Co to jest 'certyfikat przejściowy' (oznakowanie żywności)?

Z przykrością zauważam, że mam coraz większe trudności ze zrozumieniem tego, o czym informują etykiety różnych produktów. Pojawiają się dziwne napisy, których znaczenia nie potrafią wyjaśnić nawet sami sprzedawcy. Oto przykład: "certyfikat przejściowy". Takie oznakowanie dostrzegłam ostatnio na opakowaniu płatków śniadaniowych Kashi.

11 styczeń 2023
Artykuł na: 4-5 minut
Zdrowe zakupy

Odnosi się ono do zbóż wykorzystywanych do produkcji żywności, dostarczanych przez gospodarstwa rolne, które są w trakcie przechodzenia z produkcji konwencjonalnej na ekologiczną. Właściciel gospodarstwa, starający się o certyfikat ekologiczny amerykańskiego Departamentu Rolnictwa, otrzymuje go po tzw. okresie przejściowym, trwającym 3 lata i liczonym od dnia, w którym na farmie ostatecznie zaprzestano używania substancji zakazanych w uprawach ekologicznych.

Dopiero po spełnieniu warunku odnoszącego się do okresu przejściowego, a także mnóstwa innych wytycznych dotyczących prowadzenia upraw, gospodarstwo zyskuje status ekologicznego i otrzymuje odpowiedni certyfikat. W okresie przejściowym, mimo że w zasadzie uprawy zbóż są już ekologiczne, nie mogą być jako takie sprzedawane, co przysparza farmerom trudności finansowych, jako że ekologiczne metody produkcji są bardziej kosztowne niż tradycyjne.

Etykieta "przejściowo ekologiczne" to dobry sposób na zwiększenie dostępności produktów wytwarzanych w zrównoważony sposób, który można byłoby nawet uznać za ekologiczny, gdyby nie ograniczenia formalne. Niepokojące jest jednak to, że przyznawanie omawianego oznaczenia nie zostało objęte żadnymi unormowaniami ani nadzorem władz federalnych.

Organic Trade Association (OTA, organizacja ds. handlu ekologicznego) ostrzega, że nie ma żadnej gwarancji, iż zezwolenie na stosowanie etykiety "okres przejściowy" zmobilizuje producentów zbóż do pełnego wdrożenia, w wyznaczonym 3-letnim okresie, ekologicznych praktyk. Może się okazać, że jest to dla nich jedynie sposób na czasowe podbicie cen, któremu nie towarzyszy zamiar przestawienia farmy na tory ekologii.

Co gorsza, na rynku pojawia się coraz więcej produktów z jeszcze mniej zrozumiałymi dla klientów oznaczeniami, takimi jak "uprawiane z odpowiedzialnością", które sugerują "ekologiczność" upraw, podczas gdy w rzeczywistości nie są one objęte żadną standaryzacją.

Dobra wiadomość jest taka, że Departament Rolnictwa Stanów Zjednoczonych ogłosił nowy program "przejściowej certyfikacji", który odpowiadającym za nią jednostkom administracyjnym umożliwi nadzór nad farmami starającymi się o przyznanie certyfikatu i który będzie opierał się na "spójnym zbiorze zasad" określonych przez Organic Trade Association (aby zostać w Polsce producentem żywności ekologicznej, trzeba prowadzić gospodarstwo, w którym stosuje się określone metody ochrony gleby i wody oraz nawożenia, a także nie używa się chemicznych środków ochrony roślin.

Przeczytaj: Certyfikat MSC

O wydanie certyfikatu zgodności ekologicznej można się zwrócić do jednej z dwunastu jednostek upoważnionych przez Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi do tego rodzaju certyfikacji. Lista tych jednostek znajduje się na stronie https://www.gov.pl/web/rolnictwo/certyfikaty, a nadzór nad nimi sprawuje Główny Inspektor Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych - przyp. red.).

Wczytaj więcej
Nasze magazyny