Burza, kleszcze i co jeszcze?

Chyba każdy z nas dziwił się jako dziecko, dlaczego po burzy powietrze ma taki dziwny zapach, jest bardziej przejrzyste i takie świeże. Na lekcjach fizyki dowiedzieliśmy się, że nie ma w tym nic magicznego, że to ozon wytworzony podczas wyładowań atmosferycznych daje ten charakterystyczny zapach, a błękit nieba po burzy i to poczucie czystości powietrza zawdzięczamy niebieskiemu zabarwieniu tego gazu. Słowo ozon w języku starogreckim oznacza pachnący. Czy zatem "zapach burzy" może wpływać na nasze zdrowie i samopoczucie?

29 listopad 2017
Artykuł na: 9-16 minut
Zdrowe zakupy

Od wielu lat słyszymy o dziurze ozonowej, szkodliwym zjawisku, do którego przyczyniła się ludzkość, niszcząc środowisko naturalne i wykorzystując osiągnięcia techniki. Powłoka ozonowa to cudowny błękitny płaszcz otulający Ziemię i chroniący życie na naszej planecie przed promieniowaniem ultrafioletowym. Gdyby nie ta cienka warstwa,
przetrwanie na Ziemi byłoby niemożliwe. Na szczęście natura sama ją odbudowuje, dając nam równocześnie narzędzie, które możemy wykorzystywać w celach zdrowotnych.

Ozon został odkryty oraz opisany w XIX w. Od tamtej pory stopniowo poznajemy jego działanie, ale już wcześniej medycyna ludowa zalecała, aby po burzy wyjść na dwór i głęboko oddychać pachnącym powietrzem. Takie działanie miało wspomagać układ oddechowy i leczyć choroby. W sposób intuicyjny ludzie korzystali z tego dobrodziejstwa przyrody1,2.

Dzisiejsza wiedza o właściwościach ozonu pozwala na jego wykorzystanie jako środka silnie odkażającego, o działaniu wirusobójczym, grzybobójczym i bakteriobójczym.

Od lat stosuje się ozonowanie wody pitnej, stanowiące alternatywne rozwiązanie wobec dodawania do niej chloru. Podobnemu procesowi poddaje się wodę w basenach, zwłaszcza przeznaczonych dla dzieci, aby związki chloru nie drażniły ich delikatnej skóry.

W niektórych szpitalach zastępuje się lampy ultrafioletowe lampami ozonowymi, których działanie jest szybsze i silniejsze. Pomieszczenia do hodowli zwierząt i produkcji żywności również poddaje się ozonowaniu, które niszczy patogeny, ale nie naraża żywności i zwierząt na kontakt ze szkodliwymi odkażaczami chemicznymi1,2.

Stosując ozon w terapii, musimy jednak być bardzo ostrożni. Jak zatem medycyna ujarzmiła tego potwora i w jaki sposób wykorzystuje go dla dobra naszego organizmu?

Jest jednak mały haczyk. Ozon to gaz bardzo toksyczny, w wyższych stężeniach groźny dla organizmu człowieka z powodu silnych właściwości utleniających. Potrafi niszczyć komórki, perforować ich błony, zmieniać właściwości czerwonych krwinek.

Moduluje ponadto metabolizm białek, cukrów i tłuszczów, drażni błony śluzowe, działa immunosupresyjnie i rakotwórczo, a także uszkadza łańcuchy DNA.

W przypadku działań odkażających wykorzystanie wysokich dawek nie ma szkodliwego wpływu na człowieka, ponieważ przy zachowaniu środków ostrożności jedyne żywe organizmy, z jakimi ozon ma styczność, to szkodliwe mikroby. 

To kwestia dawkowania. Otóż ozon w kontrolowanych dawkach jest bezpieczny w użyciu. Szybko rozkłada się w promieniach słonecznych, dlatego medycyna ludowa nie myliła się, zalecając wdychanie powietrza po burzy1,2,3

Nowoczesna medycyna stosuje z powodzeniem ozonowanie jako terapię. W 1994 r. Naturopathic Association (stowarzyszenie naturopatyczne działające w USA) oficjalnie zaaprobowało ten rodzaj leczenia, co dało początek licznym badaniom naukowym nad wykorzystaniem ozonu w medycynie. Ich wyniki spowodowały, że terapia ozonem staje się coraz bardziej popularna4.

Problem z boreliozą polega na tym, że jest to bardzo podstępna choroba. Może latami rozwijać się w ukryciu, dokonując ogromnych spustoszeń w organizmie.

Nadzieja dla chorych na boreliozę

Jedną z najnowszych możliwości, już wykorzystywanych w medycynie, jest ozonowanie krwi. Wiele klinik oferuje ten rodzaj terapii w zwalczaniu trudnej do wyleczenia boreliozy.

A ponieważ choroby odkleszczowe stały się w ostatnich latach plagą i wiążą się ze śmiertelnym zagrożeniem dla człowieka, każda nowa terapia wspierająca dotychczasowe metody jest witana z entuzjazmem5.

Nieświadomi jej istnienia lekarze leczą różne objawy i powikłania występujące u pacjenta, zamiast szukać ich pierwotnej przyczyny. Z reguły pacjent odwiedza kolejnych specjalistów, przyjmuje ogromne ilości leków, ale nic mu nie pomaga.

Po kolei dają o sobie znać objawy wielu chorób, będących następstwem procesów zapalnych, niewydolności narządów, zaburzeń neurologicznych czy problemów z układem krążenia, których lekarz nie jest w stanie przypisać do konkretnej jednostki chorobowej4,5.

Dzieje się tak zwykle do czasu, aż chory trafi do lekarza praktykującego medycynę holistyczną, który postrzega sytuację pacjenta całościowo. Dzięki skierowaniu na badania w kierunku boreliozy ukryty zabójca zostaje zidentyfikowany i pacjent może otrzymać właściwą pomoc.

Ponieważ leczenie tej choroby opiera się głównie na długotrwałym przyjmowaniu antybiotyków, co wywołuje skutki uboczne, wszelkie nowinki dotyczące alternatywnych metod leczenia są przyjmowane z wielka nadzieją. Tak też było z ozonowaniem krwi, zabiegiem niebolesnym i całkowicie bezpiecznym5.

Jak przebiega ozonowanie krwi?

Zabieg polega na pobraniu od pacjenta ok. 150 ml krwi żylnej i poddaniu jej działaniu mieszaniny ozonowo-tlenowej w odpowiednim stężeniu, a następnie wprowadzeniu jej z powrotem do krwiobiegu.

Odpowiedzią organizmu na ozonowanie jest wytworzenie mediatorów i immunomodulatorów, które pobudzają układ odpornościowy do walki z zakażeniem. Poprawia się także mikrokrążenie oraz zwiększa się ilość tlenu w tkankach5.

Ta terapia zalecana jest w ciężkich schorzeniach o podłożu bakteryjnym i wirusowym, takich jak właśnie borelioza. W ten sposób można skrócić czas leczenia, zwiększyć jego efektywność i uniknąć konsekwencji długotrwałego przyjmowania leków, głównie antybiotyków i leków regulujących odpowiedź immunologiczną5.

Dobre wieści dla diabetyków

Zewnętrzne zastosowanie ozonu pomaga w walce z konsekwencjami cukrzycy. To właśnie diabetycy, bardzo liczna grupa pacjentów, są najczęstszymi beneficjentami ozonoterapii zewnętrznej. Trudno gojące się rany, owrzodzenia i otarcia - tak się przedstawia smutna rzeczywistość osób chorych na cukrzycę.

Połączenie leczenia tradycyjnego z medycyną niekonwencjonalną daje w tym przypadku bardzo dobre efekty, mobilizuje organizm do walki.

Aby temu zaradzić i wspomóc skuteczne zwalczanie współistniejących zakażeń bakteryjnych i grzybiczych, stosuje się u tych pacjentów opryski z ozonowanej wody destylowanej lub podaje bezpośrednio na ranę mieszaninę ozonowo-tlenową.

Takie postępowanie pozwala zahamować zakażenia (szczególnie drobnoustrojami odpornymi na antybiotyki), mobilizuje organizm do większego ukrwienia i tym samym natlenienia tkanek, a co najważniejsze - prowadzi do szybszego gojenia się ran i owrzodzeń.

Skuteczność terapii ozonem jest w tym przypadku nie do przecenienia, zwłaszcza że nie wywołuje ona skutków ubocznych i może być stosowana u tego samego pacjenta wielokrotnie1,4.

 

Czy na pewno nieuleczalne?

Wiedza zdobywana dzięki prowadzonym obecnie terapiom z użyciem ozonu, obserwowanie korzystnych efektów jego działania daje nadzieję na poprawę stanu zdrowia chorych cierpiących na nieuleczalne schorzenia. Trwają badania nad wykorzystaniem ozonu w leczeniu AIDS, nowotworów i chorób krwi. Wielką nadzieją dla pacjentów cierpiących na choroby autoimmunologiczne jest wykorzystanie ozonoterapii do regulacji odpowiedzi układu odpornościowego1,4.

Jak każda nowość na rynku usług medycznych, ozonowanie budzi też wiele obaw, szczególnie u osób świadomych toksyczności ozonu.

Aby potwierdzić skuteczność terapii, potrzeba jeszcze wielu lat badań i gromadzenia doświadczeń. Jednak już w tej chwili dysponujemy opisami wielu przypadków, w których leczenie ozonem dało pozytywne efekty, a nawet okazało się strzałem w dziesiątkę i wyeliminowało schorzenie.

Historia rozwoju medycyny pokazuje, że w walce o zdrowie potrafimy wykorzystać nawet to, co potencjalnie jest dla człowieka szkodliwe. Przykładem jest tu chemioterapia, której przecież główną zasadą jest kontrolowane podtruwanie organizmu w nadziei, że szybciej zniszczymy guza niż organizm.

Każdy lek, jaki stosujemy, ma działania uboczne, ale jego umiejętne podawanie daje nam jednak więcej korzyści niż szkód. I na tym polega leczenie. Czy podobnie będzie z ozonem? Czy nauczymy się korzystać ze wszystkich jego dobrodziejstw? Tak szerokie potencjalne zastosowanie, niemal w każdej dziedzinie medycyny, daje wielkie nadzieje na przyszłość.

Tekst: Kamila Makowska-Serkis

Bibliografia

  1. http://www.alergia-ozonowanie.pl/wp-content/uploads/1.pdf
  2. http://www.centrumleczeniaran.pl/ozonoterapia/
  3. http://idn.org.pl/psrp/ozon.html
  4. http://www.ozonowanie.com/artykuly/lecznicze-wykorzystanie-ozonu.html
  5. http://boreliozaleczenie.manifo.com/bor
ARTYKUŁ UKAZAŁ SIĘ W
Holistic Health 6/2017
Holistic Health
Kup teraz
Wczytaj więcej
Nasze magazyny