Uzdrowiska czy "uzdrowiska"?

Pobyt w uzdrowisku - jak sama nazwa wskazuje - ma podreperować nasze zdrowie. Tu przecież gwarantują dobry mikroklimat i czyste powietrze. A jednak z najnowszego raportu NIK wynika, że niekoniecznie...

17 październik 2017
Artykuł na: 6-9 minut
Zdrowe zakupy

Żaden z kontrolowanych przez Najwyższą Izbę Kontroli kurortów nie spełnił wymogów określonych dla uzdrowisk! Gdy przyjrzeć się problemowi bliżej, okazuje się, że nie jest to nic nowego. Już w 2014 r. z raportu ClientEarth, międzynarodowej organizacji prawników zajmujących się środowiskiem, wynikało, że stężenie zanieczyszczeń w Szklarskiej Porębie czy Zakopanem jest wielokrotnie wyższe niż... w stolicy1.

Potwierdził to raport Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska - aż 98% stacji pomiarowych w kraju zanotowało przekroczenie norm zawartości toksycznych benzopirenów. Dane GIWO wskazywały, że najpoważniejsza sytuacja jest w centralnych i południowych częściach kraju - w województwie małopolskim (7,47 ng/m3 przy normie 1 ng/m3), śląskim (7,18 ng/m3) i łódzkim (6,58 ng/m3). Wnioski autorów sugerowały, że wypoczynek w takich "uzdrowiskach" jak Rabka czy Zakopane skończyć się może poważnymi problemami z... układem oddechowym.

Choć od tego czasu minęły ponad 3 lata, to jednak najnowszy raport NIK nie pozostawia złudzeń - dalej nie jest dobrze.

Klimat, surowce, cisza

Gmina ubiegająca się o utrzymanie lub nadanie danemu obszarowi statusu uzdrowiska zobowiązana jest uzyskać (w formie świadectwa) potwierdzenie właściwości leczniczych naturalnych surowców i klimatu. Następnie sporządza operat uzdrowiskowy (nie rzadziej niż raz na 10 lat) w celu określenia możliwości prowadzenia lecznictwa uzdrowiskowego na tym obszarze. Operat ten przesyła Ministrowi Zdrowia, który po potwierdzeniu spełnienia warunków niezbędnych do uzyskania statusu uzdrowiska występuje do Rady Ministrów z wnioskiem o nadanie danemu obszarowi statusu uzdrowiska.

Obszar, któremu został nadany status uzdrowiska, musi spełniać łącznie 5 warunków, w tym m.in. posiadać złoża naturalnych surowców oraz klimat o potwierdzonych właściwościach leczniczych. Za ich pomocą bowiem oddziałuje się na stan zdrowia kuracjusza. W Polsce taki status ma 45 miejscowości2. Ze względu na położenie geograficzne wyróżnia się wśród nich uzdrowiska nizinne (17 miejscowości), uzdrowiska nadmorskie (6), uzdrowiska podgórskie (14) i uzdrowiska górskie (8). Mogą być to zdrojowiska, czyli miejscowości bogate w wody lecznicze, uzdrowiska borowinowe lub mieszane, na terenie których występują zarówno borowiny, jak i wody lecznicze.

Jak łatwo się domyślić, infrastruktura uzdrowiska powinna być dostosowana do potrzeb związanych z leczeniem pacjentów, natomiast gmina musi spełniać określone w przepisach o ochronie środowiska normy. Należą do nich poziomy zanieczyszczenia powietrza, natężenia hałasu oraz emisji pól elektromagnetycznych.

Zamiast borowiny - hałas

Kontrola NIK objęła 9 gmin uzdrowiskowych, które ubiegały się o potwierdzenie możliwości prowadzenia lecznictwa uzdrowiskowego na terenie Kamienia Pomorskiego, Kołobrzegu, Krasnobrodu, Nałęczowa, Połczyna-Zdroju, Rabki-Zdroju, Żegiestowa, Muszyny oraz miejscowości Dąbki, Złockie i Wapienne.

W 10 miejscowościach przekroczono dopuszczalne normy hałasu. Przekroczenia w porze dziennej sięgały 3-42%, natomiast w porze nocnej 8-29%, a w Dąbkach w ogóle nie przeprowadzono takich badań. W Dąbkach i Krasnobrodzie nie wykorzystywano również w lecznictwie uzdrowiskowym surowców naturalnych (borowiny), znajdujących się na ich obszarach3.

Przekroczenia dopuszczalnych poziomów hałasu (%). 1) w ciągu dnia, 2) w porze nocnej

Pył w powietrzu

Cenne czyste powietrze

10 lipca 2017 r. Sąd Administracyjny w Krakowie zdecydował, że uzdrowiska z zanieczyszczonym powietrzem nielegalnie pobierają opłatę klimatyczną. To odpowiedź na skargę Bogdana Achimescu, który zakwestionował opłatę pobraną od niego w 2015 r. w Zakopanem. Turysta twierdził, że miasto nie spełnia standardów jakości powietrza, które pozwalałyby na pobieranie takiej daniny. Sąd przychylił się do tego twierdzenia.

- To niewielki koszt finansowy, jednak problemy z jakością powietrza są ogromnym obciążeniem dla zdrowia - podkreślała prawniczka Achimescu.

Jak się okazało, podawane przez gminy oceny jakości powietrza nie odzwierciedlały rzeczywistego poziomu jego zanieczyszczeń. W żadnym ze skontrolowanych uzdrowisk nie prowadzono bowiem kompleksowych badań jakości powietrza, a niektóre badania (np. benzenu i tlenku węgla) przeprowadzono na obszarach powiatów i odnoszono do miejscowości uzdrowiskowych. Tymczasem stacje pomiarowe w województwie zachodniopomorskim zlokalizowane są w odległości od kilkunastu do nawet 100 km od uzdrowisk!

W związku z tym w operatach uzdrowiskowych przedstawiano oceny stanu sanitarnego powietrza, które odnosiły się de facto do obszaru całego powiatu, a nie danego uzdrowiska, chociaż zgodnie z przepisami gminy powinny przedstawić wyniki badań wszystkich dopuszczalnych poziomów substancji w powietrzu przeprowadzonych bezpośrednio na obszarze uzdrowiska.

Zastrzeżenia dotyczące jakości powietrza sformułowano w odniesieniu do 5 miejscowości. Wynikało to m.in. z przekroczeń 24-godzinnych stężeń pyłu zawieszonego PM10 wynoszących nawet ponad 200% dopuszczalnej normy 50 μg/m3 (przy zachowaniu dopuszczalnych częstotliwości tych przekroczeń w roku kalendarzowym).

W rocznych raportach Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska dotyczących oceny jakości powietrza za lata 2014 i 2015 we wszystkich strefach, w których zlokalizowano uzdrowiska, stwierdzono przekroczenia dopuszczalnych norm pyłu PM10 (w tym stężeń 24-godzinnych) oraz pyłu PM2,5 (poza województwem zachodniopomorskim), a także docelowych poziomów benzo(a)pirenu. Oznacza to, że oddycha się tam mieszaniną rakotwórczych mikropyłów PM10, PM2,5 (cyferka oznacza ich średnicę - odpowiednio 10 i 2,5 mikrometra) czy benzo(a)pirenu, które mogą wywołać obturacyjną chorobę płuc lub astmę3,4.

Inne grzeszki

Bibliografia

  1. https://goo.gl/c44s3R
  2. https://goo.gl/auWEzU
  3. www.nik.gov.pl/plik/id,12663,vp,15061.pdf
  4. https://goo.gl/FvJTtg

Gminy nie monitorowały stanu środowiska w uzdrowiskach (z wyjątkiem doraźnych działań gmin Muszyna i Rabka-Zdrój). W jednej nie przeprowadzono pełnego zakresu badań klimatu. Nie dbały również o stan środowiska naturalnego. Gminy nie korzystały z podstawowego narzędzia przeciwdziałającego naruszaniu zakazów określonych dla uzdrowisk, tj. nie podejmowały uchwał w sprawie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Miało to wpływ na wybudowanie, wbrew ustawowym zakazom, sklepu wielkopowierzchniowego, parkingu, domów jednorodzinnych oraz turystycznych w Dąbkach.

Na realizację tych celów przeznaczone są środki pochodzące z tzw. opłaty klimatycznej (uzdrowiskowej), jaką każdy turysta musi uiścić, zatrzymując się w kurorcie. Tymczasem żadna z kontrolowanych gmin nie prowadziła ewidencji wydatków pokrywanych z tej opłaty, mimo że mogą ją pobierać wyłącznie w celu realizacji zadań związanych z zachowaniem funkcji leczniczych uzdrowisk!

Utrata statusu

Zgodnie z przepisami w ciągu najbliższych 4 lat (2017-2021) wszystkie uzdrowiska powinny przedłożyć Ministrowi Zdrowia operaty uzdrowiskowe w celu potwierdzenia utrzymania statusu uzdrowiska. Oceny właściwości leczniczych klimatu należy dokonać na podstawie udokumentowanych badań, z co najmniej 3 ostatnich lat poprzedzających złożenie wniosku o potwierdzenie właściwości leczniczych klimatu. Gminy, które nie będą spełniać warunków dotyczących m.in. natężenia hałasu, zanieczyszczenia powietrza, czy wykorzystywania surowców naturalnych, mogą utracić status uzdrowiska. Wyniki kontroli pokazały, że ten los może spotkać wiele z naszych "uzdrowisk".

Wczytaj więcej
Nasze magazyny