Jak zwiększyć płodność naturalnie?

Jestem młodsza od męża o 18 lat. W 2017 r., mając 26 lat, poroniłam. Od tego czasu bezskutecznie staramy się o dziecko. Ginekolożka, która zobaczyła moje badania, stanowczo nakazała zmianę diety. Lekarz powiedział, że również mój mąż powinien zadbać o siebie. Zastanawiam się, co możemy jeszcze zrobić, by zwiększyć naszą płodność?

Artykuł na: 38-48 minut
Zdrowe zakupy

Zacznijmy od tego, że każda kobieta ma z góry uwarunkowaną genetycznie rezerwą jajnikową. Oznacza to, że ma w jajnikach określoną pulę pęcherzyków pierwotnych, zdolnych do przekształcenia się w dojrzałą komórkę jajową. By ją oszacować, dowiedz się, w jakim wieku inne kobiety w Twojej rodzinie przechodziły menopauzę. Im miało to miejsce później, tym lepiej dla Ciebie. Niemniej jednak płeć piękna ma znacznie mniej czasu na spłodzenie potomstwa niż panowie. Okienko czasowe u pań wynosi mniej więcej 20 lat (między 20-40. r.ż.). Nie oznacza to jednak, że mężczyźni nie muszą się spieszyć.

Skąd się biorą problemy z zajściem w ciążę?

Naukowcy twierdzą, że po 45. r.ż. szanse na zapłodnienie kobiety maleją o ok. 30%. W jednej porcji nasienia (ok. 1,5-5 ml) dorosłego, zdrowego mężczyzny powinno znajdować się 100-500 mln plemników. Tymczasem coraz częściej obserwuje się spadek tych wartości1. Może to być pokłosiem zanieczyszczenia środowiska przez substancje chemiczne, które swoją budową i zachowaniem imitują estrogeny (kobiece hormony płciowe) albo niewłaściwym użytkowaniem sprzętu elektronicznego lub… nadmiernym podgrzewaniem foteli w samochodzie. Oczywiście nie jest tak, że tylko panowie mają problemy. Niepłodność dotyka obu płci i w obu przypadkach jest to problem złożony, który ma związek z wieloma aspektami życia.

Co zaburza płodność? Najczęściej u kobiet są to zaburzenia hormonalne i nieprawidłowości w pracy jajników, jajowodów czy macicy, zaś w przypadku mężczyzn to choroby ogólnoustrojowe (schorzenia układu krążenia, cukrzyca, przewlekłe zapalenie nerek), choroby jąder czy zaburzenia w rozwoju plemników.

Przyczyną trudności z poczęciem bywa też niezgodność między śluzem szyjkowym a nasieniem partnera. Powoduje ona, że plemniki nie są w stanie przejść przez barierę szyjki macicy. Zdarza się i tak, że śluz płodny u kobiety nie jest taki, jak powinien. Zazwyczaj w czasie dni płodnych, staje się on szklisty jak surowe białko jaja. Jednak gdy dochodzi do zaburzeń, śluz może stracić swą przyjazną dla plemników konsystencję. Jeszcze inną przyczyną mogą być zaburzenia hormonalne u kobiety, np. zespół policystycznych jajników albo niedrożne jajowody. Czasami winne są inne choroby, np. mięśniaki, endometrioza, zaburzenia jajeczkowania, choroby związane z tarczycą i układem dokrewnym2. W takim przypadku konieczne jest leczenie pierwotnej choroby.

Quote icon
Niepłodność definiowana jako brak pomyślnej ciąży po 12 miesiącach aktywności seksualnej obecnie przez WHO uznawana jest za chorobę cywilizacyjną XXI w., z którą w Polsce zmaga się ok. 1,5 mln osób, czyli co czwarta para.

Bywa i tak, że lekarze nie mogą znaleźć jej przyczyny. Taką niepłodność nazywa się idiopatyczną (niewiadomego pochodzenia). Jeśli u partnerów nie zaobserwowano żadnych nieprawidłowości, wtedy dobrze jest nieco zwolnić, wyjechać na urlop do ciepłych krajów (nasłonecznienie ma znaczenie) i postarać się odpocząć w miłej, intymnej atmosferze. Taka zmiana często przynosi upragniony efekt. Pomaga bowiem wyregulować hormony.

Warto zadbać o normalizację wagi, właściwą dietę, która zapewni organizmowi cenne makro- i mikroelementy, uregulować kwestie odpoczynku, a być może również skupić się na poprawie jakości spermy. Od czego zacząć?

By zwiększyć płodność, obserwuj cykl menstruacyjny

Jego obserwacja to pierwszy krok w rozpoznaniu problemów z płodnością. Cykl kobiety trwa średnio 21-38 dni, jednak jego długość to sprawa indywidualna. Warto zwrócić uwagę na wszelkie zmiany w cyklu menstruacyjnym. Chodzi o to, by sprawdzić, czy układ rozrodczy kobiety sprawnie funkcjonuje oraz namierzyć moment, w którym pęcherzyk Graafa pęka i uwalnia dojrzałą komórkę jajową3. To właśnie wtedy jest najlepszy czas na rozpoczęcie starań o dziecko.

 

Zalecenia ojca Sroki na zwiększenie płodności

Ten zakonnik z Rychwałdu w ciągu 30 lat swojej praktyki zielarskiej udzielił porad ponad 150 tys. ludzi, wśród nich były również pary starające się o dziecko. W swoim „Poradniku ziołowym” zawarł szereg zaleceń, które miały ułatwić poczęcie. Wiele spośród nich doczekało się już naukowego potwierdzenia. Pozostałe mogą wydawać się kontrowersyjne, jednak sława franciszkanina wynikała z jego zdumiewającej skuteczności. Ojciec Sroka uważał, że istotny jest czas zapłodnienia. W związku z tym wskazywał, że pożycie powinno odbywać się między godziną 2 a 5 rano, najlepiej między nowiem a pełnią księżyca, jeżeli wystąpi jajeczkowanie.

Wskazywał przy tym, że kobieta jest najbardziej płodna w miesiącu swego urodzenia. Jednocześnie podkreślał, że poczęciu sprzyjają urlopy w ciepłych krajach ze względu na intensywne i długie nasłonecznienie. Sam akt powinien odbywać się na łożu, które jest odpromieniowane, co można osiągnąć, kładąc na nim skórę baranią lub koc wełniany. Ponadto zwracał uwagę, że ważną rolę odgrywają wzajemne relacje przyszłych rodziców i wskazywał, że wzajemna służba sobie, pomoc, zaufanie, delikatność, oddanie, wierność oraz unikanie stresów – sprzyjają zajściu w ciążę.

Paniom radził, by na czas starania się o dziecko, zamieniły szpilki na obuwie na średnim obcasie oraz unikały noszenia bielizny osobistej wykonanej z tworzyw sztucznych. Obojgu małżonkom zalecał zwrócenie bacznej uwagi na jedzenie. Żywność ma być naturalna bez chemicznych dodatków i zawierać dużo mikroelementów oraz pełnowartościowego białka (dlatego należy często jadać młodą baraninę i owcze sery – ale nie bryndzę). Para powinna też często sięgać po nasiona słonecznika (zawierają witaminę E), kiełki pszenicy i surówki oraz owoce w kolorze czerwonym, jak aronia, porzeczka, borówka czarna, ciemne winogrona, które są bogatym źródłem przeciwutleniaczy, neutralizujących wolne rodniki. Poza tym konieczne jest unikanie picia alkoholu (w tym również domowego wina, które zakwasza organizm) oraz rzucenie palenia. Co ciekawe, zdaniem zakonnika lepsze jest pożycie, gdy oboje małżonkowie są głodni i fizycznie zmęczeni, np. po długiej przechadzce4.

Dieta poprawiająca płodność

zdrowa żywność
Zmiana diety jest jednym z najczęściej dawanych starającym się o dziecko zaleceń i przeważnie dotyczy obojga przyszłych rodziców.
  • Najlepsza dieta dla przyszłej mamy. Kobiety musi być bogate w witaminy oraz cenne makro- i mikroelementy. Powinny się w nim znaleźć produkty bogate w białko (pełne mleko, orzechy, soja, fasola, groszek), nienasycone kwasy tłuszczowe (ryby morskie, orzechy, awokado, oliwa z oliwek, czy olej z pestek winogron) oraz węglowodany (chleb pełnoziarnisty i ciemny ryż). Dodatkowo powinnaś przyjmować żelazo i witaminę B6, które korzystnie wpływają na płodność oraz kwas foliowy bardzo istotny dla prawidłowego rozwoju płodu5.
  • Dieta poprawiająca płodność u mężczyzn. U mężczyzn należy zwiększyć podaż antyoksydantów. Niszczą one wolne rodniki, które zmniejszają ruchliwość oraz liczebność plemników. W męskiej diecie nie może zabraknąć cynku. Jego źródłem są: jaja, ryby, mięso, sery podpuszczkowe oraz nasiona roślin strączkowych i pestki dyni. Istotne są również witaminy C i E. Pierwszej przyszły tata dostarczy sobie z papryką, pietruszką, kiwi oraz cytrusami, drugiej powinien szukać w olejach roślinnych, orzechach laskowych i żółtkach jaj. Gdy nie jesteście pewni, czy Wasze posiłki zawierają odpowiednią ilość cennych składników odżywczych, sięgnijcie po zestawy suplementów opracowane dla starających się o dziecko.

Odkwaszanie organizmu

Choć białko jest niezbędne do życia, to jednak jego nadmiar w diecie może utrudniać zapłodnienie. Dlatego czasami konieczne jest ograniczenie w diecie mięsa, nabiału, mąki pszennej i jej przetworów oraz słodyczy, a także kawy i alkoholu. Gdy organizm jest zakwaszony, warto zastąpić je dużą ilością warzyw i owoców. Ten zabieg sprawi, że pH organizmu w tym także pH dróg rodnych stanie się bardziej zasadowe, a przez to łaskawsze dla plemników. Co więcej, odkwaszenie ustroju, ma również znaczenie dla panów, bowiem nadmierna kwasowość spermy może być jednym z mechanizmów niepłodności męskiej6.

Jak sprawdzić, czy organizm jest zakwaszony? Możesz do tego wykorzystać zwykłe testy apteczne. Za ich pomocą bada się stan równowagi kwasowo-zasadowej w organizmie, oznaczając pH moczu. W tym celu należy zrobić całodobowy bilans, sprawdzając wartość pH kilka razy w ciągu doby. U zdrowej osoby pH moczu mieści się w granicach 4,5-87. Sprawdź jak odkwasić organizm.

Zmiana diety i odkwaszenie organizmu to pierwsza zasada na w kierunku podniesienia płodności.

Jakie zioła podnoszą płodność?

  • Niepokalanek pospolity (Vitex agnus-castus) Ekstrakt z tej rośliny stymuluje wydzielanie ciałka żółtego po owulacji do produkcji progesteronu, który ostatecznie reguluje cykl płciowy kobiety9. W badaniu na zwierzętach przeprowadzonym przez uczonych z Nigerii dowiedziono, że poziomy estrogenu i progesteronu w surowicy wzrosły w grupie otrzymującej ekstrakt w porównaniu z kontrolną10.
  • Herbata Chińska Camellia sinensis w badaniach na szczurach napar z herbaty chińskiej ułatwiał zagnieżdżenie się zarodka w macicy oraz zwiększał szanse donoszenia ciąży11.
  • Granat (Punica granatum) Wyciąg z tej rośliny zwiększa wydzielanie śluzu poprzez zwiększenie przepływu krwi w macicy (wazodylatacja), a także zwiększa grubość ściany macicy. To zaś zwiększa wskaźnik implantacji zarodka12.
  • Pluskwica groniasta (Actaea racemosa) Liczne badania farmakologiczne i kliniczne wskazują, że składniki wyciągu z korzenia i bulwy pluskwicy (m.in. izoflawony) łączą się w organizmie kobiety z receptorami estrogenowymi, co powoduje regulację rozchwianej gospodarki hormonalnej. Stymuluje pracę jajników oraz pomaga przygotować macicę do przyjęcia zapłodnionego jajeczka i zwiększa szanse utrzymania ciąży

  • Mięta (Mentha) Wstępne wyniki sugerują, że picie herbatki z mięty 2 razy dziennie może obniżać poziom testosteronu13. Jednak rezultaty można zaobserwować dopiero po ponad miesiącu stosowania.
  • Czarnuszka siewna (Nigella sativa) Większość jej aktywnych składników to polifenole, zwłaszcza flawonoidy, takie jak kemferol-3-glukozyl, kwercetyna 3-(6-feruloiloglukozyl), apigenina, katechina, epikatechina, kwasy p-kumarowy, syryngowy i chlorogenowy. Różne badania wykazały, że ekstrakt z czarnuszki dzięki obecności związków fitoestrogennych i flawonoidowych zmniejsza liczbę torbieli jajników w różnych zwierzęcych modelach zespołu policystycznych jajników. Ponadto może zwiększać owulację u kobiet cierpiących na tę przypadłość14.
  • Lukrecja (Glycyrrhiza glabra) To zioło poprawia jakość i długość życia plemników.
  • Maca (Lepidium meyenii) Ekstrakt z korzenia tej rośliny pobudza produkcję testosteronu i zwiększają intensywność spermatogenezy. Przegląd badań dostarczył również sugestywnych dowodów, że wyciąg z macy poprawia jakość nasienia oraz zwiększa żywotność i ruchliwość plemników15.
  • Żeń-szeń (Panax ginseng) Koreańczycy po serii badań nad wpływem tego kłącza na mężczyzn, doszli do wniosku, że jest ono potencjalnym środkiem, który może nie tylko polepszyć jakość nasienia u zdrowych panów, ale również poprawić nieprawidłowe parametry nasienia u niepłodnych pacjentów16.

A może topalaf?

Uczeni z Iranu badali, jak ta sproszkowana mieszanka różnych ziół, w tym buzdyganka naziemnego (Tribulus terrestris), korzenia storczyka męskiego (Orchis mascula), pyłku palmy daktylowej (Phoenix dactylifera), nasion czosnku dzikiego (Allium ampeloprasum) oraz rzeżuchy (Lepidium sativum), migdałowca pospolitego (Amygdalus communis) i figi karyjskiej (Ficus carica) sprawdzi się w leczeniu niepłodności. W tym celu połowie z 62 mężczyzn podawali topalaf 3 razy w tygodniu przez 3 miesiące, a drugiej połowie placebo. W grupie leczonej odnotowali łącznie 12,9% wzrost ruchliwości plemników i wzrost liczby plemników o 8,14% w porównaniu z wartością wyjściową. Łącznie ok. 18% par zaszło w ciążę w grupie leczonej i 3% w grupie kontrolnej17.

Popraw jakość śluzu, by zwiększyć płodność

W tym miejscu warto wspomnieć, że dobrze dobrane menu oraz zioła mogą poprawić właściwości śluzu szyjkowego. Najprostszą metodą jest zwiększenie ilości wypijanej wody w pierwszej fazie cyklu, a zwłaszcza przed owulacją do ok. 2 l na dobę, co prowadzi do rozrzedzenia tej wydzieliny. Warto też sięgnąć po olej z wiesiołka, który jest cennym źródłem nienasyconych kwasów tłuszczowych. Zaleca się spożywanie 1,5-3 g tego tłuszczu dziennie w czasie całej fazy folikularnej cyklu, na przykład w postaci kapsułek. Nie należy jednak stosować go w fazie lutealnej, gdyż poprzez wspomaganie syntezy prostaglandyn może przyczyniać się do wzrostu kurczliwości mięśnia macicy i w razie ciąży stać się przyczyną poronienia! W drugiej fazie cyklu najlepiej zastąp go siemieniem lnianym lub tranem. Efekty widoczne są po 2-3 miesiącach stosowania kuracji. W badaniach wykazano, że stosowanie 3 razy na dobę 200 mg preparatu z gwajafenezyną (środek na kaszel) począwszy od 5. dnia cyklu, aż do owulacji może przynieść korzystny efekt w przypadku, gdy źródłem problemów w zajściu w ciążę jest nieprawidłowa konsystencja śluzu szyjki18.

Chcesz poprawić swoją płodność? Kontroluj swoją wagę

W przypadku płci pięknej zarówno niedowaga, jak i otyłość są niekorzystne. Jeśli masa ciała kobiety i ilość tkanki tłuszczowej w jej organizmie są zbyt niskie, dochodzi do niedoboru leptyny – hormonu, który wpływa nie tylko na odczuwanie sytości i regulację ilości przyjmowanego pokarmu, ale również na płodność. Jego niskie stężenie skutecznie utrudnia poczęcie oraz – jeśli już dojdzie do zapłodnienia – znacznie obniża szansę donoszenia ciąży. Natomiast panie z nadwagą powinny zdawać sobie sprawę z faktu, że ich tkanka tłuszczowa jest aktywna hormonalnie, co oznacza, że wydziela szereg substancji oddziałujących na pracę całego organizmu. Wśród nich znajduje się m.in. leptyna.

W normalnych okolicznościach duża ilość tkanki tłuszczowej wiąże się ze wzrostem wydzielania tego hormonu, co wpływa na zahamowanie poboru pokarmu i mobilizuje organizm do zwiększonej aktywności. Jednak u osób otyłych występuje zjawisko zwane leptynoopornością, które polega na tym, że komórki przestają być wrażliwe na działanie tego hormonu. Otyłe kobiety znacznie częściej cierpią na zaburzenia miesiączkowania czy brak owulacji niż te, które mają prawidłową masę ciała. Co więcej, badania sugerują, że nadwaga znacząco obniża poziom SHBG (ang. sex hormone-binding globulin) – białka wiążącego hormony płciowe – we krwi pań. Jego niedobór może podwyższać poziom wolnego testosteronu, co z kolei powoduje wiele nieprzyjemnych objawów zespołu policystycznych jajników, takich jak owłosienie twarzy i trądzik. Nawet umiarkowana utrata wagi (zaledwie 5%) może przywrócić równowagę hormonalną, unormować cykl menstruacyjny i zwiększyć prawdopodobieństwo wystąpienia owulacji oraz zajścia w ciążę19.


W przypadku kobiet zarówno niedowaga, jak i otyłość niekorzystnie wpływają na płodność.

Aktywność fizyczna sprzyja płodności

Regularny wysiłek fizyczny pomaga utrzymać zdrowe ciało i dobrą kondycję, jednak zbyt intensywne ćwiczenia mogą zaburzyć cykl owulacyjny. Kobiety, które poświęcają więcej niż 5 godz. tygodniowo na trening na wysokich obrotach, mogą mieć większy problem z poczęciem, niż te, które bardziej się oszczędzają. Dochodzi bowiem wtedy do skrócenia fazy poowulacyjnej i zbyt niskiego wydzielania progesteronu, który jest niezbędny do przygotowania błony śluzowej macicy do implantacji i podtrzymania ciąży. Nie oznacza to, że masz całkowicie zarzucić sport. Umiarkowana aktywność fizyczna poprawia dotlenienie i ukrwienie całego organizmu (a więc i narządów rodnych)20. Zachowaj jednak zdrowy rozsądek.

Pozytywny wpływ słońca na płodność

Wyniki najnowszych badań wykazały, że promieniowanie słoneczne zwiększa płodność kobiet i mężczyzn. Uczeni z Uniwersytetu w Kopenhadze zbadali wpływ witaminy D na jakość spermy. Okazuje się, że jej niedobór przekłada się na ruchliwość plemników. To nie wszystko. Im mniej słonecznej witaminy w organizmie, tym mniej plemników i mniejsze szanse na zapłodnienie21. Do podobnych wniosków doszli również naukowcy z Ferrary, którzy przebadali nasienie 5 188 mężczyzn. Włosi podobnie jak o. Sroka przypuszczali, że w niepłodności pewną rolę odgrywają różne wzorce sezonowe i klimatyczne. Dlatego postanowili sprawdzić, czy pory roku mają wpływ na jakość spermy. Zauważyli większą ruchliwość plemników w sezonie letnim w porównaniu z pozostałymi okresami w roku. Ponadto częstość występowania plemników o prawidłowym pH (7,2-8) była większa w okresie wiosennym, natomiast ich liczebność wzrastała w okresie zimowym22.

Promienie słoneczne powinny docenić również panie. Belgijscy uczeni uważają, że pogoda może odgrywać rolę w zwiększaniu szansy na poczęcie. Przyjrzeli się 6 tys. par, które od co najmniej 6 lat bezskutecznie starały się o dziecko i zauważyli, że kobiety, które nie stroniły od słońca, łatwiej zachodziły w ciążę od tych, które unikały opalania. Ponadto stwierdzili, że: „widoczna była wyraźna tendencja do lepszych wyników, gdy „wczesne” warunki pogodowe (na miesiąc przed cyklem leczenia) były dobre”, tzn. gdy panie przebywały w nasłonecznionych miejscach w ciepłej temperaturze, miały o 35% większe prawdopodobieństwo zajścia w ciążę. Zauważyli przy tym, że wystąpił istotny związek między liczbą dni deszczowych a wskaźnikiem urodzeń żywych23. Potwierdzają to doniesienia płynące z Arabii Saudyjskiej. Tamtejsi badacze dowiedli bowiem, że niedobór witaminy D jest powszechny wśród kobiet z obniżoną płodnością. Zdaniem akademików z Yale aż 93% kobiet borykających się z niepłodnością miało niedobór witaminy D. Co więcej, żadna z badanych pań z zaburzeniami owulacji nie miała wystarczającego stężenia tego związku24!

Im więcej słońca i witaminy D w organizmie, tym większe i szybsze szanse na zajście w ciążę.

Drugą stronę medalu przedstawia badanie opublikowane w czasopiśmie Journal of Clinical Endocrinology & Metabolism: kobiety z wystarczającym poziomem witaminy D (co najmniej 20 ng/ ml) mają dwukrotnie większe szanse na poczęcie dziecka poprzez zapłodnienie in vitro, co jasno pokazuje, że niedobór słonecznej witaminy i niepłodność są ze sobą jednoznacznie powiązane25. Tymczasem uczeni z Egiptu wykazali, że czynniki stresogenne związane ze stylem życia, w tym przerywanie snu, a nawet jego deprywacja, poważnie wpływają na męską płodność. Jeśli wierzyć badaniom na szczurach może temu przeciwdziałać suplementacja witaminą C (w dawce 100 mg/kg/dobę), jednak dane są dość porażające: brak snu przez 5 kolejnych dni znacznie zmienił ruchliwość, żywotność, morfologię i liczbę plemników, stężenia kortyzolu, kortykosteronu, IL-6, IL-17 były podwyższone, natomiast poziomy testosteronu i TAC obniżone. Barwienie immunologiczne PCNA wykazało też wadliwą spermatogenezę26. W literaturze przedmiotu brak nocnego wypoczynku i zaburzenia snu coraz częściej uznawane są za determinanty zdrowia i samopoczucia kobiet, szczególnie w kontekście cyklu miesiączkowego, ciąży i menopauzy27.

Odstawienie używek zwiększa szansę na zajście w ciążę

Im więcej wypalacie papierosów dziennie i im dłużej pozostajecie w nałogu, tym gorzej wpływa to na płodność. Nikotyna bowiem działa negatywnie zarówno na komórki jajkowe, jak i na plemniki. Szacuje się, że aż 13% wszystkich przypadków niepłodności wynika z nikotynizmu. Dlatego warto zerwać z nałogiem. Co więcej, istnieje podejrzenie, że uzależnienie kobiet może negatywnie wpływać na zdolności rozrodcze ich synów. W ogóle używki mogą uszkodzić materiał genetyczny.

Nawet bliska sercu kofeina, która znajduje się w kawie, czarnej herbacie, kakao, coca-coli i czekoladzie może być zagrożeniem dla ciąży. Badania opublikowane w The New England Journal of Medicine odkryły, że jej wysokie spożycie – równowartość 5 i więcej filiżanek dziennie – podwaja ryzyko poronienia we wczesnej fazie ciąży28. Nawet niewielka ilość kofeiny przyjmowana przed i podczas ciąży jest wiązana z podwyższonym ryzykiem utraty dziecka29. Niestety nie mam dobrych wiadomości dla miłośniczek małej czarnej – okazuje się, że bezkofeinowa kawa także jest na cenzurowanym. Naukowcy podejrzewają ją o podwyższanie ryzyka poronienia30.

Naturalne terapie wpływające na płodność

  • Joga hormonalna. To nowa terapia, oparta na klasycznej jodze, która skupia się na wznowieniu produkcji żeńskich hormonów. Trening obmyślony przez Dinah Rodrigues, autorkę książki „Joga hormonalna” oddziałuje na całe ciało, a w szczególności na jajniki, przysadkę, tarczycę i nadnercza. Dodaje energii i witalności oraz poprawia sprawność fizyczną i spokój wewnętrzny. Te ćwiczenia powinny wykonywać również panie, które cierpią na zaburzenia hormonalne tj. nieregularne miesiączki czy zespół policystycznych jajników.
  • Akupunktura poprawia ukrwienie ciała i reguluje gospodarkę hormonalną, która ma duże znaczenie w poczęciu dziecka. Jej podstawą jest teoria współistnienia w świecie 2 przeciwstawnych energii – yang i yin. Obie – obecne także w ludzkich organizmach – równoważą się, tworząc energię życia qi, która krąży w kanałach energetycznych nazywanych meridianami. Tam zaś istnieją miejsca koncentracji energii nazywane punktami aktywnymi, inaczej punktami akupunkturowymi. Akupunktura to oddziaływanie na nie poprzez wbijanie igieł przywraca równowagę energetyczną w ciele. Badacze z University of New South Wales w Australii dokonali przeglądu wszystkich dostępnych badań przeprowadzonych od 1970 do 2009 r. Ich zdaniem akupunktura może pomagać na wiele sposobów, np. zwiększając przepływ krwi przez jajniki, zmniejszając liczbę cyst w jajnikach, zwiększając wrażliwość na insulinę oraz wspomagając utratę wagi31.
  • Refleksoterapia. To system leczenia całego organizmu za pomocą masażu stopy. Ucisk konkretnych punktów na stopie wpływa na poszczególne narządy wewnętrzne. Akupresura może pomóc przygotować organizm do ciąży.
  • Osteopatia. Jeśli zmiana sposobu odżywiania, suplementy diety i zioła nie przynoszą efektów, można udać się do osteopaty. On – za pomocą specjalnych ucisków – pomoże przywrócić prawidłową postawę ciała i ułożenia wszystkich narządów, w tym układ macicy i jajowodów oraz rozluźnić mięśnie miednicy i krzyża. Dzięki temu zniknie napięcie mięśni, które może być przyczyną zwiększonego ciśnienia w jamie brzusznej, głównego czynnika powodującego problemy z zajściem i donoszeniem ciąży. W pewnym eksperymencie 10 niepłodnych kobiet poddało się 1-6 zabiegów terapii manualnej w okolicy miednicy. Metoda łączyła różne rodzaje masażu. U 6 z 10 pań nastąpiło poczęcie w ciągu 3 miesięcy od ostatniej sesji. Wszystkie szczęśliwie donosiły ciążę32.

Czego mężczyźni powinni unikać, aby podnieść płodność?

Mężczyźni powinni unikać przegrzanych pomieszczeń, gorących kąpieli, wizyt w saunie czy pracy z laptopem na kolanach. Zbyt wysoka temperatura w okolicy jąder wpływa niekorzystnie na jakość spermy (plemniki są szczególnie wrażliwe na działanie wysokich temperatur)33. Z tych samych powodów byłoby dobrze, gdyby mężczyźni powstrzymują się od noszenia obcisłej, przylegającej do ciała bielizny. Jeżeli walczą z łysieniem, powinni na jakiś czas odstawić preparaty na porost włosów, gdyż niektóre z nich zawierają finasteryd, który może wpływać na jakość spermy. Panowie zażywający antydepresanty powinni skonsultować się z lekarzem. Niektóre z nich, np. paroksetyna mogą powodować zmiany w kodzie genetycznym plemników lub wywoływać problemy z erekcją. Podobnie niektóre leki na trądzik – tetracyklina może zmniejszyć żywotność plemników o 25%, przy czym efekt ten obejmuje także męskich potomków w kolejnym pokoleniu! Wystarczy jednak odstawić te lekarstwa, by wszystko wróciło do normy.

Metody leczenia niepłodności: inseminacaja i in vitro

  • Operacja jest jedynym rozwiązaniem dla kobiet, które np. mają zrosty po zapaleniach przydatków. Chirurg udrażnia wtedy jajowody lub usuwa przegrody w macicy. Natomiast u mężczyzn w ten sposób leczy się żylaki powrózków nasiennych czy blizny powstałe np. w najądrzu wskutek zakażeń chlamydiami lub rzeżączką. Udrażnia się też drogi przepływu plemników. Zabieg przeprowadzany jest laparoskopowo w znieczuleniu ogólnym34. Zwykle jednak po ok. 2 miesiącach można rozpocząć starania o dziecko.
  • Inseminacja. Zabieg zalecany jest w przypadku zaburzeń owulacji, niepłodności idiopatycznej, gdy śluz niszczy nasienie albo gdy plemniki są słabe i nieliczne. Przed zabiegiem kobieta musi przyjmować hormonalne leki, które pozwolą na uzyskanie 2-3 dojrzałych komórek jajowych, co podniesie szanse na zapłodnienie. W tym czasie lekarz regularnie bada pacjentkę za pomocą USG, aby ocenić liczbę, wielkość pęcherzyków i grubość śluzówki macicy. Gdy największy z nich ma 18 mm a grubość śluzówki macicy osiągnie co najmniej 8 mm, kobiecie podaje się gonadotropinę, hormon wywołujący owulację35. W tym samym czasie pobiera się od partnera nasienie, przepłukuje w laboratorium, aby wyodrębnić zdrowe i ruchliwe plemniki, a następnie za pomocą cewnika wstrzykuje się je do wnętrza macicy. Skuteczność inseminacji wynosi 20% przy dużej liczbie ruchliwych plemników.
  • In vitro. Na początku przez ok. 10 dni przyszła matka poddawana jest stymulacji hormonalnej, której celem jest uzyskanie większej ilości pęcherzyków jajnikowych z komórkami jajowymi (normalnie dojrzewa jedna). Gdy pęcherzyki Graafa osiągną odpowiednią wielkość, lekarz przeprowadza punkcję jajników i pobiera dojrzałe komórki jajowe. Po czym dodaje do nich wyselekcjonowane plemniki, pobrane od przyszłego ojca. W ten sposób dochodzi do zapłodnienia poza ustrojem. Jeżeli procedura In vitro się powiedzie i po zapłodnieniu nastąpi prawidłowy podział komórek, to po 3 dniach 4-8-komórkowy embrion przenoszony jest do macicy36. Jego zagnieżdżenie się wspomagane jest lekami hormonalnymi, przeważnie są to podawane dopochwowo preparaty progesteronu. Zabieg przeprowadzany jest w znieczuleniu dożylnym. Skuteczność tej metody to ok. 43%.
Bibliografia
  • E. Synak i inni, Styl życia współczesnego mężczyzny a problem niepłodności, „Nowiny Lekarskie” 5/2008, s. 357.
  • Położnictwo i ginekologia.. Warszawa: Wydawnictwo Lekarskie PZWL, 2007, s. 737-41.
  • Raven P. H. i in. Biology. Boston: McGraw-Hill, 2002
  • Sroka G.F. „Poradnik Ziołowy”, Instytut Wydawniczy Związków Zawodowych, s. 146
  • Nutrients. 2020 Feb; 12(2):
  • PLoS One. 2015; 10(7): e0132974 
  • Gajewski P. i in. Interna Szczeklika, Medycyna Praktyczna, Kraków 2017, s. 1505-9
  • J Clin Med. 2020 May; 9(5): 1400
  • Razi Journal of Medical Scien- ces, 24(156), 42-8
  • Evid Based Complement Alternat Med. 2011;2011:738103
  • Basic & Clinical Pharmacology & Toxicology, 105(6), 361-5
  • Biomedical and Pharmacology Journal, 8(2), 971-7. 10.13005/ bpj/849; Reprod Sci. 2010 Mar; 17(3):288-96 
  • Phytother Res, 2010; 24: 186-8
  • Int J Reprod Biomed. 2020 Sep 20;18(9):733-46
  • Maturitas. 2016 Oct;92:64-9
  • Korean J Androl. 2002;20:94-9
  • Adv. Environ. Biol. 2014 Feb; 8, 874-80
  • IJSR 2018 Dec; 7(12): 59-60; Fertil Steril. 1982 May;37(5):707-8
  • Int J Womens Health, 2011; 3: 25-35
  • Human Reproduction 2010 Feb; 25(2):491-503, doi: 10.1093/ humrep/dep411; Sports Med 2017; 47:1555-67, doi:10.1007/s40279- 016-0669-8
  • J Clin Endocrinol Metab. 2018 Mar 1;103(3):870-81
  • Chronobiol Int. 2015 Jun;32(5):711- 6 
  • Facts Views Vis Obgyn. 2016 Jun 27; 8(2):75-83
  • Gynecol Endocrinol. 2016;32(4):272-5
  • JCEM 2014 Nov; 99(11): E2372-6; JCEM 2016 Aug; 101(8): E3027- 35; Nutrients. 2015 Dec; 7(12): 9972-84
  • Reprod Biol Endocrinol. 2020 Jan 11;18(1):2
  • Sleep Med Rev. 2015 Aug; 22: 78-87 
  • N Engl J Med, 2000; 343: 1839-45 
  • JAMA, 1993; 270: 2940-3
  • Epidemiology, 1997; 8: 515-23
  • Gynecol Endocrinol, 2010; 26:473- 8
  • www.osteopathic-research.org/ files/original/a44451f47dadabcac4c2c1f9d50667769d69cf3c. pdf20; 
  • J Biomed Phys Eng. 2016 Dec; 6(4): 279-84
  • Rechberger T., Kulik-Rechberger B.„Anomalie rozwojowe narządu rodnego – etiopatogeneza, diagnostyka i leczenie” 2011 Via Medica
  • J Obstet Gynaecol. 2008 Oct ;28(7):738-41.
  • Fertil Steril. 2018 Jul 1;110(1):5-11
Autor publikacji:
Wczytaj więcej
Nasze magazyny