Metale ciężkie - skąd się biorą i jak je usunąć z organizmu?

Metale ciężkie upośledzają funkcje poznawcze, działanie układu immunologicznego i płodność, a przy tym znacząco podnoszą ryzyko rozwoju nowotworów. Są jednak sprawdzone sposoby, by pozbyć się ich z organizmu.

Artykuł na: 49-60 minut
Zdrowe zakupy


Ołów, rtęć i kadm występują w śro­dowisku w takich ilościach, że niemal wszyscy jesteśmy do pewnego stopnia nimi zatruci. Są w wodzie z kranu, pożywieniu, wypeł­nieniach dentystycznych, lekach, przybo­rach kuchennych, starych farbach, a nawet w kosmetykach i przyborach toaletowych.

Jakie metale ciężkie najbardziej nam zagrażają?

  • Rtęć można śmiało nazwać jedną z najbardziej niebezpiecznych dla organizmu substancji. W formie metylortęci zanieczyszcza środowisko. Znajduje się np. powietrzu, glebie, zasobach żywności i wody, produktach do pielęgnacji cia­ła oraz amalgamatach stomatologicznych. Jej związki wchodzą w łańcuchy pokarmowe i są tym samym ciągłym zagrożeniem dla organizmów żywych.
  • Ołów występuje po­wszechnie w atmosferze, wodach, biosferze, w skorupie ziemskiej. Obecny jest w spali­nach samochodowych, barwnikach, insekty­cydach itp. Co więcej, pierwiastek ten kryje się w alarmująco wielu kosmetykach i produk­tach do higieny osobistej. W Polsce jego zawartość w żywności często przekracza dopuszczalne normy. Wchłania­nie z przewodu pokarmowego u dzieci sięga 50%, a u noworodków nawet 80%1. Alarmujące są badania stwierdzające obec­ność Pb we krwi pępowinowej dzieci kobiet żyjących w zanieczyszczonym środowisku2.
  • Kadm Wydawać by się mogło, że skoro kadm jest stosunkowo słabo rozpowszechniony w skorupie ziemskiej, to nie będzie stano­wił problemu. Nic bardziej błędnego!  Pierwiastek ten znajduje się w dymie papiero­sowym. Ponadto wyniku działań człowieka stał się głównym zanieczyszczeniem chemicznym środowiska, a ponieważ jest wykorzystywany w wielu procesach technologicznych w róż­nych gałęziach przemysłu i rolnictwie, jego obecność stwierdza się w powietrzu, wodzie i glebie oraz w roślinach i tkankach zwierząt. 

Dlaczego kadm jest niebezpieczny?

Najwięcej emitują go kopalnie rud ołowiowo­-cynkowych, huty cynku i ołowiu. Jako tlenek kadmu uwalniany jest też do atmosfery w czasie spalania węgla, oleju opałowego itp. W przemy­śle stosuje się go do wytwarzania barwników i stabilizatorów tworzyw sztucznych i galwanicz­nych powłok ochronnych oraz do produkcji alka­licznych baterii niklowokadmowych, sztucznych ogni, farb fluorescencyjnych3. Zanieczyszczone tym metalem w ilości od 10 do 100 mg/kg nawo­zy sztuczne (np. superfosfaty) są jego znaczącym źródłem w środowisku. Długotrwałe i powszech­ne ich stosowanie prowadzi do zanieczyszczenia gleby kadmem i jej ciągłego skażenia4, bowiem pierwiastek ten raz wprowadzony do środowiska nie podlega degradacji i pozostaje w ciągłym obiegu.

Jego długi okres półtrwania przekłada się bezpośrednio na gromadzenie tego pier­wiastka w organizmach roślin, zwierząt i ludzi. W efekcie głównym źródłem pobierania ka­dmu przez organizm jest skażona nim żywność: produkty zbożowe, ryby oraz warzy­wa i owoce. U ludzi 75% tego pierwiastka w codziennej diecie pochodzi z produk­tów roślinnych, wśród których główne jego źródło stanowią ziem­niaki, np. w USA 25%, a w Australii aż 55%. W żywieniu niemowląt i dzieci kadm pochodzi przede wszystkim z marchwi5. Jego naj­większe wchłanianie następuje w dwunastni­cy, a gromadzi się przede wszystkim w wątrobie i nerkach, co może prowadzić do uszkodzenia ich struktur6.

Długotrwałe i powszech­ne stosowanie  sztucznych nawozów prowadzi do zanieczyszczenia gleby kadmem i jej ciągłego skażenia. Pierwiastek ten raz wprowadzony do środowiska nie podlega degradacji i pozostaje w ciągłym obiegu.

Zawartość kadmu w organizmie do­rosłego człowieka wynosi ok. 15-30 mg i wzrasta z wiekiem. Wynika to z wyjątkowo długiego okre­su półtrwania tego pierwiastka, który szacuje się na ok. 20 lat. Kadm jest wydalany z organizmu przede wszystkim z moczem (dlatego jego ilość w urynie może być wskaźnikiem stopnia skaże­nia organizmu). Niewielkie ilości tego metalu najczęściej sprzężonego z glutationem, cysteiną czy metalotioneiną są wydalane z kałem7.

Metale ciężkie - złodzieje elektronów

Wszechobecność metali ciężkich w naszym środowisku sprawia, że mają wiele możliwości wniknięcia do organizmów ludzi i zwierząt, a skutki absorpcji nawet niewielkich ilości tych pierwiastków, mogą ujawnić się dopie­ro po wielu latach, ponieważ niektóre z nich gromadzą się w organizmie. Z tego właśnie powodu ołów, kadm i rtęć uważane są za szcze­gólnie toksyczne dla ludzi i ekosystemów.

Metale ciężkie w organizmie człowieka łączą się z białkami, kwasami nukleinowymi oraz lipi­dami uszkadzając w ten sposób komórki lub zaburzając ich funkcje metabolicz­ne i immunologiczne. Skala zaburzeń jest uzależniona od ilości wprowa­dzonego do organizmu pierwiastka, czasu ekspozycji organizmu, stopnia toksyczności substancji, jej formy che­micznej, rozpuszczalności w płynach ustrojowych i lipidach, a także odpor­ności nieszczęśnika, do którego trafiła. Często organami najbardziej nara­żonymi na skutki ekspozycji na me­tale są te narządy, które są związane z detoksykacją lub eliminacją metalu. Dlatego też kadm, rtęć i ołów głównie uszkadzają wątrobę i nerki. Ponadto często stwierdza się ich akumulację w kościach, mózgu i mięśniach.

Badania naukowe potwierdzają zwią­zek między ekspozycją na metale ciężkie a powstaniem stresu oksydacyjnego (to stan, gdy zaburzona jest równowaga pomiędzy działaniem wolnych rodni­ków tlenowych, powstających w trakcie każdego oddechu, a działaniem mecha­nizmów, które je usuwają). Co gorsza, skumulowane w organizmie metale ciężkie powodują nasilenie produk­cji wolnych rodników oraz osłabienie mechanizmów obronnych, co może skutkować rozwojem nowotworów.

Jak objawia się zatrucie metalami ciężkimi?

Jednorazowa ekspozycja na którykolwiek z nich w dużej ilości może spowodować natychmiastowe wystąpienie objawów toksyczności, takich jak mdłości, wy­mioty, bóle głowy i drgawki. Co, jednak gdy człowiek jest poddany długotrwałej ekspozycji na niskie dawki metali cięż­kich? Liczne badania dowodzą, że może to być przyczyną obniżenia ilorazu inteligencji i problemów z płodnością.

Kadm nawet przy bardzo niskich stę­żeniach w organizmie jest pierwiastkiem o wysokiej toksyczności. Uszkadza jelita, nerki, wątrobę, prowadzi do odwapnie­nia kości i zmian w układzie kostnym (gdyż zaburza metabolizm wapnia, magnezu, żelaza, cynku i miedzi w ko­mórkach). Może powodować niedokrwi­stość, niepłodność lub zaburzenia w układzie krwionośnym. Badania epi­demiologiczne wykazały ścisły związek między ekspozycją na działanie kadmu (drogą inhalacyjna i pokarmową) a wy­stępowaniem no­wotworów u ludzi (zwłaszcza nerek, prostaty, jąder i płuc)8. Może działać embrio­toksycznie i terato­gennie. Podobnie jak ołów obniża odpor­ność organizmu na in­fekcje9 oraz działa na układy enzymatyczne komórek zastępu­jąc jony metali w metaloenzymach.

Związki tego ostatniego z kolei po­wodują opóźnienie rozwoju umysło­wego u dzieci. Ponadto ołów wywołuje schorzenia przewodu pokarmowego, zaburzenia metabolizmu kostnego, funkcji układu endokrynnego i rozrod­czego oraz osłabienie hemopoezy, czyli krwiotworzenia. Indukuje też zmiany patologiczne w wielu narządach. Rtęć nie ustępuje im kroku – może działać teratogennie, mutagennie i kar­cenogennie. Wpływa niekorzystnie na układ nerwowy, zaburza działanie układu immunologicznego, m.in. po­przez obniżenie poziom przeciwciał IgG i IgM lub zmniejszając odporność na choroby wirusowe i pasożytnicze10.

Przypadek Henrietty
Przytaczamy zapiski dr Patricka Kingley'a, który przez 40 lat praktykował medycynę holistyczną i specjali­zował się w tzw. beznadziejnych przypadkach. Henrietta Talbot została przyprowadzona do mojego gabinetu przez męża Martina oraz córkę Janet. Podejrzewali oni, że po śmierci bliskiej osoby zaczęła rozwijać się u niej choroba Alzheimera. Kil­ka dni po pogrzebie Henrietta udała się do miasta na umówione układanie włosów, wyszła jednak od fryzjera, zanim mąż przyje­chał ją odebrać. W końcu Martinowi przyszło do głowy, gdzie też mogła podziewać się żona. Pojechał do daleko położonej części miasta, gdzie mieszkali razem 50 lat wcześniej, i tam znalazł ją, siedzącą ma murku i mamroczącą, że jej klucz nie pasuje do drzwi.

W toku naszej konsultacji lekarskiej zauważyłem, że Henriet­cie dużo czasu zajęło rozebranie się do badania, po nim zaś zapięła guziki nie tak, jak trzeba. Dałem jej skierowanie na testy krwi oraz na obrazowanie rezonansem magnetycznym (MRI) i kaza­łem wrócić z wynikami za 2 tygodnie.
Nie jest łatwo poprawnie zdiagnozo­wać Alzheimera, jednak wyniki testu MRI Henrietty dosyć wyraźnie na niego wskazywały, podobnie jak morfologia, która wykazała niedobory witaminy B12 oraz kwasu foliowego. Na jaw wyszedł też zadziwiająco niski poziom witaminy D, magnezu oraz kwasów tłuszczowych omega-3 oraz niepoko­jąco wysokie stężenie homocysteiny.

Poleciłem mężowi Henrietty, by z jej diety wyeliminował mleko pochodzenia zwierzęcego, cukier przetwarzany prze­mysłowo, sztuczne dodatki do żywności oraz wszystkie źródła kofeiny, w tym herba­tę i kawę, czekoladę oraz napoje gazowane.  Rozpocząłem kurację, podając kobiecie co­tygodniowe, dożylne kroplówki witamin i minera­łów o wysokim stężeniu magnezu oraz witaminy B12. Przepisałem jej też suplementy witaminy D2, K2 i kwasów tłuszczowych omega-3 oraz kompleks witamin z grupy B. Zaleciłem również przeprowadzenie specjalistycznego testu Kel­mera na obecność rtęci w organizmie, który dał pozytywny wynik. U Henrietty stwierdzono wysokie stężenie tego metalu ciężkiego, co z pewnością miało związek z dużą liczbą plomb amalgamatowych w jej jamie ustnej. Medycyna konwencjonalna przyznaje, że cho­robie Alzheimera często towarzyszy stan zapalny, który sprawia, że neurony zaczynają ginąć. Uczeni z amerykańskiego University of Kentucky oraz kanadyjskiego University of Calgary w toku badań klinicznych dowiedli, że kontakt z oparami rtęci o niskim stężeniu (wydzielanymi m.in. przez plomby amalgamatowe) hamuje pracę tubuliny. Jest to białko globularne, które odpowiada za formowanie komórek, w tym również neuronów, a zaburzenia jego funkcjono­wania towarzyszą najprawdopodobniej chorobie Alzheimera1.

Podczas badania wstępnego zwróciłem też uwagę, że pod pa­chami Henrietty znajdują się ślady od aluminium. Zapytałem więc, jakiego używa dezodorantu. Martin oznajmił mi, że jego żona od lat używa dezodorantu tej samej marki. Podobnie jak więk­szość dezodorantów, ten używany przez nią zawierał rtęć, zasugerowałem więc, by wybrała bezpiecz­niejszy, naturalny dezodorant, np. z dodatkiem kryształków bądź olejków eterycznych.
Zwykłe dezodoranty zawierają też aluminium, zaś przeprowadzone w Ka­lifornii badania dowodzą, że metal ten jest obecny w mózgach zmarłych pacjentów z alzheimerem. Ta neuro­toksyna po przedostaniu się do mózgu i ośrodkowego układu nerwowego powoduje zaburzenia procesów po­znawczych oraz otępienie2, natomiast najnowsze doniesienia na ten temat wykazały, że nie sposób dłużej ignoro­wać kontaktu z aluminium jako czynnika wywołującego chorobę Alzheimera3.

Po miesiącu terapii stan Henrietty po­prawił się na tyle, że zgodziła się na usunięcie z jamy ustnej zawierających rtęć plomb. W tym czasie przepisałem jej 600 mcg selenu, 45 mg cynku oraz 3 g witaminy C, aby znajdujące się w organizmie pacjentki rtęć i aluminium związały się z nimi i w ten sposób uległy chela­tacji. Po 3 miesiącach, w których trakcie stan Henrietty dalej się poprawiał, a poziom homocysteiny stopniowo wracał do normy, zdecydowałem się na zmniejszenie dawki witaminy D o połowę.

Po upływie roku wszystko wróciło do normy. W rzeczy samej, zdolności poznawcze Henrietty zregenerowały się na tyle, że była w stanie bardzo wyraźnie i dokładnie przypomnieć sobie, w którym konkretnie momencie coś zaczęło być z nią nie tak – miało to miejsce znacznie wcześniej niż w okresie ża­łoby po stracie bliskiej osoby.

Źródła: 1. Neurotoxicology, 1997; 18: 315-24; J Neurochem, 1994; 62: 2049-52; 2. J Alzheimers Dis, 2006; 9 [3 Suppl]: 291-300; 3. Int J Alzheimers Dis, 2011; 2011: 276393

Jak pozbyć się metali ciężkich z organizmu?

Wytrop wroga

Prof. dr hab. n. med Jan Lubiński kierujący zespołem z Między­narodowego Centrum Nowotworów Dzie­dzicznych Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie, który od kilku lat szuka zależności między poziomem stężenia metali a ryzykiem rozwoju no­wotworów, radzi, by przede wszystkim zbadać u siebie poziom metali ciężkich. Należy wiedzieć, jaki mamy poziom poszczególnych mikro­elementów, aby je modyfikować w przypadku niedoboru albo nad­miaru np.: poprzez zmianę diety lub ograniczenia źródeł ekspozycji w przypadku zatrucia – wyjaśnia.

Kolejnym ważnym krokiem jest określenie, gdzie w Twoim otoczeniu mogą występować metale ciężkie, a na­stępnie ograniczenie kontaktu z nimi tak bardzo, jak to tylko możliwe.
Jeśli w pracy masz kontakt ze szko­dliwymi metalami, zapewnij dobrą wentylację swojego stanowiska. Ba­danie przeprowadzone wśród ludzi wytwarzających ceramikę, pracujących ze szkliwami zawierającymi kadm i ołów wykazały, że jeżeli ich miejsca pracy były należycie wietrzone, mieli oni znacząco niższy poziom toksycz­nych metali w analizie włosów12.

Filtr powietrza wykorzystuje się go w domowych warunkach do oczyszczaczach powietrza z metali ciężkich. Ponadto przechwytuje również alergeny (pyłki, roztocza), bakterie oraz inne stałe zanieczyszczenia.

Zmniejszenie narażenia na kon­takt z metalami ciężkimi możesz osiągnąć poprzez stosowanie oczysz­czacza powietrza, filtrów wody oraz kupowanie artykułów gospodarstwa domowego i kosmetyków wolnych od tych toksycznych składników. Na­tomiast jeśli chodzi o modyfikację diety, masz szerokie pole do popisu. Pamiętaj, że owoce morza, ryby słodkowodne i pochodzące z wód przybrzeżnych, morskie ryby głębi­nowe, takie jak tuńczyk, miecznik i rekin, mięso i podroby pochodzące z intensywnej hodowli (zwłaszcza wątróbka i nerki), a także warzywa i owoce z upraw opryskiwanych pesty­cydami oraz przetworzona żywność, alkohol i kofeina są potencjalnymi źródłami ołowiu, rtęci i kadmu.

Jeśli palisz – rzuć to!

Wraz z jednym wypalonym papierosem dostarczasz organizmowi ok. 0,1-0,2 μg kadmu. Jego związki wprowadzone bezpo­średnio do układu oddechowego w 10% akumulują się w płucach, a po­została część trafia do krwioobiegu11.

Zadbaj o składniki odżywcze

Badania wykazały, że ni­ska zawartość w pokarmie białka, związków cynku i miedzi oraz wapnia i że­laza zwiększa przyswajanie kadmu z przewodu pokar­mowego i jego kumulację w organizmie13. Natomiast zwiększona ilość cynku w menu zmniejsza in­tensywność jego wchłaniania. Wynika to z faktu, że absorbcja kadmu odbywa się z udziałem układów transportujących również jony cynku, miedzi, żelaza lub wapnia i dochodzi do konkurencji mię­dzy tymi pierwiastkami o przenośnik14.

Toksycznemu działaniu metali ciężkich przeciwdziałają również – choć w nieco inny sposób – wita­mina C, magnez i N-acetylocysteina (NAC)15. Ta ostatnia np. zwiększa wydalanie rtęci przez nerki oraz indu­kuje usuwanie metylortęci z mózgu. Sugerowane dawkowanie: 1-3 g wi­taminy C raz dziennie, 20-50 mg cyn­ku raz dziennie, 350 mg magnezu raz dziennie, 600 mg NAC raz dziennie.

Podnieś produkcję glutationu

Jest on ważnym nieenzymatycznym składnikiem systemu antyoksydacyj­nego komórek. Pełni w komórkach nie tylko funkcję wewnątrzkomórkowego buforu redoks, bezpośredniego „zmia­tacza” reaktywnych form tlenu, ale jest również kosubstratem w reakcjach unieczynniania reaktywnych form tle­nu i detoksykacji ksenobiotyków. Ten mocarny antyoksydant bierze też udział w bezpośrednim wiązaniu jonów metali ciężkich (np. kadmu). Gdy ma to miej­sce, dochodzi do obniżenia całkowitej zawartości glutationu (GSH) w komór­kach, co przyczynia się do nasilenia w nich stresu oksydacyjnego16.

Jednak przeciwieństwie do większo­ści przeciwutleniaczy, które musimy dostarczać sobie wraz z pożywieniem, GSH możemy wytworzyć w wątro­bie. By skutecznie zwiększyć poziom glutationu, musimy dostarczyć organizmowi N-acetylocy­steinę (NAC), selen i siarkę, które stanowią materiał budul­cowy, niezbędny do jego produkcji. Wprowadź też do diety sylimarynę – aktywny składnik ostropestu plamistego. Udo­wodniono, że zwiększa ona poziom GSH i zapobiega jego utracie. Nie zapominaj przy tym o witaminie C. Okazuje się, że sama będąc antyoksydantem, atakuje wolne rodniki, przez co zapobiega wyczerpaniu zapasów glutationu. W pewnym badaniu dowiedziono, że branie 0,5 witaminy C dziennie zwiększa poziom GSH w białych krwinkach aż o 47%17!

Zwalcz metal metalem

Selen wykazuje bardzo wysoki potencjał do wiązania i neu­tralizowania szkodliwego działania metali ciężkich – kadmu, ołowiu, arsenu czy rtęci. Zwłaszcza w przypadku zatrucia tą ostatnią odgrywa istotną rolę. Suplementacja selenu pozwala na przywrócenie aktywności selenoprotein i demetylację mety­lortęci, zapewnia ochronę przed uszkodzeniem mitochondriów i DNA oraz prowadzi do redystry­bucji rtęci z dala od mózgu18.

Największe ilości selenu znajdziemy w orzechach, szczególnie brazylijskich, rybach (głównie tuńczyk i łosoś), drobiu i pszenicy, a także grzybach i jajach kurzych.

Potwierdza to 3-mie­sięczny eksperyment prowadzony w Wan­shan w Chinach. Mieszkańcy tego regionu – ze względu na długą historię intensyw­nego wydobycia i hutnictwa rtęci – cierpią z powodu zwiększonej ekspozycji na nią. Badacze z Chi­nese Academy of Scien­ces oceniali wpływ doustnej suplementacji standaryzowanymi drożdżami selenowymi SelenoPrecise na rtęć w moczu, selen i biomarkery związane ze stresem oksydacyjnym u 103 ochotnikach. 53 z nich otrzymywało drożdże (zawie­rające 100 μg organicznego selenu dziennie), podczas gdy pozostali otrzymywali suplementację zwykłymi drożdżami. Ta próba wykazała, że suplementacja organicznym sele­nem może zwiększyć wydalanie rtęci i zmniejszyć poziom biomarkerów związanych ze stresem oksydacyjnym19. Sugerowane dawkowanie: istotne jest utrzymywanie opty­malnego stężenia selenu we krwi (ok. 124 mcg Se/l)

Zwiąż i wyrzuć
Nasze ciało jest zazwyczaj dobrze przygotowane do radzenia sobie z toksynami, takimi jak metale ciężkie, lecz jeśli jest przeciążone, mogą one zacząć odkładać się w organizmie. W ciężkich przypadkach niezbędne może być wdrożenie terapii chelatującej. Polega ona między innymi na podawaniu aminokwasów wiążących jony metali znajdujące się we krwi i tkankach, co ogranicza ich toksyczność i umożliwia usuwanie z organizmu. Jednak ten proces może stanowić znaczne obciążenie dla Twojego ciała i w związku z tym należy go stosować jedynie w ostateczności – jako le­czenie jednorazowe lub jako środek wyjątkowy w przewlekłym zatruciu toksycznymi metalami. Źródło: Syst Biol Reprod Med, 2010; 56: 147-67; Environ Health Perspect, 2005; 113: 894-9

Możesz też sięgnąć po preparaty łą­czące w sobie cynk, selen i witaminy. Wbrew popularnej opinii nie ma prze­ciwwskazań do suplementacji selenu z cynkiem. Warunkiem jest jednak zachowanie odpowiedniej proporcji między nimi. Przetestowano to wie­lokrotnie podczas różnych badań kli­nicznych. Zwłaszcza interesująca była randomizowana kontrolowana próba prowadzona przez zespół prof. Luiginy Bonelli nad skutecznością prewencyjnej suplementacji 200 μg selenu, 30 mg cyn­ku, 2 mg witaminy A, 180 mg witami­ny C, 30 mg witaminy E u pacjentów po polipektomii. Uczestnicy codziennie przez 5 lat przyjmowali suplement lub placebo. Okazało się, że w cią­gu 15 lat nawroty choroby wystąpiły u 48,3% w grupie przyjmującej prepa­rat i u 64,5% w grupie placebo. Włosi podkreślają „statystycznie istotny wpływ suplementacji antyoksydan­tami na nawrót gruczolaka”20. Sugerowane dawkowanie: 200 μg selenu raz dziennie, 1-3 g wi­taminy C raz dziennie, 20-50 mg cyn­ku raz dziennie, 350 mg magnezu raz dziennie, 600 mg NAC raz dziennie.

Uzupełnij błonnik

Stosuj zdrową i zbilansowaną dietę, po­nieważ niedobór niezbędnych substancji pokarmowych powiązano ze zwiększe­niem przyswajania toksycz­nych metali. Upewnij się, że jesz wystar­czające ilości błonnika, po­nieważ wiąże on toksyny i ułatwia ich usuwanie z organizmu21. Warzywa krzyżowe, takie jak brokuły, kapusta, kalafior i jarmuż są doskonały­mi źródłami błonnika. Ponadto zawiera­ją ważne związki chemiczne aktywujące enzymy detoksykacyjne w ciele i pod­noszące aktywność antyoksydacyjną22.

Pokochaj kolendrę

To nie tylko smaczny dodatek do potraw z curry i sałatek. Kolendra (cilantro lub pietruszka chińska) jest także do­skonałym środkiem oczyszczającym. Dr Yoshiaki Omura odkrył, że po spoży­ciu wietnamskiej zupy zawierającej to zioło pacjenci wydalali więcej toksycznych metali23. Ponadto chińska pietruszka w postaci tabletek pomogła pacjentom wydalić złogi rtęci, które powstały w ich ciałach po usunięciu amalgama­towych wypełnień24. Sugerowane dawkowanie: Spróbuj przez ok. 3 tygo­dnie spożywać 2 łyżeczki dziennie pesto z kolendry.

Zasmakuj w algach

Spirulina jest jedną z najstarszych i najprostszych form życia na Ziemi – tzw. cyjanobakterii. Rośnie na tere­nach wulkanicznych, gdzie nie można uprawiać innych roślin; na Hawajach oraz w jeziorach o odczynie zasadowym w Afryce i Ameryce Centralnej. W jed­nym z badań klinicznych uczestnikom podawano 6 g spiruliny dziennie przez 4 tygodnie. Okazało się, że wolniej się męczyli, a przy tym spalili więcej tłuszczu. Ponadto zawarte w tym glo­nie barwniki pomagają w oczyszczaniu organizmu z toksyn oraz wspierają przemiany metaboliczne i procesy trawienne. To sprawia, że spirulina może być pomocna w odtruciu organizmu z metali ciężkich, zwłaszcza z ołowiu25. Z kolei jednokomórkowy, słodko­wodny glon Chlorella pyrenoidosa jest bogatym źródłem chlorofilu, mającego zdolność wiązania metali ciężkich, takich jak kadm, ołów oraz rtęć, i uła­twia ich usuwanie z organizmu. Alga ta zawiera też glutation, kluczowy związek w naturalnym systemie detok­sykacyjnym naszego ciała26. Upewnij się, że zakupione preparaty są dobrej jakości, gdyż same algi również mogą być skażone metalami ciężkimi.

Jak usunąć pasożyty?

Wiadomo, że metale ciężkie wyraźnie obniżają odporność organizmu na zakażenia wi­rusowe, i bakteryjne. Jednak stosunkowo niewiele badań poświęcono ich wpływowi na pa­razytozy. Co jest o tyle dziwne, że większość z nas ma lub miała pasożyty. Naukowcy szacują, że aż 95% dzieci ma ich od 1 do 5 rodzajów!

W literaturze przedmiotu dostępne są głównie badania na zwierzętach, które potwierdzają, że kse­nobiotyki podawane doświadczalnie w postaci związków chemicznych lub emisji przemysłowych modulują odpowiedź immu­nologiczną żywiciela na obecność pasożyta, czego odbiciem może być zwiększenie lub zmniejszenie intensywności inwazji robaczyc1. W jednym z nich wykazano u owiec narażonych na długotrwałą emisję przemysłową, składającą się głównie ze związków Hg, Cu, Pb, Cd, Cr, Zn i zarażanych doświadczalnie metacerkariami Fasciola hepatica, obniżenie aktywności fagocytarnej granulocytów. Eksten­sywność dojrzałych przywr u zwierząt wzrosła o 12% w porównaniu z grupą kontrolną2. Natomiast u świnek morskich zarażonych do­świadczalnie Ascaris suum i poddanych krótkotrwałemu działaniu 5-dniowemu podobnych emisji przemysłowych, wykryli znaczne obniżenie liczby limfocytów T i B oraz zdolności fagocytarnej ma­krofagów, przy 8-krotnym zwiększeniu liczby larw w płucach3!

Z kolei polska uczona prowadząca obserwację wpływu chlor­ku kadmu na przebieg włośnicy u myszy, wskazuje, że pasożyty mogą rozwijać oporność na toksyczne działanie metali ciężkich. W pierwszym doświadczeniu liczba dorosłych Trichinella spiralis i larw mięśniowych była statystycznie niższa w porównaniu z grupą kontrolną, co wska­zywało na bezpośrednie toksyczne od­działywanie tego metalu na pasożyty. W drugim eksperymencie, w którym myszy zarażano larwami pobranymi z gryzoni traktowanych poprzednio kadmem, liczba postaci dojrza­łych była podobna jak u grupy kontrolnej, natomiast zna­cząco wzrosła liczba larw mięśniowych. Sugeruje to możliwość pojawienia się w populacji larw T. spiralis mutantów opornych na działanie kadmu4.

Potwierdzają to badania przeprowadzone na modelu larw Nippostrongylus bra­siliensis u szczurów, poddanych działaniu związków ołowiu5.
Wróćmy jednak do lu­dzi. Najczęściej w naszym przewodzie pokarmowym bytują: tasiemce i obleńce – owsiki, glista ludzka, włosogłów­ka. Atakują nas też pierwotniaki – czyli lamblie. Choć trudno w to uwierzyć, choroby pasożytnicze należą do najpowszechniejszych na świecie. Tylko jedna osoba na 10 unika w ciągu życiu zarażenia parazytami. W organizmie ludzkim może ich mieszkać ok. 300 gatunków. Wbrew powszechnemu przekonaniu bytują nie tylko w jelicie. Niechciani goście lokują się w płucach, wątrobie, mózgu, mięśniach, stawach i skórze, czyniąc tam spustosze­nie. Powodują alergie, bóle głowy, kłopoty ze snem i wagą. Dlatego specjaliści medycyny niekonwen­cjonalnej, zanim rozpoczną jaką­kolwiek kurację, na początek zale­cają odrobaczenie organizmu. Zabieg ten znacząco wzmacnia odporność, a często skutkuje też osłabieniem ata­ków duszności i odczynów alergicznych oraz złagodzeniem bólów menstruacyjnych.

Jak wykryć pasożyty?
Ich obecność w organizmie stwierdza się, badając kał. By wynik był prawidłowy, należy wykonać badania kilku jego próbek w różnym czasie. Najbardziej wiarygodnym badaniem jest metoda serologiczna, która pozwala stwierdzić poziom prze­ciwciał we krwi. W przypadku podejrzenia zakażenia tasiemcem lub glistą pomocne może być wykonanie USG. Osoby raz zara­żone pasożytami powinny wykonać badania 3-4 razy w roku.

Wyproś niechcianych gości
Leczenie chorób pasożytniczych należy ustalać z lekarzem, który przepisze odpowiednie lekarstwa. Warto to jednak zrobić, by nie wystawiać osłabionego wszechobecnymi metalami ciężkimi or­ganizmu na dalsze uszkodzenia. Jak dowiedli bowiem naukowcy z Warszawy, istnieje ryzyko nakładającego się efektu zatrucia i parazytozy na reakcję układu odpornościowego6. Szczę­śliwie wiele roślin, owoców, a także ziół ma właściwości przeciwro­bacze i może skutecznie pomóc pozbyć się pasożytów, jednocześnie wzmacniając efekt kuracji odtruwającej.

Czosnek pospolity to naturalny antybiotyk, który skutecz­nie hamuje wzrost bakterii. Pomoże w oczyszczaniu organizmu z toksyn i paso­żytów – przede wszystkim owsików, glist i tasiemców. Roślina działa na nie drażniąco, a większa dawka wręcz paraliżu­jąco. Podczas kuracji trzeba co­dziennie jeść 2-3 ząbki czosnku (nie w jednej porcji, tylko np. do śniadania, obiadu, kolacji).

Zioła przeciwpasożytnicze Takie działanie mają przede wszystkim wrotycz, piołun, krwawnik, glistnik i kruszyna. Warto je parzyć i pić. Można też kupić gotowe mieszanki do kąpieli o dzia­łaniu przeciwpasożytniczym. Na dobę przed kąpielą obo­wiązuje dieta bez cukru. Zabieg powtarzaj raz na tydzień.

Przyprawy Parazyty nie znoszą goździków, szałwii, im­biru, chrzanu, tymianku, kopru włoskiego i pieprzu kajeń­skiego. Jedz też produkty bogate w błonnik, bo pomagają pozbyć się nie tylko toksyn, ale też owsików i ich larw. Pestki dyni zwalczają owsiki, tasiemce i glistę ludz­ką. 60-80 świeżo wyłuskanych pestek utrzyj w moździe­rzu z odrobiną wody i cukru. Masę podziel na 3 części. Jedz je rano, na czczo. Po 5 godz. wypij łyżkę oliwy z oliwek. Olej z goździka korzennego to bardzo silny antyok­sydant o mocnym działaniu na pasożyty jelitowe. Orzech włoski zawiera sub­stancję zwaną juglanem, która jest skuteczna w przypadku chorób pasożytniczych. Soki z kiszonej kapusty, ogórków lub buraków pomaga­ją ograniczyć ilość pasożytów przewodu pokarmowego.


Źródła: 1 Wiadomości Parazytologiczne T. 46 (4) 2000: 447-54; 2.Helminthologia 1993, 30: 29-34; 3. Vet. Parasitol. 1993, 47: 245-254; 4. Wiad. Parazytol. 1992, 38: 109-115; 5. Wiad. Parazytol. 1992, 37: 453-5; Wiad. Parazytol. 1994, 40: 53-8; 6. Pol. J. Environm. Stud. Supl. 1997, 6: 12-4.


Wypoć się

Zafunduj sobie pobudzający seans w sau­nie – to świetna metoda oczyszczania organizmu. Badania naukowe dowodzą, że w pocie użytkowników sauny znajdo­wano ołów, rtęć, kadm i arsen27. Możesz wybrać się do sauny parowej albo na da­leką podczerwień. Te ostatnie emitują promieniowanie cieplne w postaci pro­mieniowania podczerwonego, które bez­pośrednio wnika w ciało. Na większość osób pozytywnie wpływa korzystanie z takiej sauny przez ok. 3-5 min co dru­gi dzień. Stosując tę metodę, pamiętaj o wypijaniu dużej ilości wody w celu uzupełnienia utraconych płynów, a następnie zawsze bierz prysznic, by zapobiec powtórnemu wchłonię­ciu dopiero co usuniętych toksyn.

Wypróbuj nalewkę odtruwającą

HMD (Heavy Metal Detox) jest home­opatycznym lekiem odtruwającym, sporządzonym z homeopatycznej chlo­relli i jej czynnika wzrostu z dodatkiem nalewki z liści kolendry (Coriandrum sativum). W wysokiej jakości badaniu przeprowadzonym z udziałem 350 pra­cowników odlewni metali przyjmowanie 40-60 kropli 3 razy dziennie oczyszczało ciało z glinu, antymonu, arsenu, berylu, kadmu, ołowiu, rtęci, niklu, talu i ura­nu, nie naruszając przy tym poziomu żadnego z niezbędnych minerałów28.

Ruszaj się

Aktywność fizyczna może wspomóc oczyszczanie i to nie tylko sprawiając, że się spocisz. Nawet pojedyncza se­sja ćwiczeń na rowerze stacjonarnym może podwoić poziom kluczowych enzymów biorących udział w odtru­waniu organizmu, pomagając ciału w pozbyciu się toksycznych metali i innych szkodliwych substancji29. Postaraj się wykonywać 20-30 min ćwiczeń aerobowych (tych, które sprawiają, że masz lek­ką zadyszkę) 3-5 razy w tygodniu, a później zawsze bierz prysznic.

Pij wodę!

To ułatwia płynne przechodzenie pokar­mu przez jelita i utrzymanie regularnych wypróżnień. Przewlekłe odwodnienie może powodować zaparcia, które mogą powodować uczucie wzdęcia i ospałości. Uczeni wykazali, że już odwodnie­nie na poziomie ok. 1% może znacznie obniżyć nastrój, zmniejszyć koncen­trację i powodować bóle głowy30.



W eksperymencie przeprowadzonym we Francji dowiedziono, że gdy dorośli, którzy spożywali mniej niż 1,2 l wody dziennie, zwiększyli spożycie wody do 2,5 l dziennie, byli szczęśliwsi, mieli więcej energii i czuli się spokojniejsi31. Dlatego podczas detoksu tak waż­ne jest utrzymywanie odpowied­niego poziomu nawodnienia. Ponadto picie wody pomaga, gdy chcesz pozbyć się nadprogramo­wych kilogramów, których dorobiłaś się w jesienno-zimowym sezonie. Wykazano, że jej picie tymczasowo zwiększa tempo przemiany materii, dzięki czemu spalasz więcej kalorii. Już 0,5 l wody może zwiększyć tempo metabolizmu nawet o 30% na go­dzinę32. Jednak nie traktuj jej jako boostera, którym będziesz podkręcać metabolizm – zbyt dużo wody, jest w stanie zachwiać gospodarkę elektro­litową, co może być groźne dla życia!

Wyniki kilku badań pokazały, że kobiety i dzieci, które piją zaleca­ną ilość płynów w ramach programu odchudzania, zwykle tracą na wadze więcej niż osoby pijące jej mniej33. Jak pokazuje inne – dorośli obu płci z nadwagą, którzy wypijali 0,5 l wody przed posiłkami, stracili o 40% więcej na wadze niż ci, którzy tego nie robili34. Można to częściowo wytłumaczyć wzrostem metabolizmu, ale może to być również spowodowane wpły­wem wody na apetyt. Badacze wią­żą ją ze zmniejszeniem głodu35. Możesz pić zwykłą wodę albo dodawać do niej kawałki owoców, warzyw lub ziół (tak by zmienić jej smak). Rozważ też picie wody alka­licznej. Neutralizuje ona utleniający wpływ wolnych rodników, chro­ni przed starzeniem organizmu, a jej zasadowy odczyn sprawia, że znakomicie oczyszcza organizm z toksyn i ułatwia utrzymanie jego równowagi kwasowo-zasadowej. Badanie przeprowadzone na Montana State University w 2010 r. przepro­wadzone przez 4 tygodnie na grupie młodych dorosłych dowiodło, że spoży­wanie jonizowanej wody alkalicznej wią­zało się z poprawą równowagi kwasowo­-zasadowej oraz stanu nawodnienia36.

Natomiast naukowcy z kilku ośrod­ków rozsianych po USA zauważyli, że u ludzi, którzy doświadczyli od­wodnienia po wysiłku fizycznym, spożycie wody poddanej elektrolizie o wysokim pH obniżyło lepkość krwi37. Podczas procesu jonizacji struktu­ra wody zmienia się w taki sposób, że jest łatwiej wchłaniana przez komórki, ponieważ jej klastry skła­dają się z mniejszej ilości cząstek. Uczeni zaobserwowali, że już w cią­gu minuty od spożycia alkalicznej wody jonizowanej – jest ona w stanie przeniknąć do płynu mózgowo-rdze­niowego, co pozwala nam się lepiej skoncentrować i ułatwia myślenie. Na koniec warto dodać, że ozna­ki starzenia, wcześniej widocz­ne są u odwodnionych osób. Nic w tym dziwnego – wszak prawie w 70% składamy się z wody, któ­ra znajduje się w naszych płynach ustrojowych – krwi, limfie, ślinie, żółci czy kwasach żołądkowych.

Jak widać, jest sporo powodów, dla których warto pić ok. 2-3 l płynów nie tylko podczas detoksu, ale każdego dnia. Istnieje wiele sposobów na to, by pomóc organizmowi w samo­dzielnym pozbyciu się metali ciężkich. Jednak przed rozpoczęciem opisanych powyżej kuracji zasięgnij opinii do­świadczonego lekarza, który zna Twój stan zdrowia. On doradzi, jaką metodę wybrać, a z której lepiej zrezygnować.

Bibliografia
  • PTL 1991, 46: 443-7
  • Mutat. Res. 1980, 76: 115-41; Arch. T pxizol. 1993, 58: 203-4
  • Med. Pracy. 1995, 46: 109-224.
  • Toxicol. Lett. 2003, 137: 65-83
  • Bromat. Chem. Toksykol. 2003, 267: 101-3
  • Ann. Rev. Pahrmacol. Toxicol. 1999, 39: 267-94.
  • Kosmos. 2007, 1-2: 87-97; 14. Toxicol. Apel. Pharmacol. 2005, 204(3): 274-308.
  • Post. Hig. Med. Dośw. 2005, 59: 1-7; 26. Biometals. 2004, 17: 555-8; Mut. Res. 2003, 533: 107-20; Toxicol. Apel. Pharmacol. 2005, 207: 179-86
  • Post. Hig. Met. Dosw. 1980, 34: 249-72
  • Toxicol. Appl. Pharmacol. 1980, 52: 245-55; Am. J. Vet. Res. 1975, 36: 1501-1054; Am. J. Vet. Res. 1973, 34: 1457-8
  • Environ. Health Prospect. 2004, 112: 1099-103
  • J Toxicol Environ Health, 1991; 34: 423–31
  • Terapia. 1997, 7: 28-30
  • Food Chem. Toxicol. 2001, 39: 967–971
  • ScientificWorldJournal, 2013; 2013: 219840
  • Food Chem.Toxicol. 2004, 42(3): 429-38
  • Am J Clin Nutr. 2003;77(1):189-95
  • Toxicology Communications 2021, vol. 5, No. 1, 19-59
  • Environ Sci Technol. 2012 Oct 16;46(20):11313-8
  • J Gastroenterol. 2013 Jun;48(6):698-705
  • Environ Health Perspect, 1998; 106 Suppl 1: 203-16; J Nutr Biochem, 2005; 16: 50-8
  • Pharmacogn Rev, 2010; 4: 118-26
  • Acupunct Electrother Res, 1995; 20: 195-229
  • Acupunct Electrother Res, 1996; 21: 133-60
  • J Zhejiang Univ Sci B, 2005; 6: 171-4
  • Fundam Appl Toxicol, 1985; 5: 816-31
  • J Environ Public Health, 2012; 2012: 184745
  • Explore!, 2005; vol 14 no 4
  • Life Sci, 1990; 47:427-32
  • Eur J Clin Nutr. 2007 May;61(5):616-22; Eur J Clin Nutr. 2007 May;61(5):616-22; Nutr Rev. 2010 Aug;68(8):439-58
  • PLoS One. 2014 Apr 11;9(4):e94754
  • J Clin Endocrinol Metab. 2007 Aug;92(8):3334-7; J Clin Endocrinol Metab. 2003 Dec;88(12):6015-9
  • J Nat Sci Biol Med. 2014 Jul;5(2):340-4; Int J Obes (Lond). 2011 Oct;35(10):1295-300
  • Obesity (Silver Spring). 2010 Feb;18(2):300-7
  • Obesity (Silver Spring). 2015 Sep;23(9):1785-91; Nutr Rev . 2010 Sep;68(9):505-21
  • J Int Soc Sports Nutr. 2010 Sep 13;7:29
  • J Int Soc Sports Nutr. 2016 Nov 28;13:45
Autor publikacji:
Wczytaj więcej
Nasze magazyny