Czy tylko zarazki powodują choroby?

XIX-wieczne poglądy Louisa Pasteura na temat tego, że wszystkie choroby są wywoływane przez niewidzialne drobnoustroje, podważała ówczesna, konkurencyjna, francuska teoria, której autor w niesamowity sposób przepowiedział praktyki dzisiejszej medycyny ekologicznej.

Artykuł na: 23-28 minut
Zdrowe zakupy

Prawie każdy na świecie zna zarazkową teorię chorób. Opracowana przez sławnego XIX-wiecznego francuskiego chemika, Louisa Pasteura, teoria głosi, że obecne w atmosferze, glebie i wodzie niewidzialne żywe mikroorganizmy stanowią podstawową przyczynę wszelkich chorób.

Te drobnoustroje, w postaci bakterii, wirusów i innych czynników infekcyjnych, przenikają do - jak oznajmiał Francuz - "sterylnego środowiska" ludzkiego organizmu, gdzie się rozprzestrzeniają oraz powodują zachwianie równowagi środowiska wewnętrznego i utratę zdrowia.

Mówi się, że Pasteur nigdy nie podał nikomu dłoni, żeby nie zakazić się zarazkami. Dziś ludzie na całym świecie są przerażeni tymi niewidzialnymi czynnikami chorobotwórczymi. Istnieje nawet określenie tego stanu: mizofobia.

W 2020 r. - bezpośrednio wskutek teorii zarazkowej - globalny rynek produktów antybakteryjnych wyceniono na około 27 mld dolarów i prognozuje się jego wzrost o ponad 2,3% rocznie przez dekadę.

W dodatku ogromna większość ludzi na całym świecie w ramach standardowej opieki bierze pod uwagę szczepienia przeciwko chorobom zakaźnym, takim jak polio, gruźlica, cholera i błonica. Oczywiście, od czasu pandemii covid-19, szczepionki zaczęto postrzegać jako jedyną ochronę przed SARS-CoV-2.

W myśl teorii zarazkowej jedyną ochroną przed chorobą są inwazyjne zabiegi: szczepienie, sterylizacja swojego środowiska i fizyczne unikanie patogenicznych warunków, np. przebywania wśród zwierząt, w gospodarstwach rolnych i innych brudnych miejscach. W przypadku infekcji wirusowej lub bakteryjnej jedyną opcją leczenia jest zaś zastosowanie celowanych farmaceutyków mających atakować, blokować i zabijać konkretne mikroorganizmy.

Przeciwna wobec teorii zarazkowej jest teoria terenowa, oparta na badaniach francuskiego lekarza, chemika i badacza komórkowego Antoine’a Béchampa. Według niej choroba rozpoczyna się w ludzkim ciele samoistnie wskutek stresu - emocjonalnego, psychologicznego i fizycznego - który zaburza równowagę homeostatyczną wrodzonego stanu zdrowia.

Louis Pasteur vs Pierre Béchamp

Urodzony w 1822 r. uznany francuski chemik Louis Pasteur zapoczątkował rozwój pasteryzacji (techniki stosowania ciepła do niszczenia patogenów w żywności i pewnych napojach). Spopularyzował on teorię zarazkową i opracował niektóre z pierwszych szczepionek.

Jego badania nad procesem fermentacji alkoholowej nauczyły go, że drożdże były doń niezbędne, a rozwój mikroorganizmów w piwie, mleku i winie prowadził do ich rozkładu. Badania nad zanieczyszczeniem napojów drobnoustrojami doprowadziły go do wniosku, że choroby u ludzi również powodowały te zanieczyszczające czynniki.

W końcu Pasteur doszedł do przekonania, że każda znana człowiekowi choroba jest związana z konkretnym mikroorganizmem, niewidzialnym "powietrznym drobnoustrojem", najeźdźcą w jednej fizycznej postaci lub formie, zdolnym do infiltracji ludzkiego organizmu i uszkodzenia tkanek, powodującego później schorzenie.

Pod koniec życia uhonorowano go za jego odkrycia licznymi nagrodami w różnych krajach. Instytut Pasteura, słynny na całym globie ośrodek badań nad szczepionkami, ma obecnie 32 lokalizacje na całym świecie.

6 lat przed opracowaniem przez Pasteura teorii zarazkowej francuski lekarz Pierre Jacques Antoine Béchamp, wówczas dziekan Katolickiego Wydziału Medycznego francuskiego Uniwersytetu Lille, doszedł do wniosku, że odpowiadające za proces fermentacji pleśnie albo same były żywymi organizmami, albo żywe organizmy zawierały i zmieniały formę w zależności od warunków środowiskowych pożywki, w której je przechowywano.

Jako specjalizujący się w badaniach nad komórkami cytolog, odkrył w końcu zdolność niewielkich okrągłych ziarnistych ciał, które znalazł w większości z nich, do wywoływania fermentacji. Te maleńkie cząsteczki, przypominające kurz, ale odbijające światło, nazwał "mikrozymami" (połączenie greckich słów oznaczających "mały" i "fermentować"). Ostatecznie ustalił, że w pewnych warunkach były one w stanie przekształcać się w bakterie.

Béchamp po cichu wyrzucił "powietrzne zarazki" Pasteura do kosza na śmieci. Ogłosił środowisku naukowemu, że mikrozymy to zorganizowane żywe cząsteczki dające początek wszelkim formom życia i chorób.

Uważał, że kiedy stres i inne zanieczyszczające oddziaływania zaburzają równowagę homeostatyczną ludzkiego organizmu, już istniejące w komórkach mikrozymy zaczynają przybierać patologiczne formy, czyli bakterii i wirusów. Tym samym powodują chorobę od środka.

Teorie Pasteura bardzo pasowały do sposobu myślenia ówczesnej medycyny. Tymczasem odkrycia Béchampa przeczyły zasadności opracowywania leków i szczepionek, które wkrótce stały się popularne w "walce" z przerażającymi niewidzialnymi powietrznymi zarazkami francuskiego chemika.

Pasteur zmarł jako sławny człowiek w wieku 73 lat. Béchamp odszedł z tego świata jako szanowany, choć bardzo lekceważony, 91-letni naukowiec.

Pasteur i Béchamp

Teoria terenowa - skąd się biorą drobnoustroje w człowieku?  

Zanieczyszczenie, stosowane w rolnictwie środki chemiczne, dodatki do żywności, toksyny, częstotliwości elektromagnetyczne, napięcia emocjonalne, przepracowanie, szczepionki i leki - wszystko to ma niszczycielski wpływ na komórki ludzkiego organizmu.

Według Béchampa pod wpływem tego rodzaju toksycznych stresorów żywe ziarniste struktury, które odkrył pod mikroskopem we wszystkich komórkach i nazwał "mikrozymami", reagują na ten zewnętrzny atak. Zmieniają się w szkodliwe mikroby, takie jak bakterie i wirusy, a następnie wyzwalają komórkowy stan zapalny i chorobę w organizmie.

- Teren organizmu umożliwia, ułatwia lub powoduje tę zmiennokształtność komórek oraz produkcję egzosomów i bakterii. Przez całą historię ludzkości ludzie mieli tę alternatywną perspektywę, ale niestety w obliczu dominującego, opartego na zarazkach, paradygmatu wydaje się ona dziwaczna - mówi dr Erin Singh, założycielka Klinki Options Naturopathic w Cleveland Heights w Ohio w USA.

Wśród wczesnych zwolenników pracy Béchampa oraz idei pleomorfizmu - rozwoju 2 lub więcej rodzajów komórek i innych organizmów w czasie cyklu życiowego, która przeciwstawia się przekonaniu Pasteura o monomorficznej, ustalonej formie życia drobnoustrojów - był słynny szkocki patolog William Russell. Odkrył on "pasożyta rakowego", który najwyraźniej rozwinął się z wcześniej normalnych komórek.

Royal Raymond Rife, wynalazca słynnego mikroskopu Rife’a badał i opisał bakterie, które zmieniały formę w obrębie próbek ludzkiej tkanki. Niemiecki zoolog Günther Enderlein potwierdził, że drobnoustroje wywodzą się z mikrozymów, które nazywał "protistami". Gaston Naessens, XX-wieczny francuski mikrobiolog, badał zawarte we krwi mikroby, które zmieniały formę. Nazywał je "somatydami".

Amerykański badacz komórkowy z Kalifornii dr Robert O. Young odnotował pleomorficzną aktywność bakterii i innych drobnoustrojów. - Anatomiczne elementy tworzące żywe komórki mogą się zmieniać w zależności od środowiska i przeradzać w bakterie, drożdżaki, pleśnie.

Pod mikroskopem widzę komórki transformujące w zależności od warunków środowiska, jego kontekstu i biochemii. Kiedy te elementy są zaburzone, widzę narodziny egzosomów, pleśni, bakterii, drożdżaków. Są to po prostu przejawy ekspozycji na transformacje środowiskowe - wyjaśnia dr Young, naturopata i pionier w dziedzinie badań nad pleomorfizmem.

Egzosomy to zewnątrzkomórkowe pęcherzyki, które są niewielkimi wypełnionymi płynem torebkami lub nanocząsteczkami pochodzącymi z różnych rodzajów komórek organizmu, w tym macierzystych.

Krytyczne podejście do terorii zarazkowej

Dziś coraz więcej badań jeszcze lepiej uwiarygadnia pracę Béchampa i świat pleomorficznych drobnoustrojów. Np. najnowsze analizy zewnątrzkomórkowych pęcherzyków wykazują, że są one niesamowicie podobne do wirusów1. A ich opis i sposób powstawania - wyciskanie z komórek lub "odrywanie" od normalnych komórek - brzmią podejrzanie zbieżnie z tym, o czym mówią Béchamp, a teraz dr Young i inni podobni mu naukowcy.

Ogólnie mówiąc, narasta naukowe rozczarowanie teorią zarazkową i będącym jej skutkiem farmaceutycznym podejściem do choroby pod hasłem: "zastrzyk i pigułka dobre na wszystko". W środowisku naukowym rosną również obawy. Dotyczą one tego, że eksperymenty laboratoryjne przynoszą odkrycia potwierdzające teorię zarazkową, nie dlatego że jest ona słuszna, lecz dlatego że co innego byłoby katastrofą finansową.

Istnieje obawa o to, że próbki tkanek wystawianych na działanie barwników, silnie reaktywnych substancji chemicznych i mikroskopii elektronowej (która analizuje tylko martwe komórki, ponieważ nic żywego nie przeżyłoby tego rodzaju procesu badawczego) nie odzwierciedlają rzeczywistości.

Widziane pod mikroskopem elektronowym punkty rozpoznawane jako wirusy mogą być szczątkami martwych białek lub cząsteczkami cytoplazmatycznych (komórkowych) resztek. Snuje się też poważne rozważania na temat tego, czy dotyczące wirusów wyniki z próbówki da się powtórzyć w żywym organizmie.

Nawet renomowane czasopisma medyczne, takie jak The Lancet, przypadkowo wymierzyły działa w tę teorię. "Teoria zarazkowa chorób (…) jest rażąco nadmiernym uproszczeniem, które stało się dogmatem, ponieważ lekceważy wiele innych czynników mających wpływ na to, czy kompleks żywiciel/drobnoustrój/ środowisko doprowadzi do infekcji" - czytamy w pewnej publikacji2.

Ponadto całkiem spory problem stanowi "sterylność środowiska" ludzkiego organizmu, którą Pasteur uważał za podstawę swojej koncepcji chorób. Sądził on, że ciało jest wolne od wszelkiego "skażenia" drobnoustrojami, chyba że one je zaatakują.

Ile różnych organizmów żyje w ciele człowieka?

Obecnie wiadomo, że w ludzkim organizmie, który według szacunków zawiera ok. 37,2 bln komórek, jest przynajmniej 10 razy więcej żyjących w nim bakterii, grzybów, drożdżaków i pierwotniaków, stanowiących mniej więcej 1-3% typowej masy ciała człowieka. Oznacza to, że dorosły o wadze 90 kg nosi w sobie 1-3 kg bakterii - wystarczająco dużo, by wypełnić małą torebkę suchej karmy dla kotów3.

W książce pt. "10% Human: How Your Body’s Microbes Hold the Key to Health and Happiness" ("10% człowieka - dlaczego drobnoustroje w Twoim organizmie mają kluczowe znaczenie dla zdrowia i szczęścia", Harper, 2015) pisarka naukowa Alanna Collen opisuje, jak ogromne wewnętrzne kolonie mikrobów, które w sobie nosimy, wpływają nie tylko na nasz układ odpornościowy, lecz także masę ciała, zdrowie psychiczne, a nawet wybór partnera.

Ludzki organizm wcale nie jest "sterylnym środowiskiem". Coraz więcej ludzi poznaje rzeczywistość biologicznego środowiska wewnętrznego człowieka i uświadamia sobie, że ma on w ciele, a zwłaszcza w jelitach, wiele bakterii.

Jednak niewielu ludzi rozumie, że wirusy to jedne z najliczniejszych mikroorganizmów na planecie, a istoty ludzkie noszą w sobie ich ogromną liczbę - ok. 1013 cząstek na osobę - bez żadnego wpływu chorobotwórczego4. Ów zbiór nazywa się ludzkim wiromem, a badania wykazują, że nawet takie wirusy jak ten powodujący wirusowe zapalenie wątroby typu B mogą być w nim obecne bez żadnych objawów5.

Podsumowując, wiadomo, że bakterie, grzyby, wirusy i inne mikroorganizmy są niesamowicie istotne dla wspomagania różnych funkcji organizmu - od trawienia pokarmów po utrzymywanie zdrowia układu rozrodczego. Chronią również przed infekcjami.

Obecne wyniki badań są dalekie od unikania bogatych w drobnoustroje środowisk. Okazuje się, że noworodki eksponowane na obecne w gospodarstwie domowym zarazki, łupież gryzoni oraz alergeny karalucha w czasie 1 r.ż. są mniej narażone na rozwój astmy i alergii w późniejszym dzieciństwie6. Dzieci wychowywane z kotami i psami również są zdrowsze niż te dorastające w bardziej "higienicznych" domach7.

U wolnych od zarazków i leczonych antybiotykami myszy rozwinęły się nieprawidłowości w przewodzie pokarmowym. Stało się tak z powodu braku bakterii jelitowych, które pełnią istotne funkcje, polegające np. na wysyłaniu stymulujących sygnałów8.

Mikrobiom wnosi do przeżycia człowieka właściwie więcej genów niż ludzki genom9. Oznacza to, że już najwyższy czas na sprawdzenie słuszności teorii zarazkowej Pasteura w zupełnie innym świetle.

Ile gatunków mikroorganizmów jest w człowieku?

Jeśli chodzi o mikroorganizmy - bakterie, grzyby, wirusy i inne - istoty ludzkie to chodzące i mówiące ekosystemy. Około 700 gatunków drobnoustrojów żyje w jamie ustnej człowieka. Należą do nich m.in. Streptococcus viridans, Neisseria sicca oraz Candida albicans11.

Nawet ludzką skórę kolonizuje ogromna kolekcja około 1000 mikroorganizmów, m.in. roztoczy, bakterii, grzybów i wirusów, o cudownie brzmiących nazwach, takich jak Staphylococcus epidermidis i Pityrosporum ovale12.

A mniej więcej 500-1000 gatunków mikroorganizmów żyje w jelitach człowieka, w tym Lactobacillus casei, Lactobacillus gasseri oraz Escherichia coli13. Tak, E. coli jest w każdej istocie ludzkiej i wspomaga rozkładanie spożywanych pokarmów.

Teoria terenowa - czy Béchamp miał rację?

Odkrycia Béchampa, Rife’a, Enderleina i Younga wydają się dziwne. Jednak jeśli przeskoczy się przeszłą narrację o pleomorfizmie, mikrozymach i zewnątrzkomórkowych pęcherzykach, odłoży pytania o ich istnienie i konsekwencje oraz po prostu skupi na podstawowym założeniu teorii terenowej - według której zdrowe ciało zależy od zdrowego środowiska zewnętrznego i wewnętrznego - trudno zaprzeczyć jej prostej logice.

W dzisiejszych czasach dla nikogo raczej nie jest nowością, że dieta zasobna w produkty typu fast food, oparta na rafinowanych cukrach, rafinowanych produktach z genetycznie modyfikowanej pszenicy, spożywanie pokarmów pełnych pestycydów, konserwantów i dodatków do żywności, picie słodzonych napojów i praca w zanieczyszczonym miejskim środowisku w warunkach dużego stresu - nie są najlepszym sposobem na utrzymanie dobrego stanu zdrowia.

Stosowanie odpowiednio zbilansowanej diety wypełnionej świeżymi organicznymi owocami i warzywami uważa się w tym przypadku za podstawowy wymóg. Podobnie jest w przypadku dostatecznego nawodnienia czystą wodą, właściwej dawki aktywności fizycznej oraz snu. Są to najważniejsze elementy opartego na teorii terenowej podręcznika lekarza w zakresie dobrych praktyk zdrowotnych - wraz z wieloma innymi rzeczami, takimi jak utrzymywanie w organizmie zasadowego pH10.

- Choroba rodzi się w i z nas wskutek wyborów z zakresu stylu życia - diety, oddychania, myślenia, uczuć i przekonań - wszystkie te czynniki przyczyniają się do jej powstawania. Jeśli chcesz energii i całego życia ćwiczeń bez bólu i cierpień, spójrz na to, co jedzą króliki.

Jedzą zieleninę i więcej zieleniny. Wszystkie najsilniejsze zwierzęta, od srebrnogrzbietego goryla i nosorożca po słonia, jedzą rośliny i dlatego są tak silne. Po prostu nie można osiągnąć tego samego dzięki napojowi Gatorade i batonowi proteinowemu - mówi dr Young.

Oczywiście dr Young, dr Singh i inni obrońcy teorii terenowej przyznają, że jedno z najbardziej szkodliwych oddziaływań na zdrowe terytorium ludzkiego organizmu wywiera współczesna medycyna - szczepienia i niezliczone leki, którymi faszeruje się pacjentów od narodzin do śmierci - w całości oparta na teorii zarazkowej Pasteura.

- Świat wciąż tkwi w sposobie myślenia, jakbyśmy cofnęli się do XVI i XVII w., kiedy to po raz pierwszy odkryto drobnoustroje. Utknęliśmy w języku wojny, odmienności i obrony, który tak wypełnia nasz medyczny żargon, że ludzie nie potrafią od niego odstąpić i uznać, że ich mikrobiom to część istoty ludzkiej.

Spójrzmy na słowo: "antybiotyk". Oznacza ono: "przeciwko życiu". Przyjęcie antybiotyku rozpoczyna proces zabijania samego siebie. Mówimy o mikrobiomie, jakby był czymś odrębnym od nas, a to naprawdę ciągłość. Jesteśmy jak kolonie życia, a wszelkie jego formy na planecie to wzajemna ciągłość, pomimo że istnieją odmienne ciała, istoty i gatunki - mówi dr Singh. 

Bibliografia
  • Proc Natl Acad Sci USA, 2016; 113(33): 9155-61
  • Lancet, 1968; 1(7551): 1077-81
  • US National Institutes of Health, "NIH Human Microbiome Project defines normal bacterial makeup of the body." June 13, 2012
  • Nat Rev Microbiol. 2021 Mar 30: 1-14
  • Virol J. 2005; 2: 82
  • J Allergy Clin Immunol, 2014; 134(3): 593-601.e12
  • Pediatrics, 2012; 130(2): 211-20
  • Immunity, 2015; 42(5): 805-13
  • NIH News in Health, "Your Microbes and You." November, 2012.
  • J Environ Public Health, 2012; 2012: 727630
  • National Institute of Dental and Craniofacial Research, "Mouth Microbes." June, 2019
  • Nature, "The Skin Microbiome." Dec 16, 2020
  • Lancet, 2003; 361(9356): 512-19
Autor publikacji:
Wczytaj więcej
Nasze magazyny