Nowa terapia białaczki

Panel doradczy przy amerykańskiej Agencji Żywności i Leków (FDA) wydał już na jej temat pozytywną opinię, ale nie wiadomo jeszcze, kiedy zostanie zastosowana w praktyce. Gdy to nastąpi, pacjenci będą mogli odetchnąć z ulgą.

24 czerwiec 2018
Artykuł na: 4-5 minut
Zdrowe zakupy

Terapia transformatywna, jak ją nazwano, zaliczana jest do metod leczenia z grupy immunoterapii. Opierają się one na innym założeniu niż stosowana dotąd chemio- i radioterapia. W przebiegu immunoterapii układ odpornościowy pacjenta otrzymuje wsparcie w walce z rakiem, podczas gdy w przypadku naświetlania czy wlewu chemicznego jest on osłabiany.

Zasadniczym elementem terapii transformatywnej jest "szkolenie" białych krwinek do zwalczania komórek raka krwi. W tym celu od chorego pobiera się miliony limfocytów T i za pomocą inżynierii genetycznej uczy się je rozpoznawać i niszczyć komórki nowotworowe. Następnie krwinki są namnażane i z powrotem trafiają do krwi pacjenta. Czy może być lepszy sposób na zwalczenie choroby niż wsparcie układu odpornościowego?

Bibliografia

  1. Denise Grady D., 'Transformative' cancer therapy, New Your Times, July 26, 2017
  2. goo.gl/EGHmYN
  3. Curr Treat Options Oncol. 2016 Jun; 17(6): 28. doi: 10.1007/s11864-016-0406-4
  4. goo.gl/J9oHSa

Pierwsze testy kliniczne z zastosowaniem tej metody przeprowadzili naukowcy z Uniwersytetu Pensylwanii, a ich inicjatorem był koncern Novartis. Firma uzyskała zgodę FDA na zorganizowanie badania w grupie 63 pacjentów w wieku 3-25 lat, w przypadku których nowotwory krwi pozostawały oporne na terapie onkologiczne1,2. W takich sytuacjach rokowania są mało optymistyczne, więc tym bardziej cieszą obiecujące rezultaty: nowa metoda immunoterapii nie tylko spowodowała długoterminową remisję choroby, lecz również dała nadzieję, że u niektórych pacjentów ten sposób leczenia doprowadzi do całkowitego wyzdrowienia1,3.

Terapia transformatywna - dostępna dla wszystkich?

Nowa metoda walki z rakiem została jak dotąd przetestowana wyłącznie na ochotnikach z różnymi odmianami białaczki. Nowotwory tkanek miękkich i kości mają jednak inną strukturę, limfocyty T nie potrafią dostać się do ich wnętrza. Niemniej to, że wyszkolone białe krwinki okazały się skuteczne w przypadku kilku nowotworów krwi opornych na dotychczas stosowane terapie, należy uznać za sukces.

Niestety terapia wiąże się ze znacznymi kosztami, ponieważ wymaga indywidualnego podejścia do każdego przypadku: krew z limfocytami T jest pobierana od konkretnego pacjenta, dla którego przygotowywana jest terapia1,4. Novartis poinformował w sierpniu ubiegłego roku, że FDA wydała pozytywną opinię. Przygotowany program terapeutyczny będzie nosił nazwę Kymriah. Niewątpliwie przyczyni się on do wydłużenia życia pacjentów z tej grupy, w której kolejne 5 lat od zastosowania standardowych metod leczenia, z przeszczepem szpiku włącznie, przeżywa jedynie 10% osób. Mocną stroną nowej terapii jest to, że wystarczy jeden zabieg wszczepienia zmodyfikowanych limfocytów, aby osiągnąć wymierne wyniki4. Trudno zaprzeczyć, że Kymriah pozostawia chemioterapię i radioterapię daleko w tyle.

Koncern Novartis zamierza upowszechniać tę terapię bardzo ostrożnie, bez pośpiechu, by udało się ustalić ewentualne skutki uboczne. Dzięki temu możliwe będzie udoskonalanie tej niezwykle obiecującej metody1. Jeszcze w tym roku Novartis planuje też rozpoczęcie starań o zatwierdzenie terapii przez Europejską Agencję Leków (EMA)4.

ARTYKUŁ UKAZAŁ SIĘ W
Holistic Health 3/2018
Holistic Health
Kup teraz
Wczytaj więcej
Nasze magazyny