Medycyna ortomolekularna kontra alergie

Dla wielu alergików ciepłe miesiące to pora zaostrzonych objawów, które potrafią zepsuć dobry humor. Na szczęście można sobie z nimi poradzić dzięki medycynie ortomolekularnej.

18 lipiec 2019
Artykuł na: 9-16 minut
Zdrowe zakupy

Wiosna i lato to czas, kiedy nabieramy energii. Z dnia na dzień czujemy się lepiej, przepełnia nas radość i chęć uczestniczenia w budzeniu się przyrody do życia. Częściej staramy się przebywać na świeżym powietrzu, chodzić na spacery i łapać coraz silniejsze promyki słońca. Gdyby tylko nie te zaczerwienione oczy i cieknący nos... W czasie słonecznej i wietrznej pogody dochodzi do przenoszenia pyłków drzew i traw. Alergie wziewne to przede wszystkim uczulenie na pyłki, roztocze kurzu domowego, zarodniki grzybów oraz pleśni.

Okres od marca do czerwca to czas kwitnięcia leszczyny, olchy, topoli, brzozy i dębu. Od maja do sierpnia intensywnie kwitną i pylą trawy, babka lancetowata czy pokrzywa. Najwięcej alergików jest uczulonych na olchę, topolę oraz brzozę, które często rosną w naszym otoczeniu. W okresie kwitnienia tych drzew jesteśmy więc praktycznie 24 godziny na dobę narażeni na działanie alergenów wywołujących przykre dolegliwości.

Towarzysze alergii wziewnej

Symptomy uczulenia w większości wypadków są podobne: oczy łzawią i pieką, nos swędzi, sprawia wrażenie zatkanego, a jednak cieknie z niego przejrzysta wydzielina. Na dodatek alergika męczą ataki kichania, bóle głowy lub nasilający się w nocy i nad ranem suchy kaszel (wzmagany suchym i ciepłym powietrzem). Ponadto chorzy często skarżą się na problemy z koncentracją. Zdarza się, że cierpią z powodu zapalenia spojówek.

Niepokojące jest jednak to, że liczba dzieci cierpiących na alergie zwiększa się na całym świecie, a częstość ich występowania wzrosła szczególnie w ostatnich dekadach.

Eksperci, którzy w 1991 r. prowadzili Międzynarodowe Badania Astmy i Alergii w Dzieciństwie (International Study of Asthma and Allergies in Childhood), powtórzyli je jeszcze dwukrotnie: w 2002 i 2003 r. Odkryli wzrost częstości zachorowań w 56 krajach, zwłaszcza wśród najmłodszych. Studium objęło 193 tys. dzieci w wieku 6-7 lat i 305 tys. 13-14-latków. Najsilniejsze wzrosty odnotowano w przypadku egzemy w młodszej grupie oraz kataru siennego w obu grupach wiekowych. Uczeni zauważyli, że liczba zachorowań była większa w dużych skupiskach ludzkich. Jako jeden z przyczynków tego stanu rzeczy wskazywali zanieczyszczenie powietrza, dietę oraz styl życia1.

Naukowców zastanawia jednak, dlaczego liczba alergików wzrasta w miastach. Przeprowadzone w Durham badanie porównujące gryzonie laboratoryjne z ich dziko żyjącymi pobratymcami może rzucić nieco światła na tę kwestię.

Uczeni zauważyli, że we krwi pobranej od dzikich zwierząt znajdowało się więcej immunoglobulin typu E (IgE) i G (IgG), które są wytwarzane w odpowiedzi na kontakt z obcymi cząsteczkami. Oznacza to, że stworzenia te potrafią sobie lepiej poradzić z potencjalnymi alergenami. Zdaniem badaczy może to potwierdzać tzw. hipotezę higieniczną, według której wystawienie na oddziaływanie większej różnorodności naturalnych środowisk, takich jak gospodarstwa rolne, las itp., uczy organizm właściwych reakcji na pyłki i mikroorganizmy. Jej zwolennicy utrzymują, iż brak infekcji, szczególnie mykobakteryjnych i pasożytniczych, sprzyja nadmiernej wrażliwości układu immunologicznego, a co za tym idzie - podatności na uczulenia.

Właśnie z taką sytuacją mamy do czynienia w społeczeństwach Europy i Ameryki. Wyniki eksperymentu pokrywają się z rezultatami testów przeprowadzonych na pracownikach amerykańskich szpitali oraz rolnikach z Rwandy. Jak się okazało, ludzie żyjący w tradycyjnych wioskach mieli wyższy poziom immunoglobulin IgE niż populacje miast. Dlatego też zespół wysunął tezę, że chronicznie podwyższony poziom IgE, będący wynikiem kontaktów z pyłkami i mikrobami w dzieciństwie, w jakiś sposób zapobiega nadreaktywności układu immunologicznego przy późniejszymi kontakcie z nimi2.

Wnioskom tym idzie w sukurs praca naukowców z Wietnamu i Wielkiej Brytanii. 10 lat temu postanowili oni wyleczyć wietnamskie dzieci z ankylostomatozy, czyli zakażenia tęgoryjcem dwunastnicy (Ancylostoma duodenale). Choć projekt zakończył się sukcesem, okazało się, że mali pacjenci uwolnieni od pasożyta przewodu pokarmowego zaczęli częściej chorować na alergie na roztocze. To zachęciło badaczy do sprawdzenia, jak pasożyty jelitowe programują ludzki układ odpornościowy, chroniąc żywicieli przed dolegliwościami alergicznymi3.

Woda lepsza od herbaty

Aby pomóc sobie w procesie zdrowienia, dobrze jest wypijać na czczo szklankę przegotowanej i ostudzonej wody z sokiem wyciśniętym z połowy cytryny. Pamiętajmy, że naturalna witamina C jest wrażliwa na wysoką temperaturę, tlen oraz światło. Przyrządzanie gorącej herbaty z sokiem z wyciśniętej cytryny niszczy kwas askorbinowy.

Zanieczyszczenia też szkodzą alergikom

Błędem byłoby jednak sądzić, że główną przyczyną alergii jest nadmierna higiena. Do rozwoju reakcji uczuleniowych przyczyniają się również zły stan powietrza (smog) oraz środowisko skażone związkami siarki i azotu, które osłabiają czynności systemu immunologicznego oraz działają drażniąco na śluzówkę układu oddechowego, ułatwiając przenikanie alergenów do błony śluzowej nosa, oskrzeli i spojówek.

Jak się okazuje, winne mogą być również niesteroidowe leki przeciwzapalne (NLPZ), m.in. paracetamol, często polecany dla małych dzieci. Naukowcy z Nowej Zelandii ogłosili kilka lat temu, że podawanie paracetamolu niemowlakom sprzyja zachorowaniom na alergie i astmę w późniejszym wieku. Bazując na masowym badaniu Asthma and Allergy Cohort Study, wykonanym w tym kraju, które objęło ponad pół tysiąca niemowlaków z Christchurch oraz niemal tysiąc 5- i 6-latków z Wellington oraz Christchurch, ustalili wyraźny związek między podawaniem paracetamolu dzieciom w wieku poniżej 15. miesięcy a ryzykiem wystąpienia alergii oraz astmy i szmerów oddechowych 5-6 lat później. Dzieci mające styczność z tym lekiem chorowały na alergie trzykrotnie częściej niż niezażywające go. Ryzyko astmy wzrastało dwukrotnie.

Co ciekawe podawanie paracetamolu wzmacniało objawy astmy i uczuleń również u dzieci z już rozpoznanymi chorobami. Badacze nie umieją jeszcze wyjaśnić, dlaczego środek przeciwzapalny sprzyja reakcjom uczuleniowym. Skłaniają się ku przypuszczeniu, że ma to związek z niedopuszczeniem do wzrostu temperatury, bowiem inny eksperyment wykazał, że przechodzenie gorączki w wieku niemowlęcym zmniejsza ryzyko późniejszego wystąpienia alergii. Dopuszczają też możliwość, że paracetamol wpływa na proces wytwarzania antygenów w przypadku rozwijającego się dopiero układu odpornościowego lub powoduje zwiększenie intensywności alergicznego zapalenia i skurczu oskrzeli4.

Z kolei uczeni z Kentucky doszli do wniosku, że jedną z ważniejszych przyczyn alergii wziewnych może być biedronka azjatycka, zwana też arlekinem (Harmonia axyridis). To dość agresywny gatunek, który wypiera rodzime biedronki z miejsc, w których się pojawi. Natomiast jego szybkie namnażanie może być uciążliwe dla ludzi. Biedronki zasiedlają bowiem ludzkie siedziby, wciskając się w szczeliny drzwi, okien i fug. Gdy Amerykanie przeprowadzili anonimowe wywiady z 99 mieszkańcami domów z arlekinami, ok. 50% z nich wspominało m.in. o pogorszeniu się objawów alergii po zasiedleniu mieszkania przez owady. U 19% respondentów symptomy alergii pojawiły się po dotknięciu biedronki, a 31% podczas inwazji owadów musiało nawet przyjmować dodatkowe dawki stosowanego leku.

Korelacja między nasileniem objawów alergicznych a czasem pojawienia się biedronek była znacząca w przypadku lęgów wiosennych, jesiennych i zimowych - piszą autorzy badania w swoim raporcie, opublikowanym w Annals of Allergy, Asthma and Immunology5. Niestety nasilające się objawy mogą prowadzić do rozwoju takich chorób jak astma, alergiczny nieżyt nosa bądź alergiczne zapalenie spojówek. Dlatego uczulenia nie należy lekceważyć.

Na podstawie książki B. Peszko "STOP alergiom"

Antyalergiczny kwintet

Na intensywność objawów mają wpływ warunki atmosferyczne - im gorsza pogoda, deszcz, tym alergik czuje się lepiej. Jak zmniejszyć objawy alergiczne? Współczesna medycyna zaleca stosowanie leków przeciwalergicznych oraz odczulania - czyli immunoterapię swoistą. Medycyna alternatywna wykorzystuje właściwości naturalnej witaminy C, która ma zdolność wiązania się z histaminą oraz transformowania jej w produkt przemiany materii, który w naturalny sposób zostaje wydalony z organizmu. W ten sposób dochodzi do ciągłego zmniejszania poziomu histaminy, a tym samym do łagodzenia objawów alergii.

W przypadku częstego, regularnego zażywania naturalnej witaminy C wzmocnieniu ulega odporność, zaś objawy alergiczne zanikają. Kwas askorbinowy wpływa stymulująco na proces wytwarzania przeciwciał oraz stabilizuje i regeneruje tkankę łączną zbudowaną z kolagenu, która jest naturalną barierą hamującą rozprzestrzenianie się w naszym organizmie bakterii i wirusów. W przypadku silnej reakcji alergicznej skuteczne jest zażywanie dużych dawek tej witaminy, szczególnie w okresie intensywnego pylenia. Po zmniejszeniu się objawów alergicznych dawkę można zredukować o połowę.

Niemieckie opracowanie dotyczące medycyny ortomolekularnej pod redakcją dr. W. Schmitza6 zaleca w przypadku reakcji alergicznych zażywanie 4 g naturalnej witaminy C dziennie w dawkach podzielonych, w formie o przedłużonym działaniu. Taka postać umożliwia przyjęcie przez organizm całej dawki kwasu askorbinowego.

Wskazane jest także zażywanie kwasów tłuszczowych omega-3, które wykazują działanie przeciwzapalne oraz immunostymulujące, a także naturalnej witaminy E, która wzmacnia system odpornościowy, chroni organizm przed rozwojem stanów zapalnych oraz stabilizuje błony biologiczne. Równoczesne przyjmowanie jej wraz z nienasyconymi kwasami tłuszczowymi omega-3 chroni je przed procesami utleniania oraz zwiększa skuteczność ich działania.

Ponadto w apteczce alergika powinny znaleźć się rutyna w ilości 500 mg oraz koenzym Q10 - zmniejszają one ilość uwalnianej histaminy.

W ostatnich latach wzrosło zainteresowanie ziołolecznictwem, co jest zrozumiałe, gdyż leki roślinne nie wykazują działań ubocznych, zażywane są w małych dawkach i przywracają organizmowi biologiczną równowagę. Od lat znane są mieszanki ziołowe, skuteczne w zwalczaniu objawów kataru siennego czy innych alergenów wziewnych, jak kurz7.

mgr farmacji Beata Peszko

Artykuł pt. "A kysz, a psik!" ukazał się w numerze Marzec 2019 magazynu "O Czym Lekarze Ci Nie Powiedzą" >>

Bibliografia

  1. Eur Respir J. 1995 Mar;8(3):483-91
  2. Cell Mol Immunol. 2012 Mar; 9(2): 163-174.
  3. J Allergy Clin Immunol. 2006 Dec;118(6):1305-11
  4. BMJ 2010;341:c4616; BMC Public Health. 2007; 7: 26
  5. Annals of Allergy, Asthma & Immunology, Volume 97, Issue 4, 528-531
  6. Orthomolekulare Ernaehrung, 2001, Holandia
  7. Beata Peszko, STOP alergiom, rozdział 2.4, Wydawnictwo LEW, wydanie II, Orneta 2019 r.
Wczytaj więcej
Nasze magazyny