Chińskie terapie na polskim talerzu: smaki lata

Według tradycyjnej medycyny chińskie wszystkie funkcje naszego organizmu są powiązane z porami roku, a szczególne znaczenie mają okresy przejściowe, gdy zima powoli zbliża się do wiosny albo wiosna do lata. Jednak również od nas zależy, czy towarzyszące temu procesy będą przebiegały prawidłowo. Ogromne znaczenie ma bowiem sposób żywienia.

Artykuł na: 9-16 minut
Zdrowe zakupy

Zmiany cykliczne są w tym przypadku traktowane jako pewne granice, przez które człowiekowi udaje się pomyślnie przejść wtedy, gdy osiąga stan, w jakim ciało, umysł i duch ze sobą współpracują. Przygotowując posiłki według ściśle określonych zasad, wspomagamy ten proces1. I przygotowujemy ciało do kontaktu ze słońcem. Silna energia yang zarówno wiosny, jak i lata kojarzona jest ze wzrostem, radością, ekspansją, działaniem i szybkością.

Odżywiając się odpowiednio, możemy ją jeszcze wzmocnić, co poprawi pracę organów wewnętrznych. Dzięki temu również skóra, która jest największym narządem człowieka, przygotowuje się do zwiększonej ekspozycji na promienie słoneczne. Już wiosną można i trzeba zacząć planować, gdzie spędzimy wakacje, czy wyjedziemy do ciepłych krajów, czy będą to tereny górzyste, czy może większość czasu spędzimy po prostu na plaży. Od odpowiedzi na te pytania zależy bowiem sposób przygotowania skóry do kontaktu ze słońcem, które inaczej operuje w górach niż na nizinach, a znaczenie mają nawet godziny ekspozycji na promienie UV2.

Wiosenne menu

Tradycyjna medycyna chińska zaleca, by witaminy i minerały były w organizmie na prawidłowym poziomie niezależnie od pory roku, ponieważ ich niedobory przyczyniają się do rozwoju wszelkich chorób, ale jest to szczególnie istotne wiosną, gdy dążymy do odbudowania po zimie sił witalnych, co ma znaczenie także w kontekście zbliżającego się lata. Jeśli chodzi o przygotowanie organizmu do wyższych temperatur, niebagatelnym dodatkiem do diety są przyprawy o działaniu rozgrzewającym. Dzięki nim skóra przyzwyczai się też do większego wydzielania potu.

Gdy dodajemy do posiłków przyprawy ostre o naturze ogrzewającej i wznoszącej, energia ciała również wznosi się i wydostaje na zewnątrz, a tym samym rośnie temperatura powierzchni skóry. W ten sposób przyzwyczaja się ona do większej ciepłoty otoczenia i łatwiej znosi upały. Typowe przyprawy rozgrzewające to m.in. pieprz czarny i cayenne, papryka chili, żeń-szeń, cynamon, świeży imbir i chrzan3. W tradycyjnej medycynie chińskiej każde ekstremum jest postrzegane jako niekorzystne dla organizmu. Dlatego przyprawy należy dawkować uważnie. Zbyt dużo ostrego smaku w pożywieniu często powoduje efekt odwrotny do zamierzonego. Jeśli przesadzimy z ilością pieprzu czy żeń-szenia i poczujemy nadmiar energii w organizmie, możemy dla wyrównania zastosować smak gorzki. Nadmiar energii objawia się zwykle kołataniem serca, niepokojem, bezsennością, hiperaktywnością i nadciśnieniem tętniczym.

Smak gorzki ma naturę chłodną i kieruje się w dół i do wewnątrz ciała, co prowadzi do wyeliminowania kołatania serca, bezsenności, niepokoju, nadciśnienia tętniczego. Jeśli jednak zachowamy umiar w stosowaniu ostrych przypraw, ochładzanie ciała za pomocą smaku gorzkiego okaże się zbędne. Zresztą coraz wyższe temperatury otoczenia wymuszą na nas zmniejszenie stosowania smaku ostrego, czego skutkiem będzie korzystna dla organizmu równowaga energetyczna. Do smaku gorzkiego zalicza się m.in. łopian, krwawnik, mniszek lekarski, seler naciowy, sałata rzymska, szparagi i lucerna (alfalfa).

Pamiętajmy także o tym, że wszystkie warzywa koloru zielonego przyczyniają się do usuwania z organizmu śluzu, który gromadził się zimą, powodując zastoje energetyczne w zatokach czy płucach. Ponadto obecność tych warzyw w jadłospisie jest pożądana zarówno wiosną, jak i latem, ponieważ zawarty w nich chlorofil odmładza i oczyszcza ciało.

Soki wyciskane z selera naciowego, w połączeniu z marchewką czy jabłkiem, dają wspaniałe efekty, zwłaszcza jeśli chodzi o przygotowanie skóry do lata. Zawarty w marchwi beta-karoten chroni m.in. przed szkodami, jakie słońce może wyrządzić osobom z bladą cerą. Świetnie zadziała także sok z samej marchwi lub jedzenie świeżych, młodych marchewek. Jeśli zależy nam na przyciemnieniu karnacji, wiosenna kuracja sokowa powinna trwać 2-3 tygodnie, co nie oznacza, że latem należy ją przerwać. Nadal można pić świeżo wyciskane soki, jednak osoby z dominującą energią yin (blada skóra, apatia, ciągłe zmęczenie, słabe trawienie) nie powinny kuracji sokowej zanadto przeciągać. Powoduje ona bowiem wychłodzenie organizmu, co w tym przypadku nie jest korzystne nawet latem, ponieważ grozi jego osłabieniem.

Osoby z przewagą energii yang mogą bez ograniczeń pić soki z zielonych warzyw przez całą wiosnę i lato. Są one źródłem olbrzymich ilości potasu i magnezu, występujących tu w odpowiednich proporcjach. Dostarczanie tych pierwiastków do organizmu jest szczególnie ważne latem, ponieważ w czasie upałów pijemy znacznie więcej wody, co w konsekwencji powoduje wydalanie tych cennych składników z organizmu i może być przyczyną nierównowagi elektrolitowej. W lecie do przygotowania posiłków powinniśmy używać mało soli, a warzywa należy gotować na parze lub w wodzie przez krótki czas, by nie doszło do zniszczenia obecnych w nich witamin.

Kokosowa maska do włosów

Olej kokosowy to ratunek dla włosów wysuszonych słońcem i morską wodą - działa lepiej niż niejeden kosmetyk5. Kilka łyżek oleju kokosowego rozgrzać w kąpieli wodnej lub wystawić na słońce. Gdy olej się rozpuści, wetrzeć go w skórę głowy w takiej ilości, jaka się wchłonie, resztę rozsmarować na włosach, a następnie przeczesać je kilka razy grzebieniem.

Najlepiej zastosować tę maskę na noc (na poduszce trzeba położyć gruby ręcznik!). Rano może się okazać, że mycie włosów nie jest potrzebne, bo po oleju nie ma śladu, ale jeśli włosy są tłuste, myjemy je ulubionym szamponem.

Zróżnicowana dieta ma ogromne znaczenie w uzupełnianiu witaminy A oraz beta-karotenu (prowitaminy A). Te składniki przygotowują skórę do kontaktu z promieniami słonecznymi, poprawiają stan włosów i paznokci, a nawet ułatwią gojenie się ran czy skaleczeń, do których często dochodzi w czasie wakacyjnych wypraw. Witamina A zwiększa wytwarzanie kolagenu, który odpowiada za gęstość, jędrność i elastyczność skóry, a więc czyni ją bardziej odporną na działanie czynników zewnętrznych, w tym słońca. Źródłem witaminy A są takie produkty jak wątróbka, tłuste ryby, jajka, marchew, brokuły, szpinak, mango i czerwone grejpfruty. W przypadku wyjątkowo delikatnej cery warto przez mniej więcej 30 dni przyjmować preparaty z beta-karotenem (dostępne w aptece). Przebywanie na słońcu należy zacząć od kilkunastu minut dziennie.

Medycyna chińska nie jest przeciwna stosowaniu kosmetyków, ale trzeba pamiętać, że kremy, zwłaszcza gorszej jakości, mogą pod wpływem temperatury rozkładać się na substancje, które powodują podrażnienia skóry. Zatem jako krem do opalania lepiej stosować olej kokosowy, a po opalaniu warto używać toników ziołowych przygotowanych w domu. Ten duet nigdy nie uczyni skórze krzywdy, za to odżywi ją i wzmocni. Dobrym naturalnym tonikiem do pielęgnacji ciała po opalaniu jest sok wyciśnięty ze świeżego ogórka lub woda po gotowaniu natki pietruszki (pęczek natki na szklankę wody).

Zanim wyjdziemy na plażę, trzeba zadbać również o stopy. Noszenie przez większą część roku zakrytego obuwia często skutkuje rozwojem grzybicy. Najlepszym domowym środkiem na pozbycie się tej choroby, także w przypadku paznokci, jest jedzenie kilku ząbków czosnku tygodniowo. Dodajmy, że jeśli komuś przeszkadza zapach z ust po posiłku z dużą zawartością czosnku, wystarczy żuć surową natkę pietruszki albo ziarna kawy, by ten problem rozwiązać. Należy także przygotować smarowidło do stóp4.

Mikstura na grzybicę stóp

Dokładnie rozgnieść ząbek czosnku, wymieszać z oliwą albo olejem kokosowym w proporcji 1:1, otrzymaną w ten sposób papką posmarować stopy, włożyć cienkie, bawełniane skarpetki. Po kilku godzinach przemyć stopy ciepłym naparem z nagietka lekarskiego lub czystka (mają działanie dezynfekcyjne) i posmarować samym tylko olejem kokosowym (działa przeciwgrzybiczo).

Być może czosnkowy zapach skarpetek jest trudny do zniesienia, ale zagrzybione stopy też nie pachną zachęcająco. Podczas wakacji nosimy oczywiście sandały albo klapki i jak najczęściej wystawiamy nogi na słońce. W ten sposób miejsca dotknięte grzybicą osuszają się, co hamuje rozwój choroby.

Badania przeprowadzone ostatnio w krajach skandynawskich potwierdzają, że częste przebywanie na słońcu (w odpowiednich godzinach i po uprzednim przygotowaniu skóry) jest dla organizmu dobroczynne, ponieważ powoduje wytwarzanie witaminy D3, która ma działanie przeciwnowotworowe, a także wzmacnia odporność i zwiększa gęstość kości. Ponadto promieniowanie UVA eliminuje z organizmu zapasy tlenku azotu, co wpływa na obniżenie ciśnienia tętniczego.

Jak się pozbyć przebarwień?

Niestety kąpiele słoneczne grożą powstaniem na skórze przebarwień. Co wtedy? Dzięki przepisom oferowanym przez tradycyjną medycynę chińską można się ich pozbyć. Wszystkie mikstury należy stosować kilkakrotnie, jeden zabieg prawdopodobnie nie pomoże.

Kuracja cytrynowa

Dwa, trzy razy dziennie przemywać przebarwienia wacikiem nasączonym sokiem z cytryny. W zależności od reakcji skóry można sok lekko rozcieńczyć wodą albo po zabiegu zastosować dodatkowo sok ze świeżego ogórka (bez rozcieńczania).

Smarowidło z tłustego twarożku

Twarożek dokładnie rozgnieść widelcem, by powstała jednolita masa. Rozsmarować na skórze w miejscach przebarwień, zostawić na 30 min. Zmyć delikatnym tonikiem albo sokiem ze świeżego ogórka (bez rozcieńczania). Skóra po twarożku jest świetnie odżywiona, gładka i wybielona.

Maść 3-składnikowa

Mąkę z ciecierzycy zmieszać z kurkumą i mlekiem lub tłustą śmietaną. Gdy powstanie jednolita masa, przyłożyć tam, gdzie występują przebarwienia, lub na całym ciele. Zmyć delikatnym tonikiem albo sokiem ze świeżego ogórka (bez rozcieńczania).

Bożena Borzęcka

Dyplomowana bioenergoterapeutka, specjalistka leczenia chromoterapią (kolorami) oraz metodami Stibal i Choa Kok Sui. Z podróży po świecie wyniosła olbrzymie doświadczenie zawodowe. Jej zdaniem rozbudowane systemy naprawcze tradycyjnej medycyny chińskiej dają niewyczerpane możliwości pomocy pacjentom nawet w najbardziej skomplikowanych przypadkach.

Artykuł ukazał się w wydaniu papierowym Holistic Health 3/2019.

Bibliografia

  1. The Yellow Emperor’s Classic of Medicine. A New Translation of the Neijing Suwen with Commentary, 1995, ISBN 978-1-57062-080-5
  2. Pitchford P., Healing with Whole Foods. Asian Traditions and Modern Nutrition, 1993, ISBN 1-55643-471-5
  3. Ross J., 120 Herbs in Western Use, 2010, ISBN 9783927344921
  4. Lennihan B., Your Natural Medicine Cabinet: A Practical Guide to Drug-Free Remedies, 2012,978-0-98440-2-5
  5. Fife B., El milagro del aceite de coco, 2014, ISBN 978-84-780-8972-7
Autor publikacji:
Bożena Borzęcka

Dyplomowana bioenergoterapeutka, specjalistka leczenia chromoterapią (kolorami) oraz metodami Stibal i Choa Kok Sui. Z podróży po świecie wyniosła olbrzymie doświadczenie zawodowe. Jej zdaniem rozbudowane systemy naprawcze tradycyjnej medycyny chińskiej dają niewyczerpane możliwości pomocy pacjentom nawet w najbardziej skomplikowanych przypadkach.

Zobacz więcej artykułów tego eksperta
ARTYKUŁ UKAZAŁ SIĘ W
Holistic Health 03/2019
Holistic Health
Kup teraz
Wczytaj więcej
Nasze magazyny