Stomatolog wykryje cukrzycę?

Co dentysta może mieć wspólnego z diabetologią? - pytamy prof. dr. hab. n. med. Leszka Czupryniaka, kierownika Kliniki Chorób Wewnętrznych i Diabetologii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.

04 maj 2017
Artykuł na: 4-5 minut
Zdrowe zakupy

OCL: Stomatologia wydaje się tak odległą dziedziną od diabetologii, że aż trudno uwierzyć, żeby dentyści mogli coś dla chorych na cukrzycę zrobić… Kardiolodzy, nefrolodzy, okuliści - tak, bo cukrzyca daje wiele powikłań w narządach organizmu, którymi zajmują się właśnie ci specjaliści, ale stomatolodzy…?

Leszek Czupryniak: Stomatolodzy mogą mieć znaczący udział w wykrywaniu cukrzycy. Choroby zębów i jamy ustnej u osób z cukrzycą są bowiem bardzo częste. Chorzy na cukrzycę mają znacznie mniej zębów niż osoby zdrowe. Ludzie w wieku 60-70 lat powinni mieć co najmniej 10 własnych zębów, tymczasem bardzo mało chorych na cukrzycę może się takim wynikiem pochwalić. Ponadto zmiany chorobowe w jamie ustnej u pacjentów z cukrzycą, jak np. próchnica czy stany zapalne dziąseł, postępują szybciej. Trudniejsze są także w takich przypadkach procesy gojenia. Wyraźnie zwiększa się skłonność do zakażeń i zmian grzybiczych. I wreszcie - cukrzyca ma negatywny wpływ na wszczepianie implantów, może być przyczyną wielu poważnych zmian błony śluzowej w jamie ustnej.

OCL: Czy dlatego zawiązała się we wrześniu Koalicja Diabeto-Stomatologiczna?

Leszek Czupryniak: Kilka lat temu przeprowadziliśmy badanie oceniające stan uzębienia u ponad 2,5 tys. chorych na cukrzycę. Okazało się, że mają oni znacznie mniej zębów niż odpowiednio dobrana grupa kontrolna bez tej choroby. I to nasunęło nam pomysł współpracy stomatologów z diabetologami. Obecna koalicja jest więc jakby kontynuacją poprzedniego projektu.

OCL: Na czym polega działalność koalicji?

Leszek Czupryniak: W koalicji bierze udział już ponad 500 stomatologów. Każdy z nich otrzyma 20 skierowań na badanie poziomu cukru we krwi u swoich pacjentów. Skierowania będą wręczane tym pacjentom, u których istnieje realne ryzyko cukrzycy. Dla stomatologów biorących udział w projekcie przygotowaliśmy konkretny protokół, pozwalający na kwalifikację chorego. Podejrzenie cukrzycy ma sugerować nie tylko stan jamy ustnej, ale także nadwaga lub otyłość, wiek powyżej 45. r.ż., cukrzyca występująca u najbliższej rodziny. I jeśli choć jeden z tych czynników będzie dotyczył pacjenta, otrzyma on skierowanie na badanie poziomu cukru. Przygotowaliśmy 50 tys. takich skierowań.

OCL: Jakie zmiany w jamie ustnej, widoczne gołym okiem, mogą wskazywać na cukrzycę albo sugerować, że występuje jej zwiększone ryzyko?

Leszek Czupryniak: To np. grzybicze zakażenie w kącikach ust, blady, gorzej unaczyniony język, suchość w jamie ustnej, szybko postępujące ubytki, odsłonięte szyjki oraz zaawansowana próchnica.

OCL: Cukrzycę w Polsce bardzo często rozpoznaje się wówczas, kiedy poczyni poważne spustoszenie w organizmie. Dlaczego nadal tak źle jest z jej wykrywaniem?

Leszek Czupryniak: Bo cukrzyca długo nie daje żadnych objawów. Późna rozpoznawalność cukrzycy to powszechny problem. Nawet w krajach, które mogą się pochwalić najlepszymi wynikami, ok. 25% przypadków cukrzycy pozostaje długo nierozpoznawanych. I dzieje się tak mimo dobrej, nawet bardzo dobrej podstawowej opieki zdrowotnej i właściwego systemu badań. W Polsce mamy ok. 3 mln diabetyków, ale ponad pół miliona nie jest świadomych występowania tej choroby. Warto dodać, że ponad drugie tyle ma stan przedcukrzycowy, ale jeszcze nie jest tego świadoma.

Fot. Archiwum

OCL: A gdyby każdy z nas systematycznie robił badania profilaktyczne?

Leszek Czupryniak: Otóż to. A już na pewno raz do roku badanie poziomu cukru we krwi powinny oznaczać: osoby z nadwagą, czyli z BMI równym i powyżej 25 kg/m2, z cukrzycą w rodzinie, małą aktywnością fizyczną, nadciśnieniem, hiperlipidemią, zespołem policystycznych jajników, chorobami układu sercowo-naczyniowego, przebytą cukrzycą w ciąży, urodzeniem dziecka o wadze powyżej 4 kg.

Wczytaj więcej