Rewolucja in vitro: dziecko trojga rodziców?

Nowa, kontrowersyjna technika pozwala na wykorzystanie mitochondriów pochodzących od różnych dawców i zwiększa szanse zapłodnienia metodą in vitro.

13 maj 2015
Artykuł na: 4-5 minut
Zdrowe zakupy

Jeśli planowane zabiegi okażą się skuteczne, to jeszcze w tym roku urodzi się ośmioro dzieci zapłodnionych w wyniku transferu mitochondriów od różnych dawców. Świat wspomaganego rozrodu został właśnie wywrócony do góry nogami. Na czym polega ten przełom?

Bezpłodność staje się obecnie coraz powszechniejszym problemem. Metoda in vitro jest nierzadko jedyną szansą na zajście w ciążę i spłodzenie własnego dziecka. Nie każda para może jednak liczyć na to, że uda im się szybko zapłodnić.

Amerykańscy naukowcy z Centrum Leczenia Niepłodności OvaScience w zeszłym roku opatentowali technologię Augment polegającą na wyizolowaniu i pobraniu mitochondriów z komórek macierzystych, z których powstają komórki jajowe, a następnie wszczepieniu ich do komórek jajowych przyszłej matki. Co to daje?

Mitochondria można porównać do swoistych elektrowni komórkowych. Dostarczają energię i mają wpływ na jakość komórek jajowych. W im lepszym stanie będą komórki matki, tym szybciej uda się je zapłodnić. Wyizolowanie mitochondriów pozwala na uzyskanie lepszej jakości materiału genetycznego, który można pobrać od różnych dawców. Zwiększa to szanse na udaną ciążę z 10% do nawet 40%! Skąd kontrowersje?

Podmieniane mitochondria wcale nie muszą pochodzić od jednej matki, można je zastąpić materiałem genetycznym innej kobiety. Teoretycznie może więc dojść do sytuacji, w której faktycznymi rodzicami jednego dziecka będą więcej niż dwie osoby!

In vitro: jedno dziecko, troje rodziców?

Materiał genetyczny pobrany od innej osoby wcale nie musi wpłynąć na charakter czy wygląd dziecka. Może jednak być zbawienny w przypadku obciążeń wadami genetycznymi.

Wymiana wadliwego DNA mitochondrialnego na sprawne może wykluczyć powstanie wielu chorób genetycznych. W tym roku w Wielkiej Brytanii przegłosowano w parlamencie możliwość dopuszczenia tej metody do standardowych metod wspomagania zapłodnienia właśnie ze względu na możliwość wykluczenia wielu chorób na etapie płodowym.

To nie koniec rewolucji w tym temacie. Francuscy naukowcy poinformowali niedawno, że ich zespołowi udało się stworzyć w laboratorium w pełni uformowane plemniki pochodzące z pierwotnych komórek płciowych pobranych od mężczyzn. To pierwszy na świecie tego typu zabieg! Istotne jest to, że ilość powstałych w wyniku tzw. techniki Aristem plemników wystarcza na przeprowadzenie metody in vitro.

Wygląda na to, że naukowcy wykonali milowy krok na drodze prowadzącej do rozwiązania problemu niepłodności zarówno wśród mężczyzn, jak i kobiet. Stale jednak czekamy na szczegółowy opis zastosowanych metod in vitro w publikacjach naukowych i konsekwentne potwierdzenie uzyskanych wyników na przestrzeni lat.

Tekst: Monika Piorun

Wczytaj więcej
Nasze magazyny