Czy picie alkoholu może być dobre dla naszego serca?

Ludzie spożywają napoje alkoholowe od czasów starożytnych, a nawet prehistorycznych. Także dla wielu z nas napoje te stanowią część życia towarzyskiego i rodzinnego, przyjemny i tradycyjny dodatek do posiłków i uroczystości. Czy jednak służą naszemu zdrowiu?

Artykuł na: 9-16 minut
Zdrowe zakupy

Alkohol, oddziałując negatywnie na układ nerwowy, wątrobę i inne organy, zabija szacunkowo 88 tys. Amerykanów rocznie, bezpośrednio lub pośrednio, z czego 10 tys. to ofiary wypadków drogowych i śmiertelnych urazów. No i niszczy miliony rodzin. Co więcej, zgony związane z alkoholem dotyczą głównie osób stosunkowo młodych – skracają ich życie średnio o 30 lat.

Ale można by zapytać, czy te zgony i urazy nie wynikły z nadmiernego picia alkoholu? I czy nie są równoważone przez korzyści zdrowotne jego umiarkowanego spożywania, zwłaszcza dla serca? A może wspieramy zdrowie, pijąc kieliszek wina do obiadu?

Problem polega na tym, że w odróżnieniu od zagrożeń związanych ze spożyciem alkoholu, sugerowane korzyści nigdy nie zostały jednoznacznie ustalone, bo ich ocena opiera się głównie na badaniach obserwacyjnych.

Niemniej dzięki kilku nowym badaniom i analizom, które miały dać odpowiedź na pytanie, czy umiarkowane picie alkoholu jest wskazane, mamy prawo do odrobiny sceptycyzmu.

Ile alkoholu można spożywać?

Amerykańscy eksperci zalecają, aby kobiety ograniczały spożycie alkoholu do jednej porcji dziennie, a mężczyźni – do dwóch.

Osoby starsze powinny pić jeszcze mniej, gdyż ich organizm nie przetwarza już alkoholu zbyt dobrze, a poza tym alkohol może wchodzić w interakcje z przyjmowanymi lekami.

Standardowa porcja: 150 ml wina, 355 ml piwa lub 44 ml alkoholu 40-procentowego, zawiera około 14 g alkoholu (etanolu, czyli alkoholu etylowego). Kieliszek wina

Dlaczego trudno jest badać skutki picia alkoholu?

Sugerowane korzyści dla układu krążenia poparte są badaniami laboratoryjnymi, wykazującymi, że nawet małe ilości alkoholu zmniejszają krzepliwość i lepkość krwi (efekt ten utrzymuje się około jednego dnia) oraz podnoszą poziom dobrego cholesterolu HDL. Alkohol może także przyczyniać się do poprawy funkcjonowania naczyń krwionośnych i zredukowania stanu zapalnego.

Badania obserwacyjne skupiają się na porównywaniu stanu zdrowia osób pijących alkohol i od niego stroniących – dostarczają cennych danych naukowych, ale niezbyt ścisłych. Wynika z nich najczęściej, że ludzie spożywający alkohol w małych lub umiarkowanych ilościach rzadziej chorują na serce i są zdrowsi niż ci, którzy piją go w nadmiernych ilościach lub nie piją wcale, ale nie udowadniają one, że przyczyną takiego stanu rzeczy jest alkohol.

Chodzi o to, że zwyczaje osób świadomie spożywających umiarkowane ilości alkoholu mogą obejmować coś jeszcze, co chroni zdrowie. Ponadto wyniki tych badań zależą od zdolności uczestników do przypomnienia sobie, ile alkoholu wypili, więc pozyskiwane przez naukowców informacje mogą być niedokładne.

Zwykle nie uwzględniają one też faktu, że wzorce picia mogą być różne u poszczególnych osób i że zmieniają się one z upływem czasu (na tym polega problem z większością badań obserwacyjnych nad kwestiami żywieniowymi).

W dodatku różne rodzaje napojów alkoholowych mogą specyficznie wpływać na organizm ze względu na zawarte w nich inne związki chemiczne niż etanol.

W ostatnich latach pojawiły się kolejne wątpliwości odnośnie do ustaleń z badań obserwacyjnych potwierdzających korzyści z picia alkoholu. Jednym z potencjalnych czynników wpływających na rezultaty większości prowadzonych obserwacji jest to, że w badanych grupach abstynentów znajdują się również osoby, które zrezygnowały ze spożywania alkoholu ze względów zdrowotnych – nazywa się to efektem chorego abstynenta.

Naukowcy starają się obejść ten problem, opracowując dane na różne sposoby, ale trudno zrobić to dobrze. Temu problemowi została poświęcona analiza 87 badań, opublikowana w "Journal of Studies on Alcohol and Drugs" w 2016 roku. Wynika z niej, że pozorne zmniejszenie śmiertelności z powodu picia alkoholu wśród osób pijących niewiele i umiarkowanie znika, gdy grupę porównawczą ograniczy się do osób niepijących całe życie lub pijących okazjonalnie (czyli wykluczy się tych, którzy rzucili picie).

Trudność w przeprowadzaniu randomizowanych badań klinicznych dotyczących skutków spożywania alkoholu (które mogłyby ustalić przyczynowość) polega na tym, że wiązałyby się one z nakazaniem setkom lub tysiącom osób, by powstrzymywały się od jego picia lub piły go przez całe miesiące czy lata.

Dlatego informacja, że National Institutes of Health rozpoczyna wieloletnie międzynarodowe badanie kliniczne, warte 100 mln dolarów, w celu sprawdzenia, czy umiarkowane picie alkoholu może zapobiegać chorobom układu krążenia, wzbudziła tak wielkie zainteresowanie.

Przez sześć lat około 7,8 tys. uczestników, których dotyczy zwiększone ryzyko choroby wieńcowej, będzie albo spożywało jeden napój alkoholowy dziennie, albo powstrzymywało się zupełnie od picia alkoholu. Nieprędko poznamy wyniki tego eksperymentu, a i one najprawdopodobniej nie odpowiedzą jednoznacznie na wszystkie pytania dotyczące wpływu alkoholu na układ krążenia.

Niedawne badania wpływu alkoholu na ryzyko chorób serca

Związek między alkoholem a układem krążenia jest złożony. Wiadomo, że intensywne picie uszkadza serce, podnosi ciśnienie tętnicze i powoduje wiele innych problemów sercowo-naczyniowych. Nawet jeśli umiarkowane spożycie alkoholu, przykładowo, zmniejsza ryzyko zawału serca i niewydolności serca, może mieć niekorzystny wpływ na funkcjonowanie układu krążenia w innym zakresie.

Wiarygodne badanie przedstawione w "Journal of the American Heart Association" w 2016 r. wykazało, że nawet jedna porcja alkoholu dziennie może być "kardiotoksyczna" i podwyższać ryzyko wystąpienia migotania przedsionków czy powiększenia jednej z komór serca, przy czym wzrasta ono wraz ze zwiększeniem dziennej liczby drinków.

Lepsze wieści dla pijących umiarkowane ilości alkoholu pochodzą z niedawnego badania obserwacyjnego, którego wyniki opublikowano w czasopiśmie BMJ. Objęło ono 1,9 mln zdrowych Anglików i badało średnio przez sześć lat wpływ spożycia alkoholu na 12 problemów zdrowotnych związanych z układem krążenia.

Pijący niewiele i umiarkowanie byli w mniejszym stopniu narażeni na udar niedokrwienny, choroby tętnic obwodowych, niewydolność serca i wiele innych stanów chorobowych związanych z sercem niż osoby niepijące całe życie i byli pijący, którzy nadużywali alkoholu. W porównaniu z obiema grupami "niepijącymi" byli oni też w mniejszym stopniu zagrożeni zawałem serca.

Czy osoby pijące umiarkowanie żyją dłużej?

Tak, przynajmniej według dużego, dobrze zaprojektowanego badania opisanego w "Journal of the American College of Cardiology" w sierpniu 2017 r., które monitorowało 333 tys. dorosłych Amerykanów, średnio przez osiem lat.

Niewielkie lub umiarkowane spożywanie alkoholu wiązało się z mniejszą śmiertelnością z powodu chorób układu sercowo-naczyniowego niż w przypadku trwającej całe życie abstynencji (definiowanej jako mniej niż 12 drinków spożytych w ciągu całego życia) i nadużywania alkoholu.

Korzyść ta uwidaczniała się najwyraźniej u osób po 60. roku życia, a następnie w grupie wiekowej 40–59 lat, nie dotyczyła zaś osób młodszych. Nadużywanie alkoholu, zwłaszcza przez mężczyzn, wiązało się z najwyższym współczynnikiem śmiertelności ogólnej i z powodu choroby nowotworowej – podobnie jak upijanie się.

Cukrzyca a alkohol

Badania wykazują, że umiarkowane spożycie alkoholu wiąże się ze zmniejszonym ryzykiem rozwoju cukrzycy, co nie występuje w przypadku abstynencji i nadużywania alkoholu. Potwierdza to również szeroko zakrojone duńskie badanie obserwacyjne, przedstawione na łamach "Diabetology".

W jego podsumowaniu można przeczytać, że konsumpcja alkoholu trzy lub cztery razy w tygodniu wiązała się z najniższym ryzykiem rozwoju cukrzycy. Podobnie jak w niektórych wcześniejszych badaniach, picie wina, prawdopodobnie z powodu występujących w nim związków polifenolowych, zmniejszało to ryzyko w największym stopniu.

Czy warto sięgnąć po alkohol?

To decyzja osobista i powinna być uzależniona od naszego stanu zdrowia, przebytych chorób i schorzeń występujących w rodzinie, a także od wieku i płci. Jeśli nie pijesz alkoholu, nie ma konkretnego powodu zdrowotnego, by to zmieniać – istnieją lepsze, pewniejsze sposoby ochrony serca i zdrowia ogólnego, takie jak dieta, ćwiczenia, kontrolowanie masy ciała i unikanie tytoniu.

Niektóre z sugerowanych korzyści zdrowotnych, powiązanych z umiarkowanym spożyciem alkoholu, wydają się prawdopodobne, ale są niewielkie, a ponadto wymagają potwierdzenia w badaniach klinicznych, takich jak wspomniane wcześniej, prowadzone przez NIH.

Badania porównujące różne typy napojów alkoholowych generalnie wykazywały, że najkorzystniejsze dla zdrowia jest rozsądne picie wina, a niewielkie ilości alkoholu spożywane regularnie dobrze wpływają na układ krążenia. Jednak nie dotyczy to kobiet przed menopauzą czy mężczyzn przed czterdziestką, ponieważ w ich przypadku ryzyko wyjściowe jest niewielkie.

Kobiety obarczone ryzykiem nowotworu piersi większym niż przeciętne, np. ze względu na obciążenie rodzinne, powinny ograniczyć spożycie alkoholu lub go unikać, podobnie jak osoby z wysokim ryzykiem innych nowotworów.

Niektórzy nie powinni pić alkoholu w ogóle, co dotyczy przede wszystkim dzieci, kobiet w ciąży i karmiących piersią, a także osób, które nie potrafią zachować umiaru i są zagrożone rozwojem choroby alkoholowej, oraz pacjentów przyjmujących leki wchodzące w interakcje z alkoholem.

Osoby z niekontrolowanym nadciśnieniem, chorobą wątroby, wysokim poziomem trójglicerydów, zaburzonym rytmem serca, wrzodami żołądka, bezdechem sennym i innymi poważnymi problemami zdrowotnymi muszą na temat zasadności picia alkoholu w swoim przypadku porozmawiać z lekarzem.

Toast czerwonym winem

Autor publikacji:
ARTYKUŁ UKAZAŁ SIĘ W
Holistic Health 1/2021
Holistic Health
Kup teraz
Wczytaj więcej
Nasze magazyny