkolony i doświadczony specjalista, ale ogólnym celem jest udrożnienie zapchanych naczyń limfatycznych w całym organizmie.

Aby uniknąć jakiegokolwiek tarcia, które będzie nasilało wszelkie schorzenia zapalne, ważne, by podczas wykonywania masażu tkanek miękkich obficie nawilżać skórę odpowiednim kremem czy olejkiem. Ja lubię używać oleju kokosowego i ze słodkich migdałów, ale inne naturalne, hipoalergiczne i bezzapachowe olejki lub kremy również będą skuteczne. Nie wykorzystujmy oliwki dla niemowląt, ponieważ jest perfumowanym olejem mineralnym, produktem ubocznym rafinacji ropy naftowej. Składa się głównie z alkanów i cykloalkanów, które – podobnie jak inne węglowodory, takie jak benzen i formaldehyd – mogą powodować uszkodzenia układu nerwowego.

Delikatne pociągnięcia wykonuje się rytmicznie w kierunku obszaru podobojczykowego, co powoduje coś, co nazywam "efektem harmonijki". Podobnie jak w przypadku koncertyny czy akordeonu, kiedy to nacisk na końce miechów wtłacza powietrze do instrumentu w celu wytworzenia pożądanego efektu muzycznego, masaż tkanek miękkich prowadzony w kierunku obojczyków po obu stronach tworzy ciśnienie, które wtłacza limfę do przejścia przez mechanizm głównego drenażu do żył podobojczykowych.

Podobnie jak w przypadku koncertyny czy akordeonu, wykorzystujących nacisk do wytworzenia dźwięku, masaż tkanek miękkich wywiera ciśnienie wspomagające odsączanie limfy do żył podobojczykowych.

Wzrost ciśnienia płynu limfatycznego produkowanego w piersiowym i prawym przewodzie limfatycznym tworzy podciśnienie w naczyniach limfatycznych położonych nad i pod. To powoduje zjawisko znane jako efekt syfonu, nieobce każdemu, kto kiedykolwiek czyścił akwarium – odessanie rurki wywołuje gradient ciśnienia. Płyn zawsze płynie z obszaru z większym ciśnieniem do tego z mniejszym. A zatem limfa dalej będzie odsączana z całego układu, a ostatecznie również systemu limfatycznego mózgu i rdzenia kręgowego. Toksyny zatrzymane w ośrodkowym układzie nerwowym, niektóre na wiele lat, będą powoli i pewnie odprowadzone po odessaniu, podobnie jak rura syfonu w akwarium, do głównych kanałów i przewodów układu limfatycznego.

Delikatna manipulacja

Kolejną techniką jest delikatne nastawianie piersiowego i górnego lędźwiowego odcinka kręgosłupa oraz rozciąganie i nastawianie żeber wraz z masażem naczyń limfatycznych biegnących po obu stronach kręgosłupa. To połączenie delikatnego nastawiania z technikami stosowanymi w obrębie tkanek miękkich poprawia ruch odcinka piersiowego i górnego lędźwiowego kręgosłupa i żeber oraz rozluźnia mięśnie okołokręgosłupowe. Osiąga się to jednocześnie za pomocą masażu tkanek miękkich w górę, począwszy od pasa do poziomu obojczyka w celu nasilenia drenażu limfatycznego kręgosłupa.

Głównym celem nastawiania, technik stosowanych w obrębie tkanek miękkich i okazjonalnej szybkiej manipulacji jest poprawa struktury i ogólnej jakości ruchu grzbietu i górnej części lędźwiowego odcinka kręgosłupa. Wszystkie metody nastawiania powoli i delikatnie stosuje się z minimalną siłą, aby uniknąć podrażnienia stanu zapalnego w okolicy kręgosłupa i zredukować wszelkie reaktywne skurcze otaczających go mięśni.

Poprawa biomechaniki kręgosłupa i przepływu limfy w tym obszarze wspomaga całkowity drenaż neurolimfatyczny. Wszystko to wspiera bardzo rytmiczna i delikatna natura tej techniki, która – w połączeniu z rozciąganiem i ruchem żeber – zapewnia wyjątkowo odprężające, lecz silne leczenie nie tylko zespołu przewlekłego zmęczenia, lecz także wielu mechanicznych zaburzeń górnej części ciała i ogólnie bólu górnej części pleców. Metoda ta wspomoże również rozluźnienie przepony – ściany mięśni pomiędzy jamą brzuszną a klatką piersiową. Wsparcie redukcji jej napięcia będzie sprzyja drenażowi limfatycznemu.

Poprawa sposobu oddychania

Po zwiększeniu zakresu ruchu ograniczonego kręgosłupa i rozluźnieniu otaczających go mięśni ważna jest próba poprawy mechaniki oddechu. To kluczowe u pacjentów z zespołem przewlekłego zmęczenia, ponieważ ilość tlenu w organizmie wpływa na chemiczny skład ciała, który bezpośrednio oddziałuje na tkanki. Jego obniżony poziom powoduje u chorego większe zmęczenie i nasili objawy.

Dzięki poprawie mechaniki oddechu w klatce piersiowej zwiększa się pojemność płuc w czasie wdechu, więc rośnie również pobór tlenu. Wykazano, że inhalacja wspiera ruch płynu mózgowo-rdzeniowego, co z kolei wspomaga rytmiczny impuls czaszkowy, który według mnie kieruje drenażem neurolimfatycznym14.

Techniki czaszkowo-krzyżowe

Najważniejszą i najsilniejszą częścią terapii jest stymulacja rytmu czaszkowo-krzyżowego za pomocą tych technik, stosowanych pod koniec konsultacji. Ma to bezpośredni wpływ na zmienny rytmiczny impuls czaszkowy.

Wykazano, że techniki czaszkowe, które obejmują delikatny nacisk i minimalne ruchy, skutecznie wspomagają zdrowie pod każdym względem. Rytmiczny impuls czaszkowy, podobny do wpływu pompy przewodu piersiowego na cały układ limfatyczny, wykwalifikowani specjaliści mogą badać palpacyjnie na całym ciele, kiedy limfa rozchodzi się po narządach i kończynach14.

Kierunek siły dłoni i ramion terapeuty stosującego tę technikę przypomina mechanizm pompowania i zasysania powietrza do i z kowalskiego miecha, ale z o wiele mniejszym naciskiem. Podczas fazy kompresji tej delikatnej manipulacji objętość w układzie komorowym jest obniżona, co wypycha płyn mózgowo-rdzeniowy na zewnątrz, a tym samym powoduje drenaż różnymi ścieżkami.

Na co zwrócić uwagę wykonując leczenie techniką Perrina?

Natychmiast po zabiegu pacjent może odczuwać lekkie zawroty głowy, możliwe, że nawet mdłości. Wynika to z faktu, że szkodliwe toksyny są uwalniane z ośrodkowego układu nerwowego w ciągu około półgodzinnej sesji terapeutycznej. Aby temu zaradzić, zalecam kilka wybranych suplementów diety, takich jak witamina C, czosnek i wyciąg z pestek grejpfruta.

W przypadku techniki Perrina mniej znaczy więcej, szczególnie na wczesnych etapach leczenia. Należy zachować ostrożność, by nie doprowadzić do nadmiernej stymulacji drenażu, zwłaszcza rytmu czaszkowego zbyt długim lub silnym zabiegiem, ponieważ może to spowodować nader ciężką reakcję. W miarę postępu programu terapeutycznego i poprawy stanu pacjenta kurację można stopniowo intensyfikować.

Zespół przewlekłego zmęczenia - ćwiczenia samopomocy

Dodatkiem do terapii u wyszkolonego specjalisty jest szereg samopomocowych ćwiczeń, które mogą wspomóc drenaż limfatyczny. Wypróbuj poniższe propozycje w kolejności, upewnij się tylko, że nie robisz niczego, co powoduje ból.

Rotacja górnej części klatki piersiowej

Ta delikatna rotacja ma na celu nie rozciągnięcie mięśni i stawów, ale stopniowe niewielkie zwiększenie zakresu ruchu górnej części pleców. Ruch powinien być możliwie najbardziej rytmiczny i łagodny.

  • Usiądź z twarzą do przodu i połóż dłonie po obu stronach szyi z kciukami najbliżej ramion, łokcie skieruj do przodu i w dół.
  • Powoli obracaj górną część ciała najpierw w prawo (od pasa w górę) z głową i szyją zwróconymi w tym samym kierunku co górna część ciała. Rotacja lub skręt nie powinny przekraczać łącznie około 45o
  • Teraz delikatnie i powoli obróć się, bez zatrzymywania się na środku, w lewą stronę. 
  • Powtórz po 5 razy na każdą stronę ciała.

Rotacja górnej części klatki piersiowej

Rotacja centralnej części klatki piersiowej

To ćwiczenie pobudza ruch w środkowej części piersiowego odcinka kręgosłupa. 

  • Powtórz tę samą rotację, którą opisano powyżej, ale tym razem skrzyżuj ramiona i obejmij barki dłońmi.
  • Powtórz ten ruch 5 razy w każdą stronę ciała, upewniając się, że głowa, szyja i ramiona znajdują się w jednej linii.

Rotacja centralnej części klatki piersiowej

Rotacja dolnej części klatki piersiowej

To ćwiczenie poprawia ruchomość dolnej części odcinka piersiowego kręgosłupa.

  • Powtórz ten sam ruch, ale z ramionami zgiętymi na wysokości talii.
  • Powtórz ten ruch 5 razy w każdą stronę ciała, ponownie utrzymując głowę, szyję i ramiona w jednej linii.

Rotacja dolnej części klatki piersiowej

Kręcenie ramionami

Zakończ ćwiczenia właśnie w ten sposób. 

  • Wstań, jeśli możesz, i delikatnie wykonaj 5 powolnych ruchów obrotowych ramionami do przodu, a następnie 5 razy powoli do tyłu.

Kręcenie ramionami

Przykład leczenia chronicznego zmęczenia za pomocą drenażu limfatycznego: historia Jade

Zespół przewlekłego zmęczenia rozwinął się u mnie po okropnym ataku mononukleozy (wirus Epsteina-Barr) w wieku 6 lat. Ostatecznie zdiagnozowano mnie jako 11-latkę, a choroba stopniowo się nasilała przez następnych 7 lat.

Zanim ukończyłam 18 lat, mój stan był skrajnie zły. Byłam przykuta do wózka inwalidzkiego, niezdolna do stania dłużej niż klika sekund, nadwrażliwa na światło, hałas, bardzo często miałam mdłości i ciągle dokuczały mi ciężki ból i zmęczenie. Po tak wielu latach poważnej choroby mój organizm się poddawał, a w wieku 18 lat – również ja sama. Musiałam polegać na moich rodzicach i opiekunach, nie mogłam wychodzić z domu, moje życie było zupełnie do niczego.

Moja mama przeprowadziła pewne badania dotyczące techniki Perrina i stwierdziła, że warto ją wypróbować. Do tego momentu żadna inna terapia mi nie pomogła, w tym 7 lat konsultacji z pediatrą, skierowanie do głównego eksperta w dziedzinie zespołu przewlekłego zmęczenia u dzieci w kraju, ćwiczenia stopniowane, chodzenie, testy alergiczne, diety i kilka kuracji alternatywnych. Poznałyśmy dr. Perrina, a jego kuracja natychmiast wydała nam się sensowna. Wyjaśnił nam naturę zespołu przewlekłego zmęczenia w sposób, w jaki nie zrobił tego nikt wcześniej. Wszystkie objawy, które inni lekarze ignorowali, nagle zyskały prawdziwe medyczne wyjaśnienie i – na szczęście – rozwiązanie.

Doktor zbadał mnie i ocenił na 2 w dziesięciostopniowej skali Perrina, co jest stanem ciężkim, ale wciąż można mi było pomóc. Tak jak się spodziewałam, w ramach programu zanim mój stan się poprawił, najpierw nastąpiło pogorszenie. Po jednym z zabiegów nastąpiła ciężka reakcja i zostałam częściowo sparaliżowana na 24 godziny. Reakcja ta, chociaż rzadka i wówczas przerażająca, była najlepszą rzeczą, jaka mogła się wydarzyć, ponieważ kiedy przez nią przeszłam, mój powrót do zdrowia przyspieszył i szybko zobaczyłam ogromną poprawę.

Pierwsze kroki zrobiłam krótko po wystąpieniu tej reakcji, a wózka inwalidzkiego pozbyłam się na dobre zaledwie 4,5 miesiąca po rozpoczęciu terapii. Do września pracowałam na pół etatu, zapisałam się na uniwersytet i ćwiczyłam do egzaminu na prawo jazdy, który zdałam w następnym miesiącu. W końcu zaczęłam prowadzić normalne życie, po raz pierwszy od 11 lat. Rok po tym jak przestałam jeździć na wózku inwalidzkim, podjęłam wyzwanie i charytatywnie wspięłam się na Scafell Pike, najwyższy szczyt w Anglii. Po jego zdobyciu i rozejrzeniu się po Lake District wiedziałam, że dzięki doktorowi Perrinowi i jego technice nigdy nie wrócę do bycia tą chorą skorupą człowieka.

Minęło 9 lat i, mimo że wciąż mam zabiegi co kilka miesięcy, by mieć pewność, że czuję się dobrze, w dużej mierze nie odczuwam objawów. Bez terapii nie miałabym szansy na życie, jakie dzisiaj prowadzę, i na zawsze pozostaję wdzięczna za tę drugą życiową szansę, którą mi ona dała.

Zaczerpnięto z książki pt. "Technika Perrina" autorstwa dr. Raymonda Perrina (Hammersmith Health Books, 2019).

Bibliografia
  1. Psychosom Res, 1995; 39: 633–40; J Psychosom Res, 2002; 52: 485–93; Ann Behav Med, 2002; 24: 106–12; J Psychosom Res, 2003; 54: 439–43.
  2. J Intern Med, 2011; 270: 327–38
  3. Beyond myalgic encephalomyelitis/chronic fatigue syndrome: redefining an illness. Committee on the Diagnostic Criteria for Myalgic Encephalomyelitis/Chronic Fatigue Syndrome; Board on
  4. the Health of Select Populations; Institute of Medicine. Washington DC: National Academies Press; 2014.
  5. Front Pediatr, 2018; 6: 242
  6. J Chronic Fatigue Syndr, 2007; 14: 77–85; J Intern Med, 2010; 268: 265–78; Psychol Med, 2003; 33: 197–201
  7. Popul Health Metr, 2004; 2: 1
  8. Lancet, 1961; 1: 1371–4; Med J Aust, 1995; 163: 294–7; Ann Occup Hyg, 2003; 47: 261–7; Tired or Toxic. Syracuse, New York: Prestige Publishing; 1990; Psychosom Med, 1996; 58: 38–49;
  9. Arch Int Med, 1994; 154: 2049–2053; Psychiatry Res, 2000; 95: 67–74
  10. Aust N Z J Psychiatry, 1992; 26: 249–56
  11. J Clin Pathol, 2007; 60(2): 113–6
  12. Biomedicines, 2017; 5: 15; J R Soc Med, 1991; 84: 118–21; Am J Med Sci, 1871; 61: 17–52
  13. Nature, 1997; 386: 721–4; Neuroreport, 2003; 14: 225–8; Med Hypotheses, 2003; 60: 840–2
  14. NZ Med J, 1989; 102: 126–7; CFIDS Chronicle, 1995; 55–8
  15. Int J Clin Pract, 2004; 58: 297–9; Cur Cardiol Rep, 2010; 12: 503–8
  16. J Neurosci, 2015; 35: 2485–91
Autor publikacji:
ARTYKUŁ UKAZAŁ SIĘ W
O Czym Lekarze Ci Nie Powiedzą 4/2022
O Czym Lekarze Ci Nie Powiedzą
Kup teraz
Wczytaj więcej
Nasze magazyny