Po co nam antydepresanty?

Większość ludzi, którym przepisuje się leki przeciwdepresyjne, wcale ich nie potrzebuje.

01 lipiec 2015
Artykuł na: 2-3 minuty
Zdrowe zakupy

Depresja to gniew skierowany do wewnątrz - mawiał Zygmunt Freud.

W dzisiejszych czasach mocno nadużywa się tego pojęcia. Niemal wszyscy na nią cierpią.

Gorzej, jeśli zaczynamy przy okazji zażywać leki, które nie powinny nam nawet zostać przepisane...

Więcej niż dwie trzecie osób, które stale przyjmują antydepresanty, nie ma depresji - dowodzą naukowcy.

Wyniki amerykańskich badań opublikowanych na łamach The Journal of Clinical Psychiatry wskazują, że niemal 69% pacjentów przyjmujących antydepresanty nie ma klasycznych objawów depresji klinicznej.

W wielu przypadkach używanie antydepresantów nie ma związku z zaburzeniami nastroju.

Z danych zebranych podczas programu badawczego Epidemiologic Catchment Area (ECA) wynika, że leki te są powszechnie używane bez wyraźnej potrzeby.

Choć antydepresanty przepisywane są także z innych przyczyn, to statystycznie 38% przypadków nie spełnia kryteriów nerwicy natręctw, lęków napadowych, fobii społecznych ani zaburzeń lękowych.

Ciekawe, jakby to zinterpretował Freud?

Stopmotion Freud from Luciano do Amaral on Vimeo.

tekst: Monika Piorun

Wczytaj więcej
Nasze magazyny