Strzelaniny - winne leki bez recepty?

Sprawców masowych strzelanin często podejrzewa się o przyjmowanie antydepresantów. Jednakże nowe badania sugerują, że należałoby zwrócić uwagę również na dostępne bez recepty środki przeciwbólowe.

Artykuł na: 9-16 minut
Zdrowe zakupy

Często po masakrach i strzelaninach okazuje się, że ich inicjatorzy przyjmowali leki psychotropowe, w szczególności antydepresanty, takie jak selektywne inhibitory zwrotnego wychwytu serotoniny (SSRI). Jednakże nowy przegląd badań sugeruje, że nawet dostępne bez recepty leki przeciwbólowe, takie jak paracetamol, aspiryna i ibuprofen, mogły mieć wpływ na ich zachowanie. Jak twierdzą jego autorzy, obniżają one bowiem poziom empatii wobec bólu innych.

Według naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Santa Barbara (UCSB) być może należy zacząć monitorować wpływ leków przeciwbólowych na psychikę. Społeczeństwo zaś powinno mieć świadomość, że działanie tych dostępnych bez recepty leków dalece wykracza poza zwykłe łagodzenie bólu1.

Szalony Prozac

Przed końcem lat 80. ubiegłego wieku masakry z użyciem broni palnej były rzadkością. Następnie na rynek wprowadzono Prozac (fluoksetyna) - jedyny w swoim rodzaju poprawiający samopoczucie lek z grupy SSRI dla każdego, kto miał depresję lub poczucie nieprzystosowania do życia.

Według Obywatelskiej Komisji Praw Człowieka (Citizens Commission on Human Rights, CCHR) był to kluczowy moment. Niezrównoważonym ludziom podawano Prozac lub inne leki z grupy SSRI, a tym samym półautomatyczną broń.

Jak wskazuje ta organizacja non profit, w zbyt wielu przypadkach masowych strzelanin sprawca przyjmował antydepresanty - lub po prostu był na etapie ich odstawiania - by można było mówić o zbiegu okoliczności.

Jedno z pierwszych powiązań zauważono w przypadku strzelaniny w Columbine - którą wciąż postrzega się jako symbol nowego, niepokojącego trendu - kiedy to Eric Harris i Dylan Klebold zabili 12 uczniów i nauczyciela. Jak się później okazało, pierwszy z nich przyjmował lek z grupy SSRI.

Trend ten utrzymywał się. Antydepresanty stosował sprawca strzelaniny z Virginia Tech (zabił 32 osoby). James Holmes, który otworzył ogień w kinie w Kolorado i pozbawił życia 12 osób, a ranił 58, znajdował się pod opieką psychiatry, chociaż nie ujawniono informacji na temat przepisywanych mu leków.

Jak podkreśla CCHR, spośród 31 środków umieszczonych w wykazie preparatów powodujących agresywne zachowanie 5 z 10 czołowych miejsc zajmują antydepresanty: Prozac, Paxil, Luvox, Effexor i Pristiq.

Po masakrze z użyciem broni palnej w szkole na Florydzie, podczas której zginęło 17 uczniów i pracowników, zwrócono uwagę na stan umysłowy sprawców tego rodzaju wydarzeń, a szczególnie na przyjmowane przez nich leki. Według doniesień dziennika Miami Herald Nikolas Cruz, strzelec z Florydy, zażywał leki przeciwpsychotyczne, które miały pomagać mu w radzeniu sobie z wrażliwością psychiczną.

Tego rodzaju dochodzenia są po części wynikiem badań, które konsekwentnie łączą masowe strzelaniny z lekami z grupy SSRI. Jedno z nich wykazało, że zdrowi dorośli przyjmujący takie preparaty byli prawie 2 razy bardziej narażeni na dopuszczenie się przemocy lub rozważanie popełnienia samobójstwa2. W innym potwierdzono, że osób zażywających leki z grupy SSRI dotyczy niemal o 50% wyższe prawdopodobieństwo skazania za brutalne przestępstwa3.

Niebezpieczne leki przeciwbólowe

Może istnieć jednak jeszcze inna grupa leków, w której również powinno się upatrywać przyczyny takich zdarzeń. Jak odkrywają naukowcy, dostępne bez recepty środki przeciwbólowe, powszechnie znane jako ibuprofen, paracetamol, kodeina czy aspiryna, przyjmowane codziennie przez miliony ludzi z powodu uporczywych dolegliwości, mogą zmieniać sposób myślenia, odczuwania, a nawet postrzegania świata.

Zespół badawczy z Uniwersytetu Wschodniej Finlandii przeanalizował historie przyjmowania leków przez 959 osób skazanych za morderstwo w latach 2003-2011 i porównał je z danymi dotyczącymi ponad 9 tys. ludzi, którzy nie złamali prawa. Naukowcy spodziewali się ścisłego związku z lekami przeciwpsychotycznymi czy też SSRI. Zamiast tego odkryli o wiele silniejszą korelację z opioidowymi środkami przeciwbólowymi, takimi jak kodeina, a także nieopioidowymi, np. paracetamolem i aspiryną.

Związek ten był jeszcze silniejszy w grupie przestępców poniżej 25. r.ż. W ich przypadku opioidowe leki przeciwbólowe wydawały się jedynymi preparatami wywierającymi wpływ na negatywne zachowania, nawet jeśli przyjmowali również te z grupy SSRI.

Generalnie zażywanie leków z grupy SSRI było związane ze wzrostem ryzyka złamania prawa o 30%, podczas gdy przyjmowanie preparatu z grupy benzodiazepin - o 45%. Jednakże przyćmił to wpływ leków przeciwbólowych, które powodowały podwyższenie prawdopodobieństwa popełnienia morderstwa o ponad 50%!

"Zażywanie antydepresantów było związane tylko ze skromnym wzrostem ryzyka popełnienia morderstwa, a przyjmowanie środków przeciwbólowych wiązało się z wyższym prawdopodobieństwem dopuszczenia się takiego czynu" - stwierdzili naukowcy4.

Leki pozbawiają empatii

Wraz z opioidami niepokój uczonych wzbudził również wpływ paracetamolu (acetaminofenu). Miliony ludzi cotygodniowo przyjmują ten środek, którego działanie może dalece wykraczać poza łagodzenie bólu. Lek jest bowiem w stanie osłabiać uczucia wobec innych.

Naukowcy z Uniwersytetu Stanowego Ohio testowali jego działanie na grupie 80 studentów. Połowie z nich podawano 1 g acetaminofenu, a reszcie placebo. Po godzinie uczestnicy badania czytali relacje dotyczące fizycznego lub społecznego bólu i proszono ich o ocenę jego nasilenia. Wszyscy uczestnicy z grupy przyjmującej acetaminofen ocenili poziom bólu jako niższy niż ci, którym podawano placebo.

W kolejnym eksperymencie z udziałem innej grupy 114 studentów - tym razem zastosowano głośne i nagłe szumy - uzyskano podobne rezultaty. Osoby zażywające lek reagowały słabiej. Według naukowców acetaminofen wspomaga osłabienie odczuwania bólu, jednakże obniżeniu mogą ulec również poziom empatii czy też zdolność do rozumienia cierpienia innych5.

Jak leki oddziałują na mózg?

Badania dotyczące wpływu środków przeciwbólowych na psychikę to rzadkość. Co bardziej zaskakujące podobnie jest z analizami możliwej roli antydepresantów z grupy SSRI jako katalizatorów masowych strzelanin. Niewielką liczbę istniejących badań na ten temat rozpoczęto ok. 18 lat temu.

Tuż po 2000 r. naukowcy odkryli, że obszary mózgu odpowiedzialne za odczuwanie bólu i niezwiązanych z nim emocji, takich jak uczciwość i wykluczenie społeczne, mają część wspólną.

W ramach prostego eksperymentu ochotnicy wzięli udział w grze. Powiedziano im, że ich partnerem jest inna osoba, podczas gdy faktycznie był to komputer. Kiedy przestawał on rzucać kulę, u uczestników zwiększała się aktywność struktury mózgu znanej jako przednia część kory zakrętu obręczy. Zwykle następuje to w związku z odczuwaniem bólu. Jednakże podczas tego eksperymentu aktywacja następowała w wyniku poczucia wykluczenia i niesprawiedliwości, ponieważ coś, całkiem dosłownie, nie grało6.

Odkrycie to otworzyło drzwi do badań nad możliwością zastosowania leków przeciwbólowych do łagodzenia uczucia wykluczenia społecznego.

Również autyzm i ADHD?

Każdego dnia środki przeciwbólowe wpływają nie tylko na procesy psychologiczne. Mogą również oddziaływać na rozwój mózgu płodu.

Jeśli tak, to - jak obawiają się naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Santa Barbara - mogą one stanowić niespodziewaną przyczynę szerzącej się epidemii autyzmu i ADHD (zespół nadpobudliwości z deficytem uwagi)1.

Kika badań populacyjnych wykazało związek między przyjmowaniem przez kobiety ciężarne lub karmiące piersią środków przeciwbólowych a zwiększeniem liczby przypadków autyzmu oraz ADHD u dzieci.

Źródło: Policy Insights Behav Brain Sci, 2018; 5: 82-9

W jednym z eksperymentów uczestnikom przez 3 tygodnie podawano 500 mg acetaminofenu lub placebo. Pod koniec okazało się, że ci przyjmujący lek przeciwbólowy w serii testów psychologicznych zgłaszali mniej przypadków zranionych uczuć niż pozostali7.

W kolejnym eksperymencie badano wpływ acetaminofenu na poczucie wykluczenia lub integracji społecznej. Tym razem monitorowano przednią część kory zakrętu obręczy podczas testów. Ponownie okazało się, że aktywność mózgu obniżała się u osób przyjmujących leki przeciwbólowe.

Wszystko to można postrzegać jako pozytywny przełom - np. psychiatrzy zyskują nowe narzędzie do pomocy wrażliwym ludziom w radzeniu sobie ze światem. Jak podkreślają naukowcy z UCSB, są też jednak konsekwencje.

Leki przeciwbólowe wywołują otępienie?

Wpływ środków przeciwbólowych na procesy psychologiczne opiera się na roli przedniej części kory zakrętu obręczy w mózgu. Chociaż ogólnie uważa się, że jest ona związana z odczuwaniem bólu, jej prawdziwa funkcja może być trudniejsza do uchwycenia i łączyć się ze wszelkimi sprzecznościami w procesie przetwarzania informacji. Ból może być jednym z jej przykładów, ponieważ nie powinien następować i stanowi konflikt między stanem pożądanym a rzeczywistością - zjawisko to psycholodzy nazywają "dysonansem poznawczym". Aktywacja tego obszaru mózgu może jednak następować w każdej nieoczekiwanej lub nietypowej sytuacji.

W jednym z testów uczestnicy przyjmujący 1 g acetaminofenu słabiej reagowali na myśli o swojej własnej śmierci niż osoby, którym podawano placebo. W innym ci zażywający leki przeciwbólowe nie zwracali uwagi na absurdy i brak logiki w oglądanym filmie. Kolejne badanie wykazało, że acetaminofen osłabiał pozytywne odczucia wobec grupy społecznej8.

Chociaż w większości testów stosowano acetaminofen, naukowcy podejrzewają, że podobne reakcje można by zaobserwować w przypadku osób przyjmujących ibuprofen.

Badania nad wpływem środków przeciwbólowych na procesy psychologiczne wciąż są we wczesnej fazie. Chociaż jak do tej pory ich wyniki przysparzają powodów do obaw, według naukowców z Kalifornii jest jeszcze zbyt wcześnie na specjalne ostrzeżenia organów regulacyjnych. Niemniej jednak powinny one zacząć rozważać tego rodzaju kroki.
"Te środki znajdujące się w apteczkach na całym świecie i stosowane wiele razy na tydzień przez ludzi w każdym wieku wplotły się w życie współczesnego człowieka" - podsumowali naukowcy. Jednakże mogą one kształtować współczesność w sposób niewyobrażalny.

Bryan Hubbard

Bibliografia

  1. Policy Insights Behav Brain Sci, 2018; 5: 82-9
  2. J R Soc Med, 2016; 109: 381–92
  3. BMJ, 2015; 351: h4945
  4. World Psychiatry, 2015; 14: 245-7
  5. Soc Cogn Affect Neurosci, 2016; 11: 1345-53
  6. Science, 2003; 302: 290-2
  7. Psychol Sci, 2010; 21: 931-7
  8. Psychol Sci, 2013; 24: 966-73

 

Autor publikacji:
ARTYKUŁ UKAZAŁ SIĘ W
O Czym Lekarze Ci Nie Powiedzą 12/2018
O Czym Lekarze Ci Nie Powiedzą
Kup teraz
Wczytaj więcej