Kiedy potrzebny jest logopeda? Rozwój mowy u dziecka

To, że dziecko zaczyna mówić nieco później niż jego rówieśnicy, nie zawsze oznacza konieczność wizyty u specjalisty.

02 marzec 2017
Artykuł na: 6-9 minut
Zdrowe zakupy

Rola prawidłowej komunikacji jest nie do przeceniania na każdym etapie rozwoju człowieka. To dzięki mowie możemy sygnalizować swoje potrzeby i problemy, wyrażać emocje i nawiązywać relacje międzyludzkie. U małych dzieci ten proces rozwija się jednak latami - tak naprawdę dopiero ok. 6.-7. r.ż. potrafią one budować złożone wypowiedzi, opowiadać o swoim dniu i przeżyciach, używać bogatego słownictwa aż wreszcie są gotowe do nauki czytania i pisania.

Aby jednak dotrzeć do tego etapu, muszą przejść żmudną drogę, rozpoczynającą się od nieświadomego artykułowania przypadkowych dźwięków, a prowadzącą przez gaworzenie, naśladownictwo i mozolne łączenie kolejnych głosek. Czasem to zadanie utrudniają im trudne do przełamania blokady.

Cisza w eterze

Normy rozwojowe mowy dziecka

W prawidłowym rozwoju mowy najmłodszych wyróżnia się kilka etapów:

  • 0-1. r.ż.: komunikacja za pomocą krzyku; głużenie (nieświadome wydawanie dźwięków); gaworzenie ("zabawa" dźwiękami, powtarzanie sylab z różnym natężeniem); pod koniec tego okresu pojawiają się pierwsze wyrazy: "mama", "tata", "baba", "nie" itp.
  • 1.-2. r.ż.: używanie wszystkich samogłosek z wyjątkiem nosowych (ą, ę) oraz wymawianie niektórych spółgłosek (p, b, m, t, d, n, k, ś, ź, ć, dź, h) i zastępowanie nimi pozostałych; wypowiadanie jedno- lub dwusylabowych wyrazów oraz dźwiękonaśladownictwo; skracanie słów, np. "midol" zamiast "pomidor"; ok. 24. miesiąca pojawiają się proste wyrażenia dwuwyrazowe, np. "mama daj".
  • 3 lata: porozumiewanie się za pomocą prostych zdań; wymawianie większości spółgłosek (p, b, t, d, k, g, m, n, ń, ł, f, w, h, ś, ź, ć, dź); zdarza się przestawianie głosek i upraszczanie zbitek spółgłoskowych (2 lub więcej spółgłosek obok siebie).
  • 4 lata: pojawiają się głoski szeregu syczącego (s, z, c, dz) oraz rozbudowane wypowiedzi.
  • 5 lat: wymawianie głosek szeregu szumiącego (sz, ż, cz, dż); rozpoznawanie głosek i wyklaskiwanie sylab.
  • 6 lat: wymawianie głoski r (do 3. r.ż. zastępowanej głoską j, a później - l).

Źródło: Kielar-Turska M., Rozwój sprawności językowych i komunikacyjnych [w:] Diagnoza logopedyczna. Podręcznik akademicki, red. nauk. E. Czaplewska, T. Milewski, Sopot 2012

Ok. 10% dzieci w wieku 2 lat cierpi na różnego rodzaju opóźnienia rozwoju mowy1. Często są one związane z chorobami i zaburzeniami rozwojowymi (jak autyzm, zespół Aspergera czy porażenie dziecięce), nieprawidłową percepcją słuchową albo niedojrzałością samego aparatu mowy.

Jednak nawet u 3% dzieci w wieku szkolnym diagnozuje się tzw. proste opóźnienie rozwoju mowy, którego nie da się połączyć z żadnym fizycznym lub psychicznym uszkodzeniem2. Innymi słowy dziecko rozwija się prawidłowo, ale albo nie przechodzi kolejnych etapów rozwoju mowy (patrz ramka), albo wchodzi w nie z opóźnieniem.

Choć trudno jednoznacznie stwierdzić, dlaczego zdrowe dziecko nie mówi mimo osiągnięcia odpowiedniego wieku, wskazuje się kilka czynników, które mogą temu sprzyjać.

Potrzeba stymulacji

Rozwój mowy u dziecka w dużej mierze jest pochodną metod wychowawczych rodziców. Jeśli nie zachęcają go do mówienia, nie przekazują wzorców słuchowych (zwłaszcza podczas rozmowy) lub nie gwarantują bliskości, może zamknąć się w sobie i nie odczuwać potrzeby werbalnej komunikacji.

Duże znaczenie ma tutaj również tryb życia. Przekrojowe badania wykazują, że umiejętności językowe dzieci pomiędzy 7. a 16. miesiącem życia, które oglądają filmy DVD, są niższe niż wśród maluchów pozbawionych takiej rozrywki3. W innej analizie stwierdzono, że oglądanie telewizji przez co najmniej 2 godz. dziennie u rocznych i młodszych dzieci nawet sześciokrotnie podnosi ryzyko opóźnienia rozwoju mowy4. Do tych faktów należy dołączyć jeszcze jeden wniosek badaczy: niemowlęta uczą się języka ojczystego dużo lepiej podczas kontaktu z żywą osobą niż na podstawie wypowiedzi oglądanych na ekranie5.

Zalecenie jest zatem proste: zamiast włączać dziecku telewizor lub komputer, należy jak najwięcej z nim rozmawiać i czytać mu książki, by "osłuchiwało się" z językiem i zapamiętywało poszczególne słowa. Trzeba przy tym mówić wolno i wyraźnie, komentując nawet proste czynności i nazywając przedmioty z najbliższego otoczenia. Ważne jest, aby nie zdrabniać słów i nie powtarzać błędnych sformułowań, co utrwala nieprawidłową wymowę.

Czy to przejdzie?

Zachowanie powyższych zasad to pierwszy krok, by wspomóc prawidłowy rozwój mowy dziecka. Czasem jednak mimo najlepszych starań rodzica proces ten nie przebiega prawidłowo. Maluchy nie mówią, a nawet nie gaworzą, jąkają się lub mylą podstawowe dźwięki. Z badań wynika, że objawy niepłynności mowy, które pojawiają się ok. 2.-5. r.ż., nawet w 80% ustępują samoistnie6. Jest to najbardziej prawdopodobne, gdy z takimi problemami borykali się wcześniej ich rodzice.

Mimo to logopedzi od kilku lat zwracają uwagę na to, że im szybciej podejmie się interwencję terapeutyczną, tym lepsze efekty można osiągnąć. Dotyczy to zwłaszcza najmłodszych dzieci, u których brak jakiegokolwiek zainteresowania mową może przełożyć się choćby na opóźnioną gotowość szkolną. Z kolei u niemowląt porozumiewanie się wyłącznie za pomocą gestów może oznaczać niezdiagnozowane dotąd problemy ze słuchem. Podobne obawy powinno wzbudzić niereagowanie na polecenia u dwulatków. Dlatego, choć każde dziecko rozwija się we własnym tempie, warto skonsultować się z logopedą, kiedy maluch:

  • oddycha tylko buzią, a nie nosem,
  • podczas mówienia wsuwa język między przednie zęby,
  • nie reaguje na proste polecenia,
  • ok. 2.-3. r.ż. mówi, ale jest niezrozumiały dla otoczenia,
  • po 4. r.ż. wciąż ubezdźwięcznia i myli głoski (np. zamiast f wymawia p, b, n),
  • wykazuje jakiekolwiek niepojące rodzica odstępstwa od norm rozwojowych mowy.

Taka czujność jest szczególnie ważna, zanim dziecko pójdzie do żłobka czy przedszkola, gdzie brak umiejętności komunikacji może zaburzyć jego relacje z rówieśnikami. Dlatego wizyty u logopedy nie trzeba się bać - to jeden z niewielu specjalistów, który zamiast zabiegów chirurgicznych zaproponuje proste ćwiczenia wzmacniające mięśnie i aparat mowy. Z pewnością pokaże także gry i zabawy edukacyjne, które trzeba będzie wykonywać samodzielnie w domu. Być może regularne wizyty nie będą nawet potrzebne, o ile rodzice mocno zaangażują się w stymulowanie umiejętności swej pociechy.

Bibliografia

  1. Applied psycholinguistictics 1990; 11: 393-407
  2. Zalewska M.,Dziecko w autoportrecie z zamalowaną twarzą. Psychiczne mechanizmy zaburzeń rozwoju tożsamości dziecka głuchego i dziecka z opóźnionym rozwojem mowy, Warszawa 1998
  3. Am Behav Sci 2005; 48: 24-45
  4. Annu Rev Psychol 2007; 58: 1-23
  5. Child Dev Perspect 2007; 3 (1): 72-78
  6. Stuttering Thepray.
Wczytaj więcej
Może Cię zainteresować
Nasze magazyny