Zen coaching: droga do wewnętrznej równowagi

Termin coaching jest znany każdemu człowiekowi biznesu i kojarzy się z zajęciami motywacyjnymi mającymi na celu zwiększenie wydajności pracy i kreatywności w zarabianiu pieniędzy. Zen słusznie przywodzi na myśl buddyzm i spokój. Co łączy zachodni świat korporacji i walki o prestiż oraz władzę ze wschodnią filozofią, której założeniem jest odrzucenie rywalizacji i unikanie stresu wynikającego z dążenia do gromadzenia dóbr materialnych?

12 luty 2019
Artykuł na: 9-16 minut
Zdrowe zakupy

Świadome, spokojne życie według zasady, że ważne jest to, co dzieje się tu i teraz, oraz odkrycie i wykorzystanie swojego potencjału zbliża nas do świata zen. Znając pełnię swoich możliwości, nabieramy większej wiary w siebie, stajemy się bardziej twórczy i mamy większą siłę przebicia, a to przekłada się między innymi na nasze sukcesy zawodowe i poczucie spełnienia. Co więcej, wiara w siebie przynosi również wyciszenie, bo przestajemy odczuwać potrzebę udowadniania swojej wartości.

Buddyzm powstał w VI wieku p.n.e. w Indiach, tradycja zen wyodrębniła się pięć wieków później. Czytając o zen, natykamy się na sanskryckie słowo dhyāna, które oznacza medytację, kontemplację, wyciszenie, bycie tu i teraz. To właśnie podstawa filozofii buddyzmu zen

W czasach ostrej konkurencji i rywalizacji o miejsce na rynku wyciszenie i sięgnięcie w głąb siebie jest krokiem ku spokojowi wewnętrznemu i samorealizacji. Twórca zen coachingu Norweg Kåre Landfald przekonuje, że aby tego dokonać, nie musimy rzucać pracy, rezygnować z dostatniego życia i przeprowadzać się w Himalaje. W swojej pracy z osobami zgłaszającymi się po pomoc Landfald połączył tradycję Wschodu z wymaganiami Zachodu.

Myślą wschodnią jest mindfulness, spokojne zajrzenie w siebie i wyciszenie emocji. Oznacza to pełne doświadczenie tego, co przeżywamy w danej chwili, przyjrzenie się własnym emocjom bez oceniania ich, zaakceptowanie ich istnienia1. Następnym krokiem jest pogodzenie się z tym, co dostrzegliśmy, uspokojenie się, zbudowanie wewnętrznej siły na podstawie własnych doświadczeń. Mądry coach (trener) powinien doprowadzić nas do takiego stanu odpowiednimi pytaniami. Zen coaching jest procesem słuchania i odnajdywania odpowiedzi w sobie, gdyż według Landfalda spokój i moc są w każdym z nas, trzeba je tylko odnaleźć. Aby to uczynić, musimy zwykle stawić czoło błędnym przekonaniom i lękom, które w nas tkwią. Celem zen coachingu jest zmierzenie się ze swoimi ograniczeniami, które bardzo często wynikają z traum, jakich doznaliśmy w dzieciństwie czy dojrzałym życiu. Coach pomaga nam stanąć twarzą w twarz z problemami, zaakceptować ich istnienie, a potem uwolnić się od nich.

Sceptycy mogą zapytać: po co rozdrapywać stare rany? Zen coaching tego nie robi, jedynie pomaga nam poznać samych siebie, dostrzec, że to, co nas spotkało, jest lekcją, z której możemy czerpać naukę i siłę2

Landfald tłumaczy, że zarówno z innymi ludźmi, jak i z samym sobą możemy porozumiewać się na trzech płaszczyznach: na poziomie umysłu dzielimy się informacjami i opiniami, na poziomie emocji - tym, co czujemy, co nas cieszy lub martwi. Trzeci poziom jest powiązany z obecnością tu i teraz oraz z tzw. komunikacją z serca do serca. Co to oznacza? Bycie spokojnym i skupionym na obecności w danym miejscu z daną osobą, otwarcie się na nią, dopuszczenie jej do swojego świata, pokazanie swojego prawdziwego oblicza, bez masek, bez prób autokreacji.

"Jestem taki, jaki jestem, nie ukrywam siebie przed tobą. Proszę, ty też bądź sobą i otwórz się na relację ze mną - tłumaczy Landfald. - Możemy wymieniać się poglądami, ale możemy też otworzyć przed sobą dusze. Dzięki takiemu podejściu relacje w biznesie stają się przejrzyste, ludzie uczciwie negocjują kontrakty i nie starają się przechytrzyć kontrahenta. Dzięki otwartości, uczciwości i szczeremu zainteresowaniu drugą osobą zarówno w życiu zawodowym, jak i prywatnym stajemy się szczęśliwszymi ludźmi, bo zyskujemy szacunek do siebie i spokój wewnętrzny, odczuwamy harmonię ze światem i sobą"3.

Szczere spotkanie nie musi dotyczyć innych ludzi, może dotyczyć nas samych. Często nie chcemy lub nie umiemy przyznać się przed sobą do pewnych emocji lub jesteśmy dręczeni bezsensownym poczuciem winy. Spotkało to Ilonę.

  

W jaki sposób przebiega rozmowa z zen coachem?

Nasza bohaterka ciężko pracuje: w tygodniu na etat, w weekendy dorabia, bo jest samotną matką dwójki dzieci, nie ma alimentów i musi spłacić kredyt we frankach, który ją rujnuje. Jest znerwicowana i brakuje jej chwili dla siebie, a gdy nawet taka się znajdzie, Ilona czuje wyrzuty sumienia, że nie pracuje i nie zarabia dodatkowych pieniędzy, które mogłyby zasilić domowy budżet. Mimo że jest matką dziesięcio- i dwunastolatka, wszystkie prace domowe wykonuje sama. W efekcie wieczorem kładzie się spać zmęczona i zrezygnowana, nie widzi możliwości wprowadzenia zmian w swoim życiu - sytuacja dość powszechna w Polsce. Ilona postanowiła w końcu spotkać się z coachem, by porozmawiać o swoich rozterkach.

Coach: Zapraszam cię na chwilę ciszy, by uspokoić oddech i ciało. Zatrzymaj się, spotkaj się ze sobą.

Po dwóch minutach ciszy:

Coach: Jeśli jesteś gotowa, to powiedz, jakiemu problemowi chciałabyś się dzisiaj przyjrzeć?

Ilona: Chociaż się staram, nie mogę zapewnić rodzinie dostatniego życia. Zmieniałam kilka razy pracę, ale mimo dobrego wykształcenia zawsze dostaję taką, która jest źle płatna. Nie rozumiem, dlaczego dużo pracuję, a mało zarabiam. Jestem już naprawdę zmęczona, nie mam chwili dla siebie.

Coach: Chcesz wiedzieć, dlaczego mało zarabiasz, mimo że dużo pracujesz, i dlaczego nie masz czasu dla siebie?

Ilona: Tak, właśnie o to mi chodzi.

Coach: A co by ci to dało, że pracowałabyś mało, a zarabiała dużo?

Ilona: Miałabym poczucie bezpieczeństwa finansowego, pieniądze na spłatę kredytu i utrzymanie dzieci, a gdybym krócej pracowała, miałabym chwilę na wypoczynek. Mogłabym spędzać czas z bliskimi i cieszyć się życiem.

Powtarzając wypowiedzi Ilony, coach zmusza ją do zastanowienia się nad tym, co sama mówi, do poczucia emocji związanych z własną wypowiedzią. Rozmowa nie kończy się jednak na tym

Coach: Poczuj emocje, jakie wywołują w tobie wypowiadane słowa, przyjrzyj się, jak reaguje twoje ciało. Wyobraź sobie, że siedzisz na plaży i słuchasz szumu morskich fal. Nie musisz nic robić, po prostu wypoczywaj.

Ilona czuje, jak jej ciało rozluźnia się, na ustach pojawia się uśmiech. Ciało daje jej jasną wskazówkę: potrzebuję wypoczynku. W ten sposób Ilona odkrywa, że jej wyrzuty sumienia nie mają sensu, że dotychczasowy sposób myślenia jest błędny. Dociera do niej, że ma prawo do odpoczynku jak każdy człowiek. Pada kolejne pytanie:

Coach: Jak się czujesz, dając sobie przyzwolenie na wypoczynek?

Ilona: Wspaniale! Nareszcie swobodnie oddycham, odczułam ulgę.

Kolejne pytania coacha naprowadzają Ilonę na emocje związane z pracą i okazuje się, że z powodu przemęczenia nie jest ona w stanie skupić się w pracy i popełnia błędy. Potem musi zostawać po godzinach, by je naprawiać. Po powrocie do domu do późnego wieczora sprząta i gotuje obiad na następny dzień. Gdy rano przychodzi do pracy, jest wyczerpana i znów brakuje jej skupienia umożliwiającego efektywną pracę. Aby przerwać to błędne koło i zyskać czas na relaks, postanawia włączyć dzieci do prac domowych.

Czym owocuje sesja zen coachingu?

Ilona spotkała się z samą sobą. Zobaczyła, jak jeden problem generuje drugi i trzeci: stres spowodowany brakiem pieniędzy doprowadzał ją do wyrzutów sumienia, ilekroć próbowała odpocząć. W efekcie stawała się coraz bardziej zmęczona i nerwowa, przez co gorzej pracowała. Wcieliła więc w życie plan włączenia dzieci do prac domowych i ograniczyła robienie porządków do jednego dnia w tygodniu. Do wspólnego sprzątania puszcza wesołą muzykę, a po zakończeniu pracy razem z synami robi coś miłego. Wolny czas przeznacza też na własne przyjemności.

Dzięki równowadze pomiędzy pracą a wypoczynkiem Ilonie łatwiej się teraz skupić, co umożliwia jej wykonywanie pracy efektywniej i bez błędów

Mimo że wcześniej słyszała podobne rady od przyjaciół, nie sądziła, że udałoby się jej wcielić je w życie. Pytania coacha doprowadziły do tego, iż sama doszła do wniosku, że zasługuje na wypoczynek i pomoc ze strony bliskich. Dzięki temu poczuła się silniejsza i mądrzejsza. Choć nadal dorabia w weekendy, praca zajmuje jej teraz mniej czasu - wolne chwile wykorzystuje na relaks. Zyskała czas na spotkania z bliskimi, co zaowocowało wsparciem z ich strony i poczuciem, że jest kochana. A to z kolei spowodowało, że sama też siebie pokochała. Wreszcie uznała, że może przyjąć pomoc od rodziny i poprosiła mamę, która jest na emeryturze, by raz w tygodniu gotowała obiad dla niej i dzieci. To wszystko pomogło jej odzyskać równowagę i spokój.

Agnieszka Podolecka

Bibliografia

  1. http://www.zencoachingpolska.pl/czym-jest-zen-coaching.html
  2. Carril Obiols Javier, Zen Coaching, Ediciones Díaz de Santos, 2008
  3. https://www.youtube.com/watch?v=51VCBXy0sTA&feature=youtu.be
Wczytaj więcej
Nasze magazyny