Jak leczyć chorobę wieńcową? Co zamiast bajpasów?

Najnowsze badania wykazują, że dzięki optymalnemu leczeniu medycznemu (ang. OMT – optimal medical therapy) wielu pacjentów z chorobą wieńcową można leczyć nieinwazyjnie, łącząc terapię farmakologiczną z radykalną zmianą trybu życia. Aktywność fizyczna obowiązkowa.

Artykuł na: 4-5 minut
Zdrowe zakupy

Po trwających 7 lat badaniach, w grudniu 2019 r. podczas kongresu American Heart Association, zaprezentowano wyniki badania ISCHEMIA (z łac. niedokrwienie), którego istotą było sprawdzenie, czy istnieje bezwzględna konieczność wykonywania u pacjentów z chorobą niedokrwienną serca (chorobą wieńcową) interwencji kardiochirurgicznych i czy można ich uniknąć, dokonując zmiany trybu życia.

Stosowane bowiem w takich przypadkach pomostowanie aortalno-wieńcowe, czyli bajpasy, to poważna operacja obarczona dużym ryzykiem. Groźna może być dla chorego nawet koronarografia, będąca podstawą diagnostyki w chorobie wieńcowej, polegająca na wprowadzeniu kontrastu do naczyń krwionośnych. Umożliwia ona zlokalizowanie zwężonego naczynia wieńcowego i jego jednoczesne rozszerzenie.

Zabieg ten stosuje się w Polce niemal rutynowo u pacjentów z podejrzeniem choroby wieńcowej. Jego wynik jest często wskazaniem do wykonania bajpasów. Tymczasem, jak wykazało badanie ISCHEMIA, nie jest to zabieg niezbędny i powinien być zarezerwowany dla pacjentów z zawałem serca lub ciężką postacią choroby niedokrwiennej serca. Tak więc schemat leczenia należałoby w związku z tym zmienić.

Jak leczyć pacjentów z chorobą wieńcową?

W badaniu wzięło udział 5179 pacjentów z całego świata, średnio w wieku 64 lat, cierpiących na umiarkowaną lub ciężką chorobę niedokrwienną serca. U wielu z nich zdiagnozowano współistniejące schorzenia, takie jak cukrzyca i nadciśnienie tętnicze. Wszyscy zostali poddani leczeniu farmakologicznemu i regularnie wykonywano u nich pomiary ciśnienia oraz poziomu glukozy, cholesterolu i trójglicerydów we krwi.

Dodatkowym zaleceniem, jakie otrzymali chorzy, była zmiana trybu życia. Każdy uczestnik eksperymentu musiał rzucić palenie papierosów, także tych elektronicznych, odstawić całkowicie alkohol i zmodyfikować dietę. Z menu badanych zniknął cukier, żywność wysokoprzetworzona i tłuszcze zwierzęce, za to pojawiły się w nim świeże warzywa i owoce.

Istotnym elementem terapii było także zwiększenie aktywności fizycznej, dostosowanej indywidualnie do wydolności organizmu każdego chorego. Interwencje kardiochirurgiczne wykonywano w trakcie trwania badania jedynie w stanie wyższej konieczności.

Czy leczenie kardiochirurgiczne jest konieczne?

Obserwacja chorych trwała niewiele ponad 3 lata, a otrzymane wyniki porównywano z grupą pacjentów leczonych tradycyjnie, poddawanych operacjom i zabiegom kardiochirurgicznym. W ciągu pierwszych 6 miesięcy eksperymentu stwierdzono, że stan chorych leczonych jedynie zachowawczo nie różnił się znacząco od stanu pacjentów, u których wykonano koronarografię.

Nie sygnalizowali oni również zaostrzenia objawów towarzyszących chorobie niedokrwiennej serca, takich jak duszność i bóle w klatce piersiowej, a swój komfort życia opisywali jako zadowalający. Dopiero po 2 latach trwania badania zwiększyła się częstotliwość występowania niepokojących objawów i zawałów serca, co wiązało się z koniecznością zastosowania leczenia chirurgicznego.

Nie stwierdzono jednak znaczącej różnicy w śmiertelności pacjentów leczonych metodą OMT i tradycyjną, wynosiła ona jedynie 0,1%. Podobnie kształtowała się częstotliwość zawałów serca i incydentów zatrzymania krążenia – w przypadku chorych, u których zastosowano OMT, wynosiła ona 15,5%, a u leczonych tradycyjnie 13,3%.

Koronarografia i bajpasy powinny być w ostateczności

Naukowcy podkreślają, że zastosowanie metody OMT pozwala uniknąć interwencji kardiochirurgicznych lub przesunąć w czasie konieczność ich wykonania. Najważniejsze jest jednak to, że im wcześniej zostaje wdrożone optymalne leczenie medyczne, tym większe są szanse pacjenta na uniknięcie zawału. A sama metoda OMT, jako nieinwazyjna, spotyka się z większą akceptacją pacjentów, którzy wolą takie rozwiązanie zamiast operacji, która jest ryzykowna i wiąże się ze stresem.

Koronarografia i bajpasy powinny być zatem stosowane jedynie w stanie wyższej konieczności, a nie rutynowo. Nowa strategia leczenia choroby wieńcowej wymaga jednak ścisłej współpracy pacjenta z lekarzem i dla wielu osób właśnie to jest największym wyzwaniem, ponieważ muszą się zmobilizować do przestrzegania zaleceń i regularnych kontroli nie tylko u kardiologa, ale także dietetyka, fizjoterapeuty i innych lekarzy specjalistów.

Bibliografia
  • https://biuletyn.servier.pl/39604/optymalne-leczenie-medyczne-vs-leczenie-inwazyjne-w-stabilnej-chorobie-wiencowej-wyniki-najwiekszego-dotychczas-badania-ischemia
Autor publikacji:
ARTYKUŁ UKAZAŁ SIĘ W
Holistic Health 4/2020
Holistic Health
Kup teraz
Wczytaj więcej