Cellulit - problem kosmetyczny czy zdrowotny?

Choć dotyczy nawet 90% kobiet, tzw. skórka pomarańczowa wciąż należy do trudnych w zwalczaniu defektów skóry o niepewnych przyczynach.

08 wrzesień 2016
Artykuł na: 9-16 minut
Zdrowe zakupy

Od 1920 r., kiedy po raz pierwszy użyto określenia "cellulit", coraz więcej kobiet zwraca uwagę na nieestetyczne zmiany na swojej skórze. Okolice ud, bioder, kolan, pośladków i ramion stają się nierówne i pofałdowane, a wyglądem przypominają skórkę pomarańczy (stąd potoczna nazwa). Choć zazwyczaj traktuje się je jak defekt kosmetyczny, mogą również świadczyć o zmianach chorobowych, takich jak powstawanie żylaków lub tworzenie się zakrzepów, a także powodować dolegliwości bólowe. Medycyna proponuje dla nich własne nazwy: lipodystrofia typu kobiecego, liposkleroza czy guzkowe twardniejące zwyrodnienie tłuszczowe¹.

Niejasne przyczyny cellulitu

Po latach badań i obserwacji mikroskopowych wykazano, że za zmianę struktury skóry odpowiada nie stan zapalny (jak początkowo sądzono), a zwyrodnienie tkanki podskórnej o charakterze obrzękowo-zwłóknieniowo-stwardnieniowym². Powoduje je wiele czynników, które ze względu na budowę tkanki tłuszczowej i łącznej bardziej oddziałują na kobiety. Szczególną uwagę zwraca się na tryb życia: małą aktywność fizyczną, palenie papierosów, stres czy nieprawidłową dietę.

Czynniki te sprzyjają co prawda rozwojowi skórki pomarańczowej, ale eksperci nie wskazali dotąd jej bezpośredniej przyczyny. Jedna z teorii zakłada, że do ważniejszych czynników należy poziom estrogenów. W wyniku ich działania poszerzają się naczynia krwionośne i wzrasta przepuszczalność ścianek, a płyn z naczyń gromadzi się w przestrzeniach międzykomórkowych, powodując obrzęk adipocytów (komórek syntetyzujących i magazynujących tłuszcze proste w procesie lipogenezy), nadmierny rozrost komórek tłuszczowych oraz pogorszenie mikrocyrkulacji krwi³.

Zachwianie równowagi hormonalnej (a zwłaszcza nadmiar estrogenów) powoduje zatrzymanie wody w tkankach i powstawanie obrzęków, a w efekcie tzw. miękki cellulit. Potwierdza to spostrzeżenie, że objawy skórki pomarańczowej pojawiają się u kobiet po okresie pokwitania, kiedy ujawnia się działanie hormonów. Z kolei teoria krążeniowa dopatruje się przyczyn powstawania cellulitu w zaburzeniach mikrokrążenia, prowadzących do niedostatecznego odżywienia komórek tłuszczowych, nadmiernego powiększenia adipocytów i ich nacisku na pobliskie naczynia krwionośne. Ucisk ten powoduje rozrost włókien białkowych i pojawienie się stwardnień w formie guzków cellulitowych³.

Jeszcze inną przyczyną może być mechanizm magazynowania tłuszczu w organizmie. Lipodystrofia powstaje bowiem w tych partiach ciała, w których najczęściej odkłada się tłuszcz i występuje większa ilość receptorów odpowiedzialnych za lipogenezę4.

Codzienna profilaktyka

Stosowanie się do kliku prostych zaleceń pomoże zapobiec wystąpieniu lub pogłębianiu się skórki pomarańczowej.

1. Aktywność fizyczna

Ruch pobudza układ limfatyczny oraz stymuluje produkcję kolagenu i elastyny, a poza tym zapobiega odkładaniu się tkanki tłuszczowej, która sprzyja zaostrzaniu się cellulitu. Zalecane są ćwiczenia aerobowe usprawniające krążenie (np. aerobik, jazda na rowerze, pływanie). Ćwicz 3 razy w tygodniu po 45 minut.

2. Nawodnienie

Woda pomaga oczyścić organizm z toksyn, dostarcza mu niezbędne mikroelementy oraz zapewnia odpowiednie nawilżenie. Codziennie pij 2-3 l niskozmineralizowanej niegazowanej wody lub świeżych soków owocowo-warzywnych.

3. Masaże i pielęgnacja

Regularne masowanie miejsc zagrożonych cellulitem pobudza przepływ krwi i limfy oraz usuwa martwy naskórek. Z kolei masaż naprzemiennie ciepłą i zimną wodą pozwala zachować jędrność i elastyczność skóry. Podczas kąpieli warto używać szorstkiej gąbki lub szczotki, a 2 razy w tygodniu wykonać peeling.

4. Dieta

Regularne posiłki (najlepiej 5 razy dziennie) usprawniają metabolizm i ograniczają odkładanie się tkanki tłuszczowej, a unikanie soli zapobiega zatrzymywaniu wody w organizmie. Zamiast słodyczy, tłustych potraw, produktów wysokoprzetworzonych i z białej mąki, wybieraj warzywa i owoce, produkty wielozbożowe, oleje roślinne, orzechy i nasiona dyni czy słonecznika.

5. Rzucenie palenia

Nikotyna prowadzi do zwężania naczyń krwionośnych i zmniejsza możliwości dostarczenia tlenu do komórek. Spowalnia to proces spalania tłuszczu.

Lepiej zapobiegać cellulitowi niż go leczyć

Choć mechanizm rozwoju cellulitu nie jest jednoznaczny, eksperci są zgodni co do tego, że zdecydowanie trudniej jest cofnąć nieestetyczne zmiany niż im zapobiegać. Dlatego zalecają przede wszystkim eliminację czynników ryzyka, takich jak palenie papierosów i stres, oraz wprowadzenie kilku istotnych zmian w trybie życia (patrz ramka).

Oczywiście na potrzebie zwalczania cellulitu próbują zarobić koncerny farmaceutyczne, które w licznych reklamach sugerują, że stosowanie odpowiednich preparatów pielęgnacyjnych zapewni skuteczną walkę z problemem. Po pierwsze, kosmetyki nie zastąpią zdrowego trybu życia i nie są w stanie zlikwidować przyczyn cellulitu. Po drugie, sięgając po tego typu preparaty, należy zwrócić uwagę nie tylko na chwytliwe napisy na etykietach, ale również ich skład. Powinny one zawierać wyciągi roślinne bogate we flawonoidy, saponiny i garbniki, których zadaniem jest uszczelnianie śródbłonka naczyń oraz poprawienie przepływu krwi i limfy. Pozwala to zapobiegać przedostawaniu się płynu do przestrzeni międzykomórkowych i tworzeniu się obrzęków.

Właściwości takie wykazują m.in. bluszcz pospolity, kasztanowiec zwyczajny, mniszek lekarski, arnika górska, miłorząb japoński, rumianek pospolity, skrzyp polny czy nagietek lekarski5. Warto również zwrócić uwagę, czy wybrany preparat zawiera składniki o działaniu lipolitycznym (ułatwiające rozkład tłuszczów do wolnych kwasów tłuszczowych) oraz zapobiegające zwyrodnieniu tkanki skórnej, takie jak retinol, kofeina, teofilina, L-karnityna czy ekstrakty roślinne z guarany. Oczywiście zachowanie jędrności i odpowiedniego napięcia skóry wymaga również regularnego jej nawilżania.

Gdy profilaktyka to za mało

W zależności od zaawansowania zmian patologicznych w skórze wyróżniamy 4 stopnie cellulitu: lekki (0), średniozaawansowany (1), zaawansowany (2) i ciężki (3). O ile w przypadku trzech pierwszych jego postaci zaleca się jedynie działania zapobiegające jego rozprzestrzenianiu się, o tyle przy cellulicie zaawansowanym wskazane jest systematyczne i wielotorowe leczenie, obejmujące zarówno wzmocnienie naczyń krwionośnych i poprawę krążenia, jak i ograniczenie aktywności wolnych rodników i stanów zapalnych6. Ważne jest równoczesne pobudzenie procesów lipolitycznych, działanie przeciwobrzękowe oraz aktywowanie przepływu limfy i krwi.

Część spośród tych zabiegów (mezoterapia igłowa, liposukcja) wykonywana jest jedynie przez lekarzy, ale inne (jontoforeza, ultradźwięki, laseroterapia, drenaż limfatyczny) dostępne są w gabinetach kosmetycznych. Do walki z cellulitem często poleca się lipolizę, podczas której przez małe nacięcia w skórze wprowadzane są światłowody transmitujące energię do tkanki podskórnej. Metoda ta została jednak opracowana głównie w celu odsysania tłuszczu, zatem jej przydatność w zwalczaniu skórki pomarańczowej jest wątpliwa. Podobnie w przypadku liposukcji zdarza się, że chirurgiczne zmniejszenie podskórnej i ponadpowięziowej tkanki tłuszczowej nie wpływa na redukcję cellulitu, a nawet powoduje pogorszenie wyglądu skóry7.

Wszystkiemu winne geny?

Dokładna patofizjologia skórki pomarańczowej nie jest znana, ale eksperci coraz częściej wiążą ją przede wszystkim z czynnikami genetycznymi. Badacze odkryli silny związek między wariantami genu kodującego ACE (enzym konwertazy angiotensyny) a umiarkowanymi lub ciężkimi przypadkami cellulitu. ACE odgrywa ważną rolę w układzie regulującym ciśnienie krwi i bilans wodny. Odpowiada on za przekształcenie angiotensyny I w angiotensynę II, która powoduje kurczenie się drobnych naczyń tętniczych i wzrost ciśnienia krwi, a także reguluje przepływ krwi w podskórnej tkance tłuszczowej, co może wyjaśniać jej związek z powstawaniem skórki pomarańczowej10.

Każdy człowiek ma 2 kopie genu ACE, w których może znaleźć się allel D lub I. Okazuje się, że ten pierwszy powoduje znaczny wzrost poziomu enzymu ACE11. Badanie genotypu ACE u 400 włoskich pacjentek (z których 200 miało cellulit co najmniej 2 stopnia, a 200 - stopnia 0) wykazało, że osoby z co najmniej jedną kopią z allelem D mają większe ryzyko rozwoju umiarkowanego lub ciężkiego cellulitu12. Prawdopodobieństwo to oceniono na blisko 70%.

Skuteczne zabiegi na cellulit

Efekty szczególnie w przypadku zaawansowanego cellulitu daje mezoterapia igłowa, polegająca na wstrzykiwaniu w skórę składników aktywnych (np. krzemionki, kofeiny i wyciągu z liści karczocha). Jej skuteczność wymaga jednak równoczesnego stosowania działań profilaktycznych i zabiegów fizykalnych, takich jak masaż. Aby spotęgować korzystne efekty, można połączyć mezoterapię igłową z karboksyterapią, w której wykorzystuje się uszkadzający komórki tłuszczowe i poprawiający mikrokrążenie dwutlenek węgla.

Jedną z najskuteczniejszych metod leczenia cellulitu jest również endermologia, stosowana także w terapii przeciwstarzeniowej twarzy, tułowia oraz kończyn8. W trakcie jej zabiegów wykorzystuje się elektronicznie sterowane rolki umieszczane w hermetycznej komorze i działające łącznie z podciśnieniem. Tworzone fałdy skórne masowane są w różnych kierunkach, co pozwala uelastycznić ściany naczyń krwionośnych, poprawić unaczynienie skóry i krążenie żylno-limfatyczne oraz dotlenić tkanki.

Rozszerzenie naczyń oraz ułatwienie przepływu krwi i limfy można osiągnąć również dzięki zastosowaniu laseroterapii. Światło laserowe wnika w skórę, wywołując w niej efekt termiczny, zmniejszając obrzęki i pobudzając aktywność komórek odpowiedzialnych za proces regeneracji i odbudowy uszkodzonej tkanki³.

Osoby, które nie ćwiczą fizycznie, mają słabo rozwiniętą tkankę mięśniową albo przechodzą rekonwalescencję po zabiegach czy urazach, powinny zwrócić szczególną uwagę na elektrostymulację wykorzystującą prąd zmienny w celu pobudzenia układu nerwowo-mięśniowego. Metoda ta nie tylko poprawia siłę i na pięcie mięśni, ale również dzięki wykorzystaniu trójglicerydów jako źródła energii ułatwia ich eliminację6.

W ostatnich latach zainteresowaniem dermatologów i kosmetologów w kontekście zwalczania cellulitu cieszy się również fala uderzeniowa. Badacze sprawdzili, jak metoda ta wpływa na strukturę kolagenu w miejscach dotkniętych lipodystrofią różnego stopnia. W eksperymencie uczestniczyło 21 kobiet w wieku 20-60 lat, u których zabieg fali uderzeniowej stosowano 2 razy w tygodniu przez półtora miesiąca. Okazało się, że u większości z nich doszło do przemodelowania włókien kolagenowych skóry, co wpłynęło na redukcję cellulitu9.

Bibliografia

  1. Derm Estet 2006; 3 (44): 132-138
  2. Derm Estet 2011; 1 (72): 29-31
  3. Kaniewska M., Kosmetologia. Podstawy, WSiP, Warszawa 2011, s. 186-193
  4. Noszczyk M., Kosmetologia pielęgnacyjna i lekarska, PZWL, Warszawa 2011, s. 192-288
  5. Panacea 2007; 2 (19): 20-22
  6. Cabines 2010; 38: 34-36
  7. Murad H., Precz z cellulitem, Klub dla Ciebie, Warszawa 2007, s. 216
  8. Adamski Z., Kaszuba A., Dermatologia dla kosmetologów, Elsevier Urban & Partner, Wrocław 2010
  9. Clin Interv Aging 2007; 2 (4): 623-630
  10. J Physiol 2006; 571: 451-460
  11. Hypertension 1997; 29: 165-170
  12. J Euro Acad Dermatol Venereol 2010; Epub
Wczytaj więcej
Nasze magazyny