Kiedy pomogą probiotyki?

Te pożyteczne drobnoustroje mogą włączyć naturalne mechanizmy naprawcze w organizmie i okazać się kluczem do zwalczania wielu schorzeń. Jednak ich skuteczność zależy od właściwości konkretnego szczepu.

19 czerwiec 2017
Artykuł na: 17-22 minuty
Zdrowe zakupy

Od 2008 r. opublikowano ponad 10 tys. prac naukowych poświęconych probiotykom i ich potencjalnej skuteczności w zwalczaniu przeróżnych schorzeń - od biegunek, przez problemy jelitowe, infekcje, alergie i choroby skórne, po cukrzycę i autyzm. Skąd tak duże zainteresowanie tematem? Od kiedy okazało się, że to w jelitach, zamieszkiwanych przez biliony bakterii, prawdopodobnie tkwi klucz do ludzkiego zdrowia, eksperci sprawdzają, czy uzupełnienie ich arsenału może przywrócić organizmowi równowagę i cofnąć szkodliwe procesy. I właśnie to zadanie spoczywa na probiotykach. Oficjalna definicja mówi, że są one "żywymi drobnoustrojami, które podane w odpowiednich ilościach wywierają korzystny wpływ na organizm"1. Pora przełożyć to na zrozumiały język.

Mikrobiota w potrzasku

Bibliografia

  1. Int J Food Microbiol 2002; 77: 19-27
  2. Proc Natl Acad Sci U S A. 2011 Sep 20; 108 (38): 16050-16055
  3. Functional Food Rev 2009; 1: 29-41
  4. J Nutr 2000; 130: 396S-402S
  5. Pediatr Gastroenterol Nutr 1997; 25 516-519
  6. Pediatrics 2005; 115: 5-9
  7. Lancet 1994; 344 (8929): 1046-1049
  8. Lancet Infect Dis 2006; 6: 374-382
  9. Infect Dis Rev 2001; 3: 83-87
  10. Altern Med Rev 2003; 8: 129-142
  11. Digestion 1999; 60: 203-209; Appl Environ Microbiol 1998; 64: 4573-4580; Am J Gastroenterol 1998; 93: 2097-2101
  12. Eur J Clin Nutr, 2014; doi: 10.1038/ ejcn.2014.13
  13. Clin Exp Allergy, 2006; 36: 1425-1435
  14. J Allergy Clin Immunol 1997; 99: 179-185; Lancet 2001; 357: 1076-1079
  15. Pediatrics 2009; 124: e172-e179
  16. Clin Nutr 2010; 29: 312-316; Eur J Clin Nutr 2010; 64: 669-677
  17. Br J Nutr. 2014; 111 (8): 1507-1519
  18. Diabetes 2011; 60 (11): 2775-2786
  19. Front Microbiol 2014; 5: 190
  20. J Clin Gastroenterol 2012; 46 Suppl: S33-S40
  21. Am J Clin Dermatol 2008; 9: 93-103
  22. Clin Infect Dis 2011; 52 (10): 1212-1217
  23. Hypertension, 2014; 64: 897-903
  24. J Oral Microbiol, 2009; 1: 10.3402/jom.v1i0.1949
  25. J Appl Microbiol 2006; 100 (4): 754-764

Nasz układ pokarmowy to skomplikowany ekosystem składający się z nawet tysiąca gatunków bakterii, drożdży i innych drobnoustrojów. Nazywa się go mikrobiotą, biotą lub mikrobiomem.

Te bakterie jelitowe mogą stanowić nawet 70% naszego układu immunologicznego. Są niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania organizmu, ponieważ chronią go przed patogenami i odżywiają. Produkują nawet substancje chemiczne, które dzięki istnieniu połączenia jelito-mózg wpływają na nasz nastrój2!

Nic więc dziwnego, że zaburzenia w składzie mikrobioty mogą osłabić odpowiedź immunologiczną oraz sprzyjają przenikaniu do organizmu alergenów i chorobotwórczych mikroorganizmów. Tzw. dysbakterioza (dysbioza), czyli brak równowagi biomu, powoduje np. zespół jelita drażliwego, nietolerancje pokarmowe, nadwagę czy chroniczne zmęczenie. Takie niekorzystne zmiany mogą wynikać z obecności drożdżaków (Candida albicans), pasożytów czy wirusów, a sprzyjają im antybiotykoterapia i nadużywanie leków, nieprawidłowa (głównie wysokoprzetworzona) dieta oraz narażenie na stres.

Pożądani lokatorzy

Aby znaleźć przeciwwagę dla tych szkodliwych czynników, które zaburzają naszą wewnętrzną równowagę, powinniśmy wspomagać populację dobrych bakterii w jelitach. Ekosystem układu pokarmowego potrzebuje bowiem pożytecznych lokatorów, którzy ułatwią pracę jelit, ochronią nas przed działaniem trujących substancji (hamując ich rozwój) oraz wzmocnią fizjologiczne funkcje błon komórkowych. Choć zasiedlają oni jelita w sposób naturalny, możemy zwiększyć ich populację - nie tylko zażywając suplementy, ale również regularnie sięgając po produkty mleczne (kefir, jogurt naturalny, twaróg) oraz samodzielnie przygotowywane fermentowane warzywa.

Oczywiście mowa tu właśnie o probiotykach. To one ułatwiają organizmowi przyswajanie składników odżywczych, a jednocześnie usuwają z niego szkodliwe substancje. Wpływają na przemiany metaboliczne, ułatwiają trawienie i pracę jelit. Są też ważnym elementem systemu immunologicznego.

Realizacja wszystkich tych zadań jest możliwa dzięki kilku mechanizmom działania probiotyków. Należą do nich m.in. przyleganie do komórek nabłonka jelitowego (co np. zmniejsza przenikanie alergenów), zakwaszanie treści jelitowej, zmniejszanie stanu zapalnego, aktywacja receptorów pobudzających układ odpornościowy, a także intensyfikacja syntezy przeciwciał i cytokin oraz stymulacja fagocytozy, co wpływa na odpowiedź immunologiczną organizmu3.

Kto jest kim?

Istnieje kilkaset, a może nawet więcej rodzajów probiotyków - wciąż nie poznaliśmy wszystkich przedstawicieli tej ogromnej rodziny. Każdy z nich reprezentuje określony rodzaj, gatunek i szczep, tak jak człowiek jest równocześnie przedstawicielem nacji i rodu. O ile można znaleźć pewne cechy wspólne u członków jednego narodu, o tyle dopiero rodzinna przynależność pozwala zawęzić je do tych charakterystycznych, które u konkretnych osób i tak rozwijają się indywidualnie.

Podobnie jest z probiotykami. Ich właściwości zależą nie tylko od przynależności rodzajowej i gatunkowej, ale i szczepu. Przykładowo najbardziej znana i najlepiej przebadana pożyteczna bakteria Lactobacillus rhamnossus GG (LGG) to szczep GG wyodrębniony z gatunku rhamnosus, należącego do rodzaju Lactobacillus. Z kolei Saccharomyces boulardii to szczep drożdżaków (Saccharomyces) poddany równie imponującej liczbie badań naukowych, tradycyjnie zaliczany do probiotyków.

Eksperci nazywają to zjawisko szczepozależnością4. Oznacza ono, że właściwości probiotyków zależą od konkretnego szczepu - każdy z nich wymaga odrębnych badań dla określonego schorzenia, a ich wyniki nie mogą być rozszerzane na pozostałych przedstawicieli gatunku, nawet blisko spokrewnionych. Z pewnością utrudnia to postawienie jednoznacznych rekomendacji dotyczących stosowania probiotyków, ale lata intensywnych badań już teraz pozwalają wskazać szczepy, po które warto sięgnąć w konkretnych schorzeniach.

Z pewnością z czasem pojawi się więcej takich doniesień. Tymczasem przedstawiamy dotychczasowe ustalenia naukowców.

1. Skracanie biegunek

Do szczepów probiotycznych o najlepszym działaniu w leczeniu biegunek należą LGG oraz Saccharomyces boulardii. Ten pierwszy skraca ich czas - bez względu na etiologię - o połowę (z 6 do 3 dni)5.

Jednak leczenie biegunek to mocna strona większości pożytecznych bakterii. W jednym z badań na grupie 201 niemowląt podawanie L. reuteri ATCC 555730 zmniejszyło częstość i czas trwania biegunek infekcyjnych6. Z kolei Bifidobacterium lactis BB-12 zmniejsza ryzyko biegunki rotawirusowej u dzieci poniżej 2. r.ż. o 25% (w porównaniu z grupą kontrolną)7. Szczep ten skutecznie zapobiega również samemu zakażeniu rotawirusem.

Metaanaliza obejmująca 33 badania wskazała, że probiotyki zmniejszają ryzyko biegunki w zależności od jej przyczyny: nawet o 52% w przypadku poantybiotykowej i ledwie 8% przy biegunce podróżnych8. Jednocześnie okazuje się, że ich skuteczność u dzieci wyniosła średnio 57%, a u dorosłych - 26%, przy czym efekt ochronny był porównywalny dla różnych szczepów (w tym S. boulardii, LGG, L. acidophilus, L. bulgaricus) stosowanych pojedynczo albo w kombinacji.

2. Osłona jelit

Zasiedlające układ pokarmowy probiotyki przede wszystkim zapobiegają rozwojowi rzekomobłoniastego zapalenia jelit, czyli najcięższej postaci biegunki poantybiotykowej. Antybiotykoterapia to najważniejsza przyczyna wyjałowienia mikrobioty, dlatego w jej trakcie (a także kilka dni później) zaleca się profilaktyczne, osłonowe przyjmowanie probiotyków - najlepiej połączenia różnych szczepów.

Jednak oprócz ogólnego odbudowywania naturalnej mikroflory probiotyki mogą również zwalczać lub łagodzić objawy konkretnych schorzeń. Niewielkie badania kliniczne wśród pacjentów z przewlekłym nieswoistym zapaleniem jelit (IBD) przyniosły pozytywne rezultaty szczególnie w odniesieniu do wydłużania okresów remisji i zapobiegania zaostrzeniom choroby. Mieszanka kilku szczepów Lactobacillus, Bifidobacterium i Streptococcus thermophilus wykazała również skuteczność w zapobieganiu nawrotom IBD9.

Z kolei Lactobacillus johnsonii La1 hamuje wzrost pierwotniaka Giardia lamblia, który powoduje giardiozę - pasożytniczą chorobę jelita cienkiego10.

3. Hamowanie Helicobacter pylori

Ponieważ probiotyki poprawiają zaburzenia fermentacji węglowodanów w bliższym odcinku jelita grubego, a jednocześnie regulują motorykę żołądka, trwają badania nad ich skutecznością w leczeniu zakażenia spowodowanego przez Helicobacter pylori. Korzyści może przynieść stosowanie szczepów L. Johnsonii, L. acidophilus 1 (La-1, LB) i L. Salivarius, które powodowały zahamowanie wzrostu H. pylori zarówno w testach in vitro, jak i in vivo11.

4. Łagodzenie alergii

W jednym z badań osoby, które brały przeciwhistaminową loratadynę wraz z suplementem zawierającym Lactobacillus paracasei LP-33, deklarowały zmniejszenie objawów alergii ze strony oczu (takich jak swędzenie i łzawienie) oraz wzrost energii życiowej12. W innym przyjmowanie szczepu Bifidobacterium longum BB536 w czasie pylenia drzewa cedrowego spowodowało znaczące zmniejszenie kichania, wodnistego kataru i zatkanego nosa13. Wykazano również korzystne działanie LGG u dzieci w leczeniu alergii na mleko krowie oraz w profilaktyce alergii skórnej - zarówno po podaniu probiotyku matkom przed porodem, jak i noworodkom14.

5. Wzmacnianie odporności

Modulując odpowiedź układu immunologicznego, probiotyki - zwłaszcza stosowane profilaktycznie - mogą zapobiegać przeziębieniom. Podawanie dzieciom w wieku 3-5 lat bakterii Lactobacillus acidophilus NCFM (pojedynczo lub w połączeniu z Bifidobacterium animalis) w miesiącach zimowych ułatwiało pokonanie gorączki, kaszlu i kataru15.

Również LGG i L. Casei DN-114, podawane oddzielnie przez 3 miesiące dzieciom uczęszczającym do żłobka lub przedszkola, zmniejszały ryzyko zachorowania na choroby infekcyjne, w tym zapalenie górnych dróg oddechowych16.

Część badaczy podkreśla jednak, że w przypadku budowania naturalnej odporności najbardziej skuteczne będą preparaty wieloszczepowe.

6. Redukcja wagi

Okazuje się, że stosowanie probiotyków może również przyspieszać odchudzanie. Wszystko przez to, że te żywe bakterie po prostu żywią się pokarmami, które dostarczamy do organizmu - im większa ich populacja, tym większą ilość kalorii zużywają. Udowodniono to w badaniu przeprowadzonym na 125 osobach z nadwagą17. Przez 12 tygodni stosowały one dietę odchudzającą, a przez kolejne 12 - stabilizującą wagę. Połowa z nich każdego dnia otrzymywała 2 tabletki Lactobacillus rhamnosus CGMCC1.3724, a druga połowa placebo.

Po pierwszych 12 tygodniach kobiety przyjmujące probiotyk schudły średnio 4,4 kg, a pozostałe zaledwie 2,6 kg. Po diecie podtrzymującej różnice były jeszcze większe: u pań z grupy placebo waga już się nie zmieniała, ale u tych stosującej L. rhamnosus CGMCC1.3724 spadła o kolejne 0,8 kg. Co ciekawe podobnych różnic nie odnotowano u mężczyzn.

7. Walka z cukrzycą

Skoro żywe drobnoustroje mogą zmniejszyć wagę, zaczęto sprawdzać, czy są w stanie zapobiegać otyłości i cukrzycy typu 2. Największe nadzieje w tym aspekcie budzą szczepy Bacteroidetes phylum, które metabolizują dwucukry i cukry oraz produkują kwasy tłuszczowe, co ma bezpośredni związek z przetwarzaniem glukozy i wrażliwością na insulinę.

Badania na myszach z indukowaną otyłością i cukrzycą rzeczywiście wykazały, że podanie im prebiotyków (substancji odżywczych stymulujących rozwój prawidłowej mikrobioty) poprawia tolerancję glukozy, aktywność leptyny (białka uczestniczącego w regulacji gospodarki energetycznej) i parametry metaboliczne oraz zmniejsza masę tłuszczu, stres oksydacyjny i stan zapalny18. Dobrymi źródłami prebiotyków są babka płesznik, korzeń cykorii, czosnek, cebula, szparagi i nasiona chia.

Również inne badania potwierdzają, że mikroflora jelitowa odgrywa istotną rolę w patogenezie otyłości i cukrzycy typu 2, ponieważ przyczynia się do regulacji homeostazy energetycznej - jej upośledzenie w wyniku zmienionego składu biomu może powodować rozwój zaburzeń metabolicznych19.

8. Leczenie zmian skórnych

W randomizowanym badaniu z podwójnie ślepą próbą porównano skuteczność placebo oraz 2 szczepów probiotycznych (Lactobacillus salivarius LS01 i Bifidobacterium breve BR03) w łagodzeniu objawów atopowego zapalenia skóry (AZS) u osób dorosłych20. Po 12 tygodniach tylko u pacjentów stosujących probiotyki odnotowano znaczną poprawę w zakresie zmian klinicznych i mikrobiologicznych (m.in. zmniejszenie migracji i kolonizacji bakterii oraz pobudzenie aktywności limfocytów Th, które uczestniczą w odpowiedzi odpornościowej organizmu).

Przegląd 13 badań potwierdził z kolei, że u noworodków probiotyki zmniejszają nasilenie AZS mierzone w skali SCORAD (w porównaniu do placebo), choć nie zawsze różnice te były istotne statystycznie21. Podawanie szczepów LGG ciężarnym, a następnie noworodkom z grupy wysokiego ryzyka atopii, powodowało znacznie mniejszą zapadalność w ciągu pierwszych 2 lat życia. Zależności tej nie wykazano w grupie przyjmującej L. Acidophilus.

9. Ochrona dróg rodnych

Odpowiednie szczepy mogą zapobiegać zakażeniom układu moczowego (ZUM) oraz infekcjom intymnym. W jednym z badań 100 młodych kobiet z nawracającymi ZUM przyjmowało placebo lub dopochwowe globulki zawierające L. crispatus CTV- 05 (najpierw codziennie przez 5 dni, później raz w tygodniu przez kolejne 10). W grupie stosującej probiotyk zakażenia wracały w 15% przypadków, a u stosującej placebo - w 27%22. Szczep ten zapobiega również bakteryjnym zapaleniom pochwy i innym infekcjom narządów płciowych.

10. Zmniejszenie ciśnienia

Metaanaliza 9 badań wykazała, że w pewnych warunkach przyjmowanie probiotyków normuje ciśnienie tętnicze krwi23. Te drobnoustroje mogą zmniejszyć ciśnienie skurczowe o 3,56 mmHg i rozkurczowe o 2,38 mmHg. Efekt ten pojawia się po co najmniej 8 tygodniach suplementacji. W dodatku w porównaniu do pojedynczych szczepów większą skuteczność odnotowano przy preparatach złożonych z kilku probiotyków (Lactobacillus, Bifidobacterium i Saccharomyces boulardii), w dziennej dawce przekraczającej 10-11 jednostek tworzących kolonie.

11. Porządek w jamie ustnej

Szczepy Bifidobacterium adolescentis i Streptococcus salivarius K12 zapobiegają tworzeniu się w jamie ustnej (głównie na zębach) biofilmu, na którym bytują szkodliwe bakterie prowadzące do rozwoju chorób dziąseł i próchnicy24. S. salivarius K12 może również zapobiegać brzydkiemu zapachowi z ust, czyli halitozie. W jednym z badań już po tygodniu leczenia odnotowano istotny spadek ilości lotnych związków siarki u 85% pacjentów - w porównaniu do 30% w grupie placebo25. Wcześniej wszyscy ochotnicy przez 3 dni stosowali jedynie przeciwbakteryjny płyn do płukania ust.

Wczytaj więcej
Nasze magazyny