Jak dbać o blizny?

Każde zranienie pozostawia po sobie ślad. O niektórych łatwo zapomnieć, ale bywają i takie, które szpecą, bolą lub utrudniają życie. Jak sobie z nimi poradzić?

13 kwiecień 2018
Artykuł na: 9-16 minut
Zdrowe zakupy

Blizna powstaje w efekcie uszkodzenia skóry właściwej znajdującej się tuż pod naskórkiem. Gdy do tego dojdzie, tkanka łączna zastępuje uszkodzoną i wypełnia ubytek - fachowo nazywa się to bliznowaceniem1.

Cesarski ślad

Rana, a potem blizna po cesarskim cięciu, wymagają wyjątkowej dbałości. Chodzi o to, by uniknąć zapalenia od strony wewnętrznej, przyklejenia się szwu do pęcherza moczowego (co może być przyczyną utraty kolejnych ciąż) albo ograniczenia ruchu. Po 4-5 tygodniach od porodu bliznę należy pokazać specjaliście, by ocenił jej stan i ewentualnie zalecił rehabilitację.

Jest ona konieczna, gdy np. blizna jest zapadnięta do środka, co utrudnia chodzenie i w konsekwencji przyczynia się do powstawania bólu pleców. Kobiety powinny dotykać swojej blizny, poruszać nią, przesuwać w różnych kierunkach. To stymuluje nerwy, sprawia, że blizna przestaje "ciągnąć" w czasie wykonywania niektórych ruchów.

Początkowo blizna jest czerwona, potem ulega stopniowemu zblednięciu. Proces ten nazywa się jej dojrzewaniem i trwa ok. 1-2 lat. Na to, jak blizna będzie wyglądać, ma wpływ szereg czynników, m.in. długość, krwawienie i ucisk, wiek (u ludzi starszych proces gojenia jest słabszy), kształt blizny, ilość i rodzaj zastosowanych szwów, a także lokalizacja rany. I tak zranienia na brodzie, mostku, ramieniu albo w górnej części pleców to obszary zwiększonego ryzyka. Z kolei w przypadku ran pooperacyjnych istotne jest to, czy cięcie zostało wykonane w liniach minimalnego napięcia skóry.

Oczywiście we wszystkich przypadkach blizna będzie się lepiej prezentować, jeśli nie doszło do zakażenia rany. Wpływ na jej ostateczny wygląd mogą mieć również predyspozycje genetyczne (u niektórych zawsze wytworzy się ładna blizna, a u innych zawsze powstanie bliznowiec). Keloid to przykład blizny, która nie dojrzewa i ciągle produkuje kolagen.

Większość blizn nie wymaga specjalistycznego leczenia i goi się bez żadnej interwencji. Blizna idealna powinna być wąska, w poziomie skóry (to znaczy, że ani nie jest wypukła, ani wklęsła) i o kolorze jak najbardziej zbliżonym do otaczającej skóry. Zdarza się jednak, że zamiast modelowego śladu po zranieniu powstają nieprawidłowe, twarde, czerwone, zgrubiałe, znacznie wykraczające poza obszar pierwotnego kształtu i rozmiaru rany. Stanowią one problem nie tylko estetyczny, ale przede wszystkim zdrowotny, mogą bowiem powodować przykurcze, wywoływać ból oraz swędzenie.

Przepis na bliznę idealną

Aby uzyskać optymalny ślad po ranie, należy przestrzegać kilku prostych zasad. Po pierwsze, istotny jest ucisk. Jego odpowiednie natężenie zapewniają opatrunki uciskowe, np. w bliznach po oparzeniu. Inną formą ucisku jest delikatny masaż dojrzewającej blizny. Zwiększa on ukrwienie zmienionej skóry, a przez to pomaga w odżywieniu tkanek. Po drugie, ważną czynnością jest natłuszczanie blizny (jest ona bowiem pozbawiona naturalnego sebum). Warto również stosować plastry silikonowe. Zalecane są one po operacjach brzusznych, cesarskim cięciu, usunięciu tarczycy ale też w przypadku zranień lub oparzeń.

Plaster nakłada się dopiero wtedy, gdy rana pokryta jest już nowym nabłonkiem. Kuracja trwa miesiąc. By była skuteczna, opatrunek musi pozostawać na ranie minimum 12 h na dobę. Można go nosić przez cały czas (skóra pod nim oddycha), jednak wtedy w ciągu dnia należy go dwukrotnie odkleić, przemyć chore miejsce, osuszyć je i ponownie nałożyć plaster. Po trzecie, gdy blizna straci już intensywnie czerwony kolor (mniej więcej po ok. 2 miesiącach), należy sięgnąć po wyciąg z cebuli morskiej (Allium cepa), alantoninę i heparynę. Pierwszy rozpuszcza kolagen, zmniejszając widoczność blizny. Alantonina ułatwia regenerację naskórka. Natomiast heparyna ma działanie przeciwobrzękowe. W tym przypadku wymagana jest konsekwencja i regularność. Maść trzeba wcierać w bliznę każdego dnia rano i wieczorem.

Żegnaj, brzydulo

Medycyna oferuje coraz więcej sposobów na usuwanie blizn. Zazwyczaj decyzja, jaki z nich wybrać, zależy od lekarza - dermatologa, chirurga plastycznego lub kosmetologa. Niektóre zabiegi lepiej sprawdzają się przy bliznach potrądzikowych, inne przy dużych zmianach.

Jednym z najprostszych rozwiązań jest dermatochirurgia. Polega ona na wycięciu blizny i ponownym zszyciu rany. Nie sprawdza się jednak w przypadku rozległych blizn pooparzeniowych. Wtedy konieczne są operacje plastyczne z przesunięciem płatów skórnych.

Przy bliznach zanikowych, np. po ospie lub trądziku młodzieńczym, zaleca się mikrodermabrazję. Za pomocą diamentowej głowicy lub końcówki z wirującymi pod ciśnieniem kryształami korundu ściera się wierzchnią (rogową) warstwę naskórka. Taki zabieg rozjaśnia przebarwienia i blizny potrądzikowe, wygładza ubytki w skórze. Na podobnej zasadzie opiera się działanie dermabrazji. Jednak w tym wypadku dochodzi do równomiernego złuszczenia skóry do tej samej wysokości na całym leczonym obszarze. Zabieg wykonywany przy użyciu szybkoobrotowej diamentowej głowicy ścierającej lub lasera usuwa naskórek oraz górne warstwy skóry właściwej, pozostawiając głębsze partie nienaruszone. Odrastający naskórek jest gładszy i kolorem zbliżony do zdrowej skóry.

Dermabrazję wykorzystuje się do likwidacji większych blizn. Ma też tę wadę, że unieruchamia pacjenta na 7-10 dni. Bezpośrednio po zabiegu nakłada się jałowy opatrunek ze środkami przeciwbakteryjnymi i przeciwwirusowymi.

W leczeniu tego rodzaju blizn dobrze sprawdza się również mezoterapia. Poprzez delikatne wkłucia lekarz podaje do blizny substancje silnie stymulujące wytwarzanie kolagenu, jak np. krzemionka organiczna. To pozwala pobudzić bliznę zanikową do przebudowy w pożądanym kierunku.

Z kolei terapia bliznowców wymaga innego podejścia. Leczenie keloidów jest trudne, bowiem często odnawiają się nawet po wycięciu. Najgorsze są takie, z których w wyniku bliznowacenia ran pooparzeniowych mogą się wytworzyć tzw. przykurcze bliznowate.

Różne blizny

  • Zanikowe - po ranie powstaje wgłębienie, np. po ospie, czy trądziku;
  • Przerostowe powstają zwykle po oparzeniach;
  • Keloidy, inaczej bliznowce, wystają ponad powierzchnię skóry, zwykle są pamiątką po urazach i operacjach. Czasami mogą być bolesne;
  • Przykurcze bliznowate pojawiają się w miejscach zgięcia skóry, a także po oparzeniach;
  • Blizny rozstępowe, płaskie i blade, najczęściej są następstwem zabiegów chirurgicznych1.

Bibliografia

  1. Mol Med 17 (1-2): 113–125.

W tym przypadku stosuje się ostrzykiwanie triamcinolonem - lekiem z grupy steroidów. Zwykle wystarcza kilka zabiegów w odstępie kilku tygodni. Efekt następuje stopniowo.

Czasami jednak nie jest to możliwe, bowiem blizna jest zbyt twarda, by wkłuć w nią igłę. Wtedy lekarz stara się ją rozluźnić, np. przez zabieg krioterapii.

Kriochirurgia to metoda polegająca na niszczeniu tkanek poprzez miejscowe działanie niskiej temperatury. Przynosi korzystne efekty zwykle już po kilku zabiegach (w ok. 50-75% przypadków dochodzi do spłaszczenia bliznowców i poprawy ich wyglądu), jednak jej wadą jest stosunkowo długi czas gojenia, który wynosi 2-3 tygodnie.

W przypadku rosnących, czerwonych bliznowców również sprawdza się laser naczyniowy. Zwłaszcza poleca się tu lasery KTP i VPL, które doskonale hamują przerastanie blizny. Jeśli wiadomo, że u chorego występuje tendencja do przerastania blizn, jest to wręcz metoda z wyboru, hamująca proces przerostu we wczesnym okresie.

Z kolei presoterapia wskazana jest, gdy blizny mają dużą powierzchnię. Wtedy, stosując specjalnie dobrany ucisk, zmniejsza się je. Pacjent otrzymuje uszyty na miarę specjalny kostium, który nakłada na uszkodzoną część ciała. Tkanina dokładnie oblepia ciało, ale skóra może oddychać. Takie wdzianko należy nosić przez co najmniej 3 miesiące. Można je zdjąć najwyżej 2 razy na dobę na 30 min, aby wziąć kąpiel i je wyprać. Inną formą presoterapii są opatrunki uciskowe zakładane w szpitalach po operacji.

W usuwaniu blizn pooperacyjnych oraz potrądzikowych najskuteczniejsza jest laseroterapia. Za pomocą nieablacyjnego lasera stopniowo rozluźnia się i złuszcza tkankę bliznowatą oraz stymuluje powstanie nowej tkanki. Dzięki temu następuje wyrównanie struktury skóry. Zazwyczaj w trakcie zabiegu pacjent odczuwa pieczenie lub szczypanie.

Minusem tej metody jest cena, tym bardziej że zazwyczaj proces trzeba kilkukrotnie powtórzyć, by osiągnąć zamierzone efekty. Po wszystkim skórę należy chronić przed słońcem przez co najmniej 3 miesiące. Przeciwwskazaniami do laseroterapii są mocna i świeża opalenizna, ciąża, okres karmienia piersią, infekcje bakteryjne, grzybicze i wirusowe oraz przyjmowanie przez poprzedzający ją okres pół roku retonoidów (stosowanych w leczeniu trądziku).

 

Wczytaj więcej
Nasze magazyny