RODO - w przychodni bez nazwisk? Nie do końca.

Lekarz staje w drzwiach gabinetu i, patrząc w kartę, mówi: "jako że w związku z RODO nie mogę używać nazwisk, zapraszam pana z hemoroidami" - tego typu anegdoty o tym, jak personel placówek medycznych radzi sobie z przepisami rozporządzenia o ochronie danych osobowych, krążą wśród pacjentów. Niestety czasami są niepokojąco bliskie prawdy. Zatem jak po wejściu w życie regulacji Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) powinno wyglądać przetwarzaniem danych osobowych w placówkach medycznych. Co wolno rejestratorce, a co lekarzowi? I czego możemy się spodziewać w szpitalu?

02 lipiec 2019
Artykuł na: 6-9 minut
Zdrowe zakupy

Na długo przedtem, nim weszło RODO, w ustawie o prawach pacjenta zapisano, że może on oczekiwać poszanowania intymności oraz godności. Oznacza to, że należy ograniczyć ryzyko ujawnienia danych osobowych dotyczących chorego, a w szczególności informacji o jego stanie zdrowia, np. poprzez stosowanie parawanów, zachowanie odpowiedniej odległości między łóżkami lub od stanowiska rejestracji, ściszanie głosu w czasie rozmowy z pacjentem oraz unikanie omawiania jego stanu zdrowia w miejscach, w których przebywają osoby nieuprawnione.

Rejestracja

Po wejściu w życie Rozporządzenia placówki medyczne stanęły przed nie lada problem: jak zapewnić anonimowość pacjentów w trakcie rejestracji przed wizytą? Z jednej strony lecznice mają obowiązek ustalenia tożsamości osoby ubiegającej się o świadczenie, z drugiej powinny minimalizować ryzyko ujawnienia informacji o niej osobom postronnym, a zwłaszcza danych o stanie zdrowia. Dlatego w placówce powinno zostać wyznaczone miejsce, w którym przy okienku rejestratorki może znajdować się wyłącznie obsługiwany pacjent oraz ewentualnie osoba towarzysząca (przedstawiciel ustawowy, opiekun faktyczny lub członek rodziny/osoba bliska).

Pozostałe osoby, np. czekające w kolejce, powinny znajdować się w odpowiedniej odległości. Ponadto stanowiska do rejestracji telefonicznej, w ramach której czasami dochodzi do odczytywania danych osobowych, powinny być odizolowane od recepcji głównej.

Z dowodem, bez nazwiska

Osoba rejestrująca może poprosić pacjenta o okazanie dokumentu weryfikującego tożsamość, a jeżeli odmawia on jego okazania, może poprosić o podanie danych identyfikacyjnych, takich jak np. PESEL. Inną opcją, którą dopuszcza Rozporządzenie, jest zastosowanie formularzy, na których pacjent wpisuje wymagane dane identyfikacyjne. Muszą być one niszczone niezwłocznie po wprowadzeniu danych do systemu rejestracyjnego, w sposób uniemożliwiający odtworzenie zapisanej treści. W sytuacji, gdy nie ma możliwości ich natychmiastowego zniszczenia, powinny być składowane w bezpiecznym miejscu i niszczone niezwłocznie po zakończeniu pracy.

Wezwanie na wizytę

Modelowe rozwiązanie zakłada, że w czasie rejestracji pacjent otrzyma numer, który następnie wyświetli się nad drzwiami gabinetu. Jednak w rzeczywistości nie wszystkie placówki stać na wprowadzenie elektronicznego systemu identyfikacji, a na korytarzach wielu z nich roi się od chorych. W takiej sytuacji dopuszczalne jest poinformowanie pacjenta o nadaniu mu numeru identyfikacyjnego, który następnie zostaje wpisany do jego dokumentacji medycznej. Wtedy lekarz zamiast nazwiskiem będzie wzywał go, używając przyznanego mu numeru. Inną opcją jest wywołanie po godzinie wizyty lub po imieniu.

Możliwe jest zastosowanie metody identyfikacji tożsamości z wykorzystaniem nazwiska bądź imienia i nazwiska oraz innych niezbędnych danych osobowych pacjenta w przypadku Szpitalnych Oddziałów Ratunkowych, Izb Przyjęć pełniących funkcję SOR oraz jednostek ratownictwa medycznego, jak również w każdej sytuacji, w której istnieje zagrożenie zdrowia bądź życia, a nie jest możliwe zastosowanie metod wskazanych powyżej.

Tabliczka przy gabinecie

Szczęśliwie RODO nie pozbawia nas informacji o tym kto, gdzie i kiedy przyjmuje. Oznacza to, że w przychodniach i szpitalach pozostaną tabliczki z imieniem, nazwiskiem oraz specjalizacją lekarza na drzwiach gabinetów. Nadal obowiązuje również art. 36 ustawy o działalności leczniczej, na mocy którego osoby zatrudnione w szpitalu są obowiązane nosić w widocznym miejscu identyfikator zawierający imię i nazwisko oraz funkcję. Ponadto dane lekarza - imię, nazwisko, rodzaj i stopień posiadanej specjalizacji - zawarte są w rejestrze prowadzonym przez właściwą okręgową radę lekarską.

Porozmawiajmy o chorobie

Co zrobić, gdy pacjent leży w kilkuosobowej sali w szpitalu, a chciałby porozmawiać z lekarzem o swoich dolegliwościach? Zgodnie z RODO przekazywanie przez personel medyczny informacji ujawniających dane o stanie zdrowia na sali wieloosobowej powinny być ograniczone do minimum. Jednak dopuszczalna jest komunikacja związana z realizacją bieżącego monitorowania stanu zdrowia chorego.

Lekarz nie naruszy też przepisów, gdy będzie z nim rozmawiał o jego samopoczuciu, uzyskiwał lub przekazywał podstawowe informacje związane z procesem leczenia. Dotyczy to również czynności przeprowadzanych w ramach obchodu lekarskiego lub pielęgniarskiego. Możliwe jest przekazanie pacjentowi informacji o zmianie leków, planowanych badaniach itp. Jeżeli rozmowa lekarza z chorym nie dotyczy bieżących czynności medycznych lub obchodu, to powinna być przeprowadzona w miejscu, w którym nie przebywają inni pacjenci lub odwiedzający, czyli na osobności.

Za zgodą chorego może w niej uczestniczyć osoba bliska albo członek rodziny. W sytuacjach, w których stan pacjenta uniemożliwia przeprowadzenie takiej rozmowy poza salą chorych, pierwszeństwo uzyskuje prawo do otrzymania informacji o swoim stanie zdrowia. W czasie takiej rozmowy osoby odwiedzające powinny opuścić salę chorych. Jeżeli są wśród nich goście zainteresowanego, to mogą pozostać, o ile on wyrazi na to zgodę. Gdy w sali pozostają inni pacjenci, to przekazywanie informacji powinno odbywać się w jak najbardziej dyskretny sposób - z zastosowaniem parawanu oraz przyciszeniem głosu.

Co z obchodem?

W trakcie wykonywania bieżących czynności medycznych, czyli np. w trakcie obchodu lekarskiego/pielęgniarskiego, w sali mogą przebywać wyłącznie osoby uprawnione, tj. personel medyczny, opiekun faktyczny oraz opiekunowie ustawowi pacjenta małoletniego, całkowicie ubezwłasnowolnionego lub niezdolnego do świadomego wyrażenia zgody. Na życzenie chorego w trakcie udzielania świadczenia może być obecna osoba bliska, z zastrzeżeniem, że opuszcza salę w chwili, gdy omawiany jest stan zdrowia innej osoby. Należy jednak podkreślić, że w przypadku, gdy rozmowa o stanie zdrowia pacjenta związana jest bezpośrednio z ratowaniem życia bądź zdrowia i nieprzeprowadzenie jej w trybie natychmiastowym mogłoby narazić go na uszczerbek, możliwe jest przeprowadzenie jej w każdym miejscu.

Dopuszczalne formy

W sali chorych lekarz nie powinien do pacjenta zwracać się po imieniu i nazwisku. Może natomiast używać form grzecznościowych, takich jak Pan/Pani wraz z dodaniem imienia. Wyjątkiem są przypadki, gdy lekarz nie może zidentyfikować chorego w inny sposób niż poprzez użycie jego nazwiska, bądź gdy jest to konieczne dla podejmowania nagłych czynności ratowania życia bądź zdrowia.

Podpisane leki

Produkty lecznicze mogą być oznaczone imieniem i nazwiskiem pacjenta ze względu na ograniczenie ryzyka pomyłek. Dotyczy to wszystkich produktów leczniczych (w tym podawanych w kroplówkach), wyrobów medycznych oraz innych środków przeznaczonych dla chorych.

Artykuł ukazał się w wydaniu papierowym O Czym Lekarze Ci Nie Powiedzą MAJ 2019

Artykuł należy do raportu
Prawa pacjenta
Zobacz cały raport
Wczytaj więcej
Może Cię zainteresować
Nasze magazyny