Naukowcy z Uniwersytetu Yale udowodnili, że ludzie z niedowagą mają aż do 26% więcej szans na to, że ucierpią wskutek ataku serca niż osoby, których waga utrzymuje się w normie. Ryzyko śmiertelnego zawału znacząco wzrasta zwłaszcza u osób powyżej 75. r.ż., które nagle tracą na wadze.
Po przebadaniu ponad 57 tysięcy pacjentów w podeszłym wieku, które zostały hospitalizowane po tym, jak przeszły atak serca, badacze z Yale doszli do wniosku, że osoby z niedowagą mają aż o 13% większe ryzyko zgonu w ciągu 30 dni od zawału niż ludzie o prawidłowej masie ciała.
Prognoza na ich następne 17 lat życia okazuje się jeszcze bardziej niepokojąca: ryzyko śmiertelnego zawału podwaja się w tym czasie na niekorzyść osób z najniższym wskaźnikiem BMI. Dlatego eksperci przekonują, że choć z punktu widzenia medycyny oczywiście najlepiej jest utrzymywać prawidłową wagę i nie doprowadzać ani do nadwagi ani otyłości, to jednak po 75. roku życia lepiej nabierać ciała niż się odchudzać.